Na wyjeździe #7

01 kwietnia 2014 21:27
Dziś rano zauważyłam babciną szczoteczkę do zębów w moim kubku :)))) Wyjęłam i włożyłam do Jej :) Pewnie wiele takich syt jeszcze przed nami , ale ja się ucze łaśnie żyć z Demenzyjną personą :)))Ale taka persona jak moja Babunia to Aniol ;) Dziennie kilka razy potrafi mnie zapytać o dzień jaki mamy ale nawet się nie denerwuję :)))
Spokojna i opanowana jestem :) Jak nigdy ;)
Ja juz po kapieli , babcia jeszcze czyta ( luuuuuubi czytać dużo )
Zaraz obejrzę coś na necie i lulu ;)
Zatem spokojnej nocy Wam zyczę :))
01 kwietnia 2014 23:16
giunta

Znacie może jakieś noclegi w Poznaniu w rozsądnej cenie? Oczywiście, jak to u mnie zawsze bywa, na ostatnią chwilę będę szukać :)

Jeśli mogę doradzić w samym centrum Poznania przy ul.Gwarnej jest Hostal Cynamon, w okolicach jest tego pełno, ceny sa różne, może wpisz w internecie.tanie noclegi-Poznań i masz od wyboru do koloru. Doradzam zorientować się czy nie ma jakiś targów w tym czasie, bo wtedy kiepsko widzę nocleg. Powodzenia♡♡
 
01 kwietnia 2014 23:35
lwica

Jeśli mogę doradzić w samym centrum Poznania przy ul.Gwarnej jest Hostal Cynamon, w okolicach jest tego pełno, ceny sa różne, może wpisz w internecie.tanie noclegi-Poznań i masz od wyboru do koloru. Doradzam zorientować się czy nie ma jakiś targów w tym czasie, bo wtedy kiepsko widzę nocleg. Powodzenia♡♡
 

Dzięki, jutro z rana będę działać.
02 kwietnia 2014 08:41
Ja z tą Babcią oszaleję. Dzisiaj zwróciła mi uwagę, że nie załączyłam zmywarki wczoraj. W zmywarce kilka rzeczy ale mam załączać każdego dni . Ok, da się zrobić. Dzisiaj przed 7 otwierają się drzwi do mnie i Babcia Aufstehen!!!!. Już nie spałam od dawna, bo się nie da, bo Ona od świtu "urzęduje". Wyszłam wyrzucić śmieci, wracam i co widzę? Babcia w moim pokoju, moje rzeczy ze stołu pościągane, a ona kurze wyciera i obrus zmienia. Rozmowa na nic się nie zdaje. Wiem, że to może i mały problem, ale ja lubię mieć gdzieś na obczyźnie jakiś swój kącik.
Przyznam się, że gdybym musiała tutaj dłużej zostać, to wypowiedziałabym umowę, a tak zostały mi 3 tygodnie.
02 kwietnia 2014 08:57
Annika

Ja z tą Babcią oszaleję. Dzisiaj zwróciła mi uwagę, że nie załączyłam zmywarki wczoraj. W zmywarce kilka rzeczy ale mam załączać każdego dni . Ok, da się zrobić. Dzisiaj przed 7 otwierają się drzwi do mnie i Babcia Aufstehen!!!!. Już nie spałam od dawna, bo się nie da, bo Ona od świtu "urzęduje". Wyszłam wyrzucić śmieci, wracam i co widzę? Babcia w moim pokoju, moje rzeczy ze stołu pościągane, a ona kurze wyciera i obrus zmienia. Rozmowa na nic się nie zdaje. Wiem, że to może i mały problem, ale ja lubię mieć gdzieś na obczyźnie jakiś swój kącik.
Przyznam się, że gdybym musiała tutaj dłużej zostać, to wypowiedziałabym umowę, a tak zostały mi 3 tygodnie.

