Nasze hobby #1

15 października 2013 22:55
MeryKy

Asik a ja myslałam ze to Twoje nogi sa na tym blogu????

Jakie nogi? Nic nie kumam ale juz ledwo żyje i smarkam :)
15 października 2013 23:01 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Jakie nogi? Nic nie kumam ale juz ledwo żyje i smarkam :)

W pierwszej chwili pomyslałam ze to Twoje nogi z tymi skarpetami???
Ojej ,nie myśl moja droga tylko się kuruj!
Zdrówka zycze!
16 października 2013 10:18 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Kochana :) jesteś wielka ! Dzięki wielkie. Ja wprawdzie zrobilam jedna piete ale jakaś kanciata :D Jutro przestudiuję jeszcze. Dzis juz zmykam po wypiciu herbaty z miodem :) Mam nadzieje ze sie wykuruje i nie bede potrzebowala lekarza. Dobranoc :)
 

Ja właśnie teraz swojej podopiecznej zrobiłam z tego bloga zszywane z jednej strony, bo ona nogi ma opuchnięte bardzo w kostkach i wszystkie skarpety ją cisnęły. Teraz nie chce w żadnych innych chodzić tylko w tych jednych ciągle:)
19 października 2013 16:31
Zbieram stare lampy naftowe.W tym hobby nie przeszkadzaja mi wyjazdy.Grzebia w Allegro i po aukcjach staroci,a rodzina odbiera to co kupię
19 października 2013 16:53
ORIM

Zbieram stare lampy naftowe.W tym hobby nie przeszkadzaja mi wyjazdy.Grzebia w Allegro i po aukcjach staroci,a rodzina odbiera to co kupię

Mam to co było przed lampą naftową... kaganek ? ))))
Ale cieszysz się tym zakupem po powrocie do domu... czy po zakupie..?))))
19 października 2013 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Mam to co było przed lampą naftową... kaganek ? ))))
Ale cieszysz się tym zakupem po powrocie do domu... czy po zakupie..?))))

Kaganki oliwne tez posiadam,a ciesze sie trzy razy.jak kupie cos co mnie interesuje i jak to zobacze po powrocie i wrescie jak doprowadze do takiego stanu ze mozna postawic na regale.
26 października 2013 18:06 / 5 osobom podoba się ten post
Uwielbiam scrabble, gram od kilkunastu lat i ciagle obiecuję sobie że pojadę na jakiś turniej PFS, ale jakoś nie po drodze wciąż. Oprócz tego lubię podłubać na drutach, zaczęłam w tym roku prowadzić bloga, którego tez już zdążyłam przez wyjazd zaniedbać. Blog to raczej to raczej dość szumna nazwa, bo pies z kulawą nogą nie zagląda:)
 
http://www.sas-anka.blogspot.de/
 
Te dwie rzeczy chyba lubię robić najbardziej. Uwielbiam też prowadzić samochód i bardzo mi tego brakuje tutaj w DE. Przez kilka lat intensywnie uprawiałam jogę, zrezygnowałam bo musiałam dojeżdzać do sąsiedniego miasteczka, a to wszystko wiadomo kosztuje plus mnóstwo czasu mi pożerało. Nie mam tyle samozaparcia żeby samej kontynuować, ale jestem jogą zafascynowana wciąż. W moim miasteczku też są takie zajęcia, ale prowadząca nie ma zielonego pojęcia o tym co robi, więc sobie głowy nie zawracam, może kiedyś gdzieś powrócę... mam taką nadzieję:)
26 października 2013 21:23
sas-anka

Uwielbiam scrabble, gram od kilkunastu lat i ciagle obiecuję sobie że pojadę na jakiś turniej PFS, ale jakoś nie po drodze wciąż. Oprócz tego lubię podłubać na drutach, zaczęłam w tym roku prowadzić bloga, którego tez już zdążyłam przez wyjazd zaniedbać. Blog to raczej to raczej dość szumna nazwa, bo pies z kulawą nogą nie zagląda:)
 
http://www.sas-anka.blogspot.de/
 
Te dwie rzeczy chyba lubię robić najbardziej. Uwielbiam też prowadzić samochód i bardzo mi tego brakuje tutaj w DE. Przez kilka lat intensywnie uprawiałam jogę, zrezygnowałam bo musiałam dojeżdzać do sąsiedniego miasteczka, a to wszystko wiadomo kosztuje plus mnóstwo czasu mi pożerało. Nie mam tyle samozaparcia żeby samej kontynuować, ale jestem jogą zafascynowana wciąż. W moim miasteczku też są takie zajęcia, ale prowadząca nie ma zielonego pojęcia o tym co robi, więc sobie głowy nie zawracam, może kiedyś gdzieś powrócę... mam taką nadzieję:)

Strasznie mi się podobają takie rzeczy, własnoręcznie robione na drutach :) Ja to chyba się do tego nie nadaję... Nigdy nie próbowałam :) Trudno się nauczyć?
26 października 2013 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
Sama nie wiem... Mnóstwo jest teraz filmików w internecie i gazet, ale pewnie jak do wszystkiego trzeba mieć tę żyłkę. Mnie mama nauczyła przerabiać oczka prawe i lewe, reszty uczyłam i uczę sią sama. Natomiast szydełka nie mogę pojąć i jest dla mnie nie do ogarnięcia. Teoretycznie łatwiejsze, a nic mi nie wychodzi.
26 października 2013 21:31 / 2 osobom podoba się ten post
sas-anka

