Nasze hobby #1

16 maja 2013 18:14
Asik, obraz piękny, a Twoje hobby jest rzadko spotykane. Moja teściowa tka obrazy, jednak nie robiła tego już od paru lat z powodu natłoku pracy w domu. Szkoda, bo ma dobry gust i nie wychodzą jej kolorki dające ostro po oczach, jak w "dziełach" sprzedawanych w sklepach.
A co grywasz na pianinie? Ja lubię klasykę, wzięłam teraz ze sobą parę płyt - Wariacje Golbergowskie Bacha, nokturny Chopina, utwory fortepianowe Satie, trochę Charpentiera, symfonie Schumanna, 3 sonaty fortepianowe Beethovena - to moja czołówka.
16 maja 2013 18:19
co ja grywam? Och Romana ja jestem taki samograjek. trzy lata szkoly muzycznej to nie za wiele. Tak w ogóle to na wiolaczeli gralam. Pianino bylo dodatkowe.
16 maja 2013 18:26
Asik piękne to co robisz... zwłaszcza, że wzory robisz sama... moja znajoma kupuje gazetki z gotowcami, więc sie przy tym nie narobi tak jak Ty...
 
Ja napisze Wam o moich okolicah jak obiecałam... jakoś nie mam na razie do tego głowy...
16 maja 2013 18:30
Asik - piękna robota:) i ręce zajęte-na pewno nie palisz fajek,co?Ale nie dla mnie -nie cierpie ręcznych robótek wszelakich,jak mam guzik przyszyć to jestem ciężko chora!:)
16 maja 2013 19:08 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Asik - piękna robota:) i ręce zajęte-na pewno nie palisz fajek,co?Ale nie dla mnie -nie cierpie ręcznych robótek wszelakich,jak mam guzik przyszyć to jestem ciężko chora!:)

Kasia, tak jak ja. Zawsze mówię, że wolałabym drzewo rąbać niż mieć igłę w ręce.:)
16 maja 2013 19:12 / 1 osobie podoba się ten post
effka66 -jak jeszcze we Wro mieszkałam to mówiłam ,że wolałabym Dworzec Główny wyszorować szczoteczką do zębów:):):):)
16 maja 2013 20:44
Asik

Mnie nie o kreatywnosc chodzi. ja uwielbiam jak na bialej kanwie wylania sie obraz. A wzory sama opracowuje ale to tez robota dla idioty. Wrzucam do programu Abakan obraz i tylko mu pisze na ile krzyzykow i kolorow a on sam wszystko robi. Co najwyzej zmodyfikuje nieco. Ale jak to dziala na moja dusze....bezcenne. I nie wyczytalam zadnej zlosliwosci :D

...na scianach moich podopiecznych najczesciej takie krzyzykowe obrazy widuje... i ciekawilo mnie skad u co drugiej gospodyni domowej tyle zapalu... teraz wiem... ze musialy swoje nerwy czyms regenerowac...
04 czerwca 2013 14:30
Bardzo lubię góry. W wolnym czasie zawsze staralam się uwzględnić krotki pobyt w Zakopanem i odwiedzenie ulubionych miejsc, wycieczke znanymi lub nieznanymi szlakami. To jedna z moich większych pasji jeszcze z młodych czasów.
04 czerwca 2013 16:52
To opowiedz coś nam o tych swoich ulubionych miejscach. Ja też tatromaniaczka, a i Mozah Tatry uwielbia:)
04 czerwca 2013 20:46
To i ja się pochwalę uwielbiam wszelkie robótki ręczne haft krzyżykowy , szydełkowanie i takie tam różne . Jak dotąd mam za sobą dwie stelle i miałam sporo casu na moje hobby . Kilks moich prac zostałao nawet u moich podopiecznych w ramach pamiątek ...
04 czerwca 2013 20:58
OstaTnie moje hobby to gazety wszelakie ogrodnicze i stare pocztówki z Koszalinem i Wrocławiem.Ale przypomniały mi się czasy zbierania nalepek od topionych serków,od czekolad,donaldówki,kapsle i inne temu podobne:) Kto pamieta?I co zbieraliście jako dzieci?Klasery ze znaczkami to oczywiście klasyka:)Każdy chyba miał:)
04 czerwca 2013 21:05 / 1 osobie podoba się ten post
Kasiu ja ostatnio przy porządkach na strychu znalazłam klasery ze znaczkami i zapełnione zeszyty pocztówkami , które to namiętnie zbierałam hihihihihi chyba mi zostało do dzisiaj bo wysyłam do domu kartki z miejscowości w których pracuję....
04 czerwca 2013 21:06 / 1 osobie podoba się ten post
Joasia -tez tak mam:):):)z tymi pocztówkami:):):
04 czerwca 2013 21:07 / 2 osobom podoba się ten post
Znaczki zbierali raczej chłopcy niż dziewczynki. Ja gromadziłam opakowania po czekoladach, a te z Zachodu były traktowane jak relikwie, bo trudno dostępne. Zbierałam też widokówki i tu znowu te zza żelaznej kurtyny były w szczególnej cenie. Historyjki obrazkowe z gum Donaldówek, tak, to był hit! Bardziej chłopięcy niż dziewczęcy chyba. Mój brat Mariusz miał ich trochę i wymieniał podwójne egzemplarze z kolegami na te, których mu brakowało.
Coś czuję, Kasia, że na zjeździe będziemy wznosić toasty za to, co se ne vrati!
04 czerwca 2013 21:22
Romana dalsza rodzina mojego dziadka mieszkałam w Niemczech więc kartki i znaczki to była wielka zdobycz hihihi nie zapomne z jaką dumą je nosiłam do szkoły żeby się pochwalić hihihihi