luttkaSama też na to wpadłam żeby poprosić o pomoc koordynatorkę.Dużo łatwiej jak się wie co mam konkretnie robić,myślałam że poprzedniczka mi przekaże,ale jej informacje to o której tabletki,o której jedzenie i co je, i co robi pomiędzy czyli śpi.Ona nie znała języka ani trochę,miała za to doświadczenie.Dla mnie lekcja na przyszłość.Po prostu niektórzy jadą ,robią to i to podopieczny poleży,pochodzi je,śpi ,myje się.To nie zawsze tak jest.Dziś godzinę rozmawialiśmy żeby nie spał i wydaje mi się że robił to chętnie natomiast mój niemiecki oooo pierwotny człowieku jak sobie radziłeś? Ja w kólko cos plotłam o dzieciach o jedzeniu o pogodzie a on jak zaczął-oooo dwa słowa wyłapuję dwadzieściu nie i konteks fiuuu.Ale jakoś lepiej ,nie śpi ,a to córka mówiła o spacerach to on do mnie vergessen,o.O mój niemiecki,myślałam że coś tam,coś.No jak sobie radzą bez języka?Ja weryfikacje przeszłam całkiem całkiem a w rzeczywistości kuku!
Kiedyś nie korzystałam z pomocy koordynatora... nie przyszło mi do glowy... Ale też i polityka w firmach była inna... Teraz koordynator ma obligatoryjny obowiązek kontaktu z opiekunką raz na tydzień...
Jak zaczynałam to nie było takich telefonów miesiącami...
Na ogól nie mam problemów z tym co powinnam robić, ale jak już taka koordynatorka telefonuje to po rozmowie oddaje słuchawkę pdp z prośbą żeby się dopytała czy pdp ma jakieś uwagi, prośby itp. Ale też własnie można wykorzystać inaczej takie możliwości... Ty masz jakies przygotowanie fachowe, czyli jakby wiesz co masz robić...
Ja bez takiego przygotowanie staram się przede wszystkim bardzo godnie traktować pdp i jego otoczenie bo przez godne traktowanie otoczenia pokazuję, że pdp też traktuję godnie... To zawsze pomaga ... Pdp z tym dobrze się czuje, czuje się zadbany cały... Nie wiem czy dobrze czuje się w słowotoku... ? Ja źle się czyję jak gadają i nie przyjdzie im do głowy, że ja nie rozumiem...
Problemy z komunikacją masz też dlatego, że ludzie starsi mówią głównie dialektem, a w Niemczech może to być naprawdę daleko od jeżyka niemieckiego jakiego my się uczymy...
Ale oni płacą za jezyk, więc wiedz, że zgodzili się na opiekunkę ze słabym językiem.... Ucz się, ale nie wiń się za to, że nie wszystko już umiesz... Myślę, że świetnie dasz sobie radę...