No co Ty Andrea ':-) poszukac ,poszukac ,sa czaty ,sraty, fb-o wlasnie jeden chcial sie umowic na wekend hahahahahaha:-)
No co Ty Andrea ':-) poszukac ,poszukac ,sa czaty ,sraty, fb-o wlasnie jeden chcial sie umowic na wekend hahahahahaha:-)
Nie no nie przesadzaj. To byłoby kur....wo. Jej się ktoś spodobał, komuś zależało na jej względach. Ona w tym czasie do męża czuła wręcz wstręt. O seksie z mężem nie było mowy. Coś straciło na wartości w jej życiu. Cos wygasło, kończyło się. Byłi małżeństwem przez ok. 30 lat. Cos poszło nie tak. Teraz jest bardzo dobrze.
No co wy ,,laski,, ja grzeczna jak aniolek , ale przeciez ,,ja nie chcem ale muszem ,,cos robic zeby tu nie zwariowac :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
.....bo zaczęła dbac o siebie,chodzi 10 cm nad ziemią,w związku z wyrzutami sumiania lepiej dba o meża,stała się kobietą z polotem no i najważniejsze nie musi się martwić,że jej kochanek ma kredyty do spłacenia. Mąż zauważa zmany,jemu też się podoba,że żona znowu ma ochotę na sex,że jakoś ładniej wygląda,znowu nabrał na nią ochoty. Czasem tylko się zastanawia skąd ta zmiana? Czyżby zbliżała się menopauza?
Myslałam, że tylko ja tak mam. Ale ostatnio też się nad tym zastanawiałam :DDDD Co polecasz??
Ja teraz nigdzie.
Dobrych lat 5-6 temu jak miałam kryzys to na sympatii się zalogowałam. Kilku facetów poznałam, jeden był szczególnie wart mojej uwagi, ale uświadomiłam sobie przy tej okazji, że to coś, co mnie blokuje to miłość do mojego męża. Dlatego Panu podziękowałam, został moim znajomym na naszej klasie. Ze dwa lata znalazł jakoś swoją połówkę i został tatą. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy, bo dzięki rozmowom z nim uświadomiłam sobie to, co zamierzałam zrobić...
Do małżeństwa trzeba dojrzeć ( czyt.wyszaleć przed),jak się nie jest w pełni gotowym to przez całe życie czuje się niedosyt,że można by było coś tam jeszcze.
Mój ex był moim pierwszym i jedynym facetem przez całe małżenstwo. Jak on szalał to ja grzecznie czekałam z ciepłym obiadkiem i widziałam siebie jako siwą staruszkę za kilkadziesiąt lat,która przeżyła życie z jednym facetem i nie ma pojęcia jak to jest z kimś innym. Dla mnie to było bardzo dołujące i w gruncie rzeczy,jak już zorientowałam się,że z tego małżeństwa nic nie wyjdzie to odetchnęłam z ulgą. Posmakowałam chleba z innych pieców ( hi,hi),no i chyba już trwały związek mnie nie interesuje. Może i chciałabym się kiedyś z kimś związac na stałe,ale jeszcze nie teraz.
boisz się powtórki z rozrywki? dlatego postanowiłaś być sama?
No i o takie coś mi chodzi. O tym mniej więcej piszę. Czasami warto zbłądzić żeby się dowiedzieć coś o swojej drodze. Ale to dotyczy tylko tych, którzy nie sa pewni, nie wiedzą. Teraz wiesz kim jest dla Ciebie mąż ;-))