Jak minął dzień

02 października 2014 19:11 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Jestem w Freiberg an Necker,to z drugiej strony od Ciebie :))

Poszukam w internecie jak i gdzie ,postaram się zachaczyć ale narazie mam omę chorą( zapalenie oskrzeli a przy tym obrzydliwy kaszel  jak u menela) i nie mogę zrobić sobie dłuzszej przerwy. Nie zapomnę.
02 października 2014 19:19 / 7 osobom podoba się ten post
Dziekuję Wam za dobre słowa, za zachwyty i żyecznia dla moich dziewczynek. Miło czytać takie pozytywne posty. Jeszcze raz dzięki.
Dzisiaj młoda mama i jej dziecko czują się już lepiej i są silniejsze, chociaż przeżywają rozterki z karmieniem piersią. Ale początki we wszystkim są zawsze trudne :):):):)
02 października 2014 19:51
Przeczytałam tą radosną wiadomość o narodzinach oczekiwanej wnuczki i też się mocno ucieszyłam. Lucynka jest śliczna, "jak z obrazka". Dołączam się do gratulacji i najlepszych życzeń dla całej, powiększonej rodziny.
02 października 2014 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Jestem w Freiberg an Necker,to z drugiej strony od Ciebie :))

To możesz Andrejce pomachać. Masz do niej w prostej linii jakieś 7 km. 
02 października 2014 21:32 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija,gratulacje.
Niech wnusia zdrowo rośnie.
02 października 2014 21:35
A u mnie dzień pod znakiem zakupów do domu.
Oj,jak ja to lubię!

Bylysmy tez w Recklinghausen, bo mam dwie paczki do nadania.
Przebilysmy się przez zakorkowane miasto (bo to jutro frei) i odbilysmy się od drzwi.....
Parę dni temu zmienili godziny urzędowania i w czwartki nieczynne :/
02 października 2014 21:40
mała

Gratulacje ! Niech się zdrowo chowa :)

Gratulacje dla Szczęśliwej Babci i dużo zdrówka dla Lucynki i Jej mamy :)
17 października 2014 21:11
Dzionek dzisiejszy minal szybciej niz inne.Dzis odrobine wiecej zajec.Po obiadku chwile przerwy i wyjazd na zakupy.Lubie to .Wiecej ludzi ,wiekszy gwar-zycie sie toczy.A po zakupach -szara rzeczywistosc.No,ale coz?
17 października 2014 21:14
Okropnie mi minal . ........
17 października 2014 21:47
Ano jakoś minął/boleśnie/
17 października 2014 22:36 / 1 osobie podoba się ten post
Mnie dzień za dniem mija, jak mrugnięcie okiem. Ledwo się z rana ogarnę, a już póżny wieczór mnie zaskakuje. Normalnie błyskaiwca. No ale jestem jeszcze w domku, mam teraz sporo ruchu wokól siebie, dużo spraw do załatwiania, aby wszystko zostawic za parę dni uporządkowane i stąd to przyśpieszenie. Przez 6 tydodni pobytu  w domu ani razu nie mogłam sobie pozwolic na luksus wyjazdu na przejażdżkę rowerową, normalnie jakiś kocioł. 
17 października 2014 22:54 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Mnie dzień za dniem mija, jak mrugnięcie okiem. Ledwo się z rana ogarnę, a już póżny wieczór mnie zaskakuje. Normalnie błyskaiwca. No ale jestem jeszcze w domku, mam teraz sporo ruchu wokól siebie, dużo spraw do załatwiania, aby wszystko zostawic za parę dni uporządkowane i stąd to przyśpieszenie. Przez 6 tydodni pobytu  w domu ani razu nie mogłam sobie pozwolic na luksus wyjazdu na przejażdżkę rowerową, normalnie jakiś kocioł. 

Zosia-jestem juz troche w domu a na plażę jeszcze nie dotarłam:(Tyle roboty,ze nie wiadomo w co ręce włozyć:(No, a druga sprawa,że samej to mi sie nie chce-czekam na pana F.:)
18 października 2014 07:08 / 6 osobom podoba się ten post
Mój kolejny dzień minął jak zwykle tak samo,od tygodnia jest jeden temat,JA!!!!!!!!!! a tyłek to mam tak umyty przez to ze się postawiłam,że aż błyszczy,oj mają oni szczescie że nie umiem dobrze mówić,nie odmówiłabym sobie tej przyjemności,ale i tak tak jak umiałam tak się wypowiedziałam a co??? przeciez ja inteligentna,mądra ,znająca swoje prawa jestem kobieta hi hi,ale sobie napisałam,aż mi lżej na duszy,
18 października 2014 07:56
a najważniejsze ,że tutaj dużo nauczyłam się dlatego jam taka mądra,,,niech żyje Forummmmmmmm!!!!!!!!!!!!!
18 października 2014 16:18
Dzień mija ..spokojnie .Telefon od syna troche mnie wyprowadzil z rownowagi ...sąsiadka ,młoda dziewczyna 40 lat ....odeszla .Rozlegly wylew ,bez szans .Podloże tego stanu miala w domu,...mąż obleśne pijaczysko ....,nic z tym nie robila bo ...go kochala ,rozwod nie wchodzil w grę.Jej siostra ,prosila ,tlumaczyla ...nie bylo silnych .Ludzie pomocy ,jak można byc tak zaslepionym??.Stan ten trwal ponad 18 lat.Pytam sie czy warto????.On zostal a Ona .....zostawiła dwoje dzieci ...sierotami.