Uwielbiam scrabble, gram od kilkunastu lat i ciagle obiecuję sobie że pojadę na jakiś turniej PFS, ale jakoś nie po drodze wciąż. Oprócz tego lubię podłubać na drutach, zaczęłam w tym roku prowadzić bloga, którego tez już zdążyłam przez wyjazd zaniedbać. Blog to raczej to raczej dość szumna nazwa, bo pies z kulawą nogą nie zagląda:)
 
http://www.sas-anka.blogspot.de/
 
Te dwie rzeczy chyba lubię robić najbardziej. Uwielbiam też prowadzić samochód i bardzo mi tego brakuje tutaj w DE. Przez kilka lat intensywnie uprawiałam jogę, zrezygnowałam bo musiałam dojeżdzać do sąsiedniego miasteczka, a to wszystko wiadomo kosztuje plus mnóstwo czasu mi pożerało. Nie mam tyle samozaparcia żeby samej kontynuować, ale jestem jogą zafascynowana wciąż. W moim miasteczku też są takie zajęcia, ale prowadząca nie ma zielonego pojęcia o tym co robi, więc sobie głowy nie zawracam, może kiedyś gdzieś powrócę... mam taką nadzieję:)

Lo matko,jakie sliczne rzeczy:O:O:O:O:O
No SZACUN;SZACUN I SZACUN....I juz nie mam slow:):):):)No przepiekne rzeczy,a ta chusta ,ahhhhhh.........
A ja taka malutka,ale choc ten szalik mamusi zrobie:)
26 października 2013 21:37
sas-anka

Sama nie wiem... Mnóstwo jest teraz filmików w internecie i gazet, ale pewnie jak do wszystkiego trzeba mieć tę żyłkę. Mnie mama nauczyła przerabiać oczka prawe i lewe, reszty uczyłam i uczę sią sama. Natomiast szydełka nie mogę pojąć i jest dla mnie nie do ogarnięcia. Teoretycznie łatwiejsze, a nic mi nie wychodzi.

Szydełkiem chyba uczyli nas posługiwać się w podstawówce, ale też już nic z tego nie pamiętam :) Później używałam go jedynie do poprawiania sobie dreadów, gdy jeszcze nosiłam taką fryzurę. W liceum trochę szyłam na maszynie. Właściwie to same plecaki i torby :) no i ubranka dla lalek mojej siostry :) Moja mama jest krawcową, więc czasami dawała mi się pobawić maszyną. Teraz już chyba też bym nie potrafiła...
27 października 2013 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
sas-anka

Uwielbiam scrabble, gram od kilkunastu lat i ciagle obiecuję sobie że pojadę na jakiś turniej PFS, ale jakoś nie po drodze wciąż. Oprócz tego lubię podłubać na drutach, zaczęłam w tym roku prowadzić bloga, którego tez już zdążyłam przez wyjazd zaniedbać. Blog to raczej to raczej dość szumna nazwa, bo pies z kulawą nogą nie zagląda:)
 
http://www.sas-anka.blogspot.de/
 
Te dwie rzeczy chyba lubię robić najbardziej. Uwielbiam też prowadzić samochód i bardzo mi tego brakuje tutaj w DE. Przez kilka lat intensywnie uprawiałam jogę, zrezygnowałam bo musiałam dojeżdzać do sąsiedniego miasteczka, a to wszystko wiadomo kosztuje plus mnóstwo czasu mi pożerało. Nie mam tyle samozaparcia żeby samej kontynuować, ale jestem jogą zafascynowana wciąż. W moim miasteczku też są takie zajęcia, ale prowadząca nie ma zielonego pojęcia o tym co robi, więc sobie głowy nie zawracam, może kiedyś gdzieś powrócę... mam taką nadzieję:)

Przepiękne rzeczy koleżanka dzierga.Entrelac drugi jest cudny!!!! mozna taki kupić?
27 października 2013 16:29
danulka

Przepiękne rzeczy koleżanka dzierga.Entrelac drugi jest cudny!!!! mozna taki kupić?

Nie u mnie nie można, ale linki które mam zamieszczone na stronce, jak najbardziej, można sobie zamówić co się chce i mają też Panie wystawione gotowe prace na sprzedaż. Bogaczka i zdzid na pewno, ale takich Pań w necie jest więcej:)
 
A i dziękuję za pochwały:), ale do mistrzyń mi daleko oj daleko, nie dziergam tak dużo, głównie dla córek.
27 października 2013 17:16 / 1 osobie podoba się ten post
sas-anka

Nie u mnie nie można, ale linki które mam zamieszczone na stronce, jak najbardziej, można sobie zamówić co się chce i mają też Panie wystawione gotowe prace na sprzedaż. Bogaczka i zdzid na pewno, ale takich Pań w necie jest więcej:)
 
A i dziękuję za pochwały:), ale do mistrzyń mi daleko oj daleko, nie dziergam tak dużo, głównie dla córek.

Ja też Cię pochwalę,bo nie wytrzymam:)Przecudne te twoje dzierganie,a sweterki bajeczne!
27 października 2013 19:49
sas-anka

Sama nie wiem... Mnóstwo jest teraz filmików w internecie i gazet, ale pewnie jak do wszystkiego trzeba mieć tę żyłkę. Mnie mama nauczyła przerabiać oczka prawe i lewe, reszty uczyłam i uczę sią sama. Natomiast szydełka nie mogę pojąć i jest dla mnie nie do ogarnięcia. Teoretycznie łatwiejsze, a nic mi nie wychodzi.

Ten szal jest przecudny! Sweterek oczywiście też,chusta rewelacyjna :)