Witajcie - melduję się z De.
Pierwszy dzień ....wyczerpujący, choć miejsce - miejscowość śliczna to nie wiem jak się rozwinie, jestem pierwszą opiekunką - do tej pory pani mieszkała sama z dochodzącymi paniami do sprzątania i pogrania, nawet nie do gotowania i nie życzy sobie nikogo obcego w domu ... Zatem zaliczyłam już wykład o samodzielności, odpowiedzialności i " tam są drzwi".
Teraz jestem u góry - dla opiekunki jest osobne mieszkanie i staram się nie martwić jak to ma być. Na rodzinę podopiecznej nie ma co liczyć bo córka mieszka w Stanach ...
Ufffff.....
Może będzie dobrze a może nie ....