03 sierpnia 2014 16:44 / 11 osobom podoba się ten post
Wróciłyśmy z babcią z dłuuuugiego spaceru,z nadzieją że przestanie pdp za mną chodzić,cóż...nic bardziej mylnego,znowu siedzi przy mnie i mówi.
Na specerze babcię zaczęła uwerać proteza,więc wyjęła ją na środku ulicy i dawaj łapką ją czyścić,myślałam że oddam obiad,wierzcie mi że ledwie się powstrzymałam... Kazałam jej natychmiast włożyć sobie tą proteze do buzi,ale jak na złość babcia zapomniała jak to się robi. Już miałam łzy w oczach jak pomyślalam,że będę musiała ja jej włożyć. Wyjełam chusteczke higieniczną i pokazałam babci w jaki sposób ją trzeba włożyć. Pozostały tylko obślinione łapki,którymi babcia trzyma się mnie na spacerze,za nic nie pozwoliłabym się nimi dotknąć. Jak na zawołanie zaczęlo lać,więc schowałyśmy się pod drzewem,a ja umoczyłam w wodzie chusteczkę i kazałam babci dokładnie umyć sobie ręce.
Całe szczęście nie było zbyt wielu ludzi na ulicy bo chyba zapadłabym się pod ziemie.