Ja uwielbiam antyk, są tam prawdziwe perły, tak Medea Eurypidesa, o kobiecie zdradzonej przez męża, jak sobie z tym poradziła, racje obu stron, ciągle do tego wracam, bo napisane porywająco. Albo Uczta Platona - przezabawna i zarazem poważna, rozmowa kilku sławnych Greków na kacu o miłości, Sokrates jako wcielenie Erosa, bo piękny( choć nie fizycznie), mądry i dobry. Bardzo mi żal kolejnych pokoleń wychowywanych bez znajomości antyku, to jest nasze wspaniałe, europejskie dziedzictwo. Lubię też odkrywać kolejne kobiety artystki sprzed XVIII w. (wtedy był ich wielki wysyp) i doznaję przeogromnej radości z każdą nową postacią, ostatnio dowiedziałam się nawet, że twórca informatyki była kobieta i raz w roku jest obchodzone jej święto przez internautów. Lubię też muzykę klasyczną, nie tylko tych bardzo znanych, ale np. Gabriela Faure (napisał przepiękne Requiem), Arvo Parta (kontemplacyjna muzyka ascetyczna), Marca Charpentiera, Henry Purcella (melodyjne pieśni i opery), Pucciniego (najpiękniejsza opera świata - Turandot). Takie trochę nietypowe mam zainteresowania.