wspołczuje Ci.tez nielubie kiedy babka do mnie do pokoju rano wchodzi.zawsze jej mówie przyjde o 8 jesli ona jest wczesniej i mnie przeprasza  wychodzi.ale mnie to strasznie denerwuje
02 kwietnia 2014 08:59 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Ja z tą Babcią oszaleję. Dzisiaj zwróciła mi uwagę, że nie załączyłam zmywarki wczoraj. W zmywarce kilka rzeczy ale mam załączać każdego dni . Ok, da się zrobić. Dzisiaj przed 7 otwierają się drzwi do mnie i Babcia Aufstehen!!!!. Już nie spałam od dawna, bo się nie da, bo Ona od świtu "urzęduje". Wyszłam wyrzucić śmieci, wracam i co widzę? Babcia w moim pokoju, moje rzeczy ze stołu pościągane, a ona kurze wyciera i obrus zmienia. Rozmowa na nic się nie zdaje. Wiem, że to może i mały problem, ale ja lubię mieć gdzieś na obczyźnie jakiś swój kącik.
Przyznam się, że gdybym musiała tutaj dłużej zostać, to wypowiedziałabym umowę, a tak zostały mi 3 tygodnie.

Annika,trzy tygodnie to kupa czasu. Jesteś bardzo cierpliwą osobą i wytrzymasz,ale ile nerwów jeszcze przed Tobą... Czy Twój pokoj można na noc zamknąć na klucz? Może zacznij się zamykać bo jak raz wpadła to teraz będzie to juz systematyczne. Może zamiast z nią rozmawiać powinnaś na nią huknąć? Może ma ta pdp jakieś słabe punkty?
 
Wczoraj odwiedziła nas córka babci i sie wsypała,że jej mama cierpi na Alzhaimera ,czyli ukrywała tę wiadomość przed agencją i przed poprzednimi opiekunkami. Gdybym jej nie powiedziała,że mnie nie wygląda zachowanie jej mamy na dememcje tylko na Al to pewnie do dzis zapierałaby się rękami i nogami.
02 kwietnia 2014 10:03
No to nocleg w Poznaniu mam już z głowy, zarezerwowany :)
02 kwietnia 2014 10:44
ivanilia40

Annika,trzy tygodnie to kupa czasu. Jesteś bardzo cierpliwą osobą i wytrzymasz,ale ile nerwów jeszcze przed Tobą... Czy Twój pokoj można na noc zamknąć na klucz? Może zacznij się zamykać bo jak raz wpadła to teraz będzie to juz systematyczne. Może zamiast z nią rozmawiać powinnaś na nią huknąć? Może ma ta pdp jakieś słabe punkty?
 
Wczoraj odwiedziła nas córka babci i sie wsypała,że jej mama cierpi na Alzhaimera ,czyli ukrywała tę wiadomość przed agencją i przed poprzednimi opiekunkami. Gdybym jej nie powiedziała,że mnie nie wygląda zachowanie jej mamy na dememcje tylko na Al to pewnie do dzis zapierałaby się rękami i nogami.

A no bywa tak z agencjami i z rodzinami,że ukrywają istotne informacje i odwracają kota ogonem.Czasem rozmowa wprost i przyparcie agencji,bądź rodzinki do muru powoduje,że zaczynają puszczać farbę.No,ale jakby opiekunka była nowicjuszką i osobą nieświadomą,to może pomyślałaby ,że tak ma być.Niestety ci ludzie właśnie na to liczą.Przykre i smutne.Tu,gdzie pracuję,też ukrywali i rodzina i agencja egoistyczny charakter pdp.Z pdp rozmawiałam wprost i zdecydowanym tonem,zaczęła się wobec mnie inaczej zachowywać,ale za to odbija sobie na dziewczynie,z którą pracuję.Niestety ,ta dalej pozwala pdp na takie zachowania,a na to juz nie jestem w stanie nic poradzić.Rodzinka po rzeczowej rozmowie potwierdziła moje spostrzeżenia odnośnie stanu pdp.Szwagier już z nią rozmawiał,na razie jest ok.Dzisiaj przyjeżdża i zabiera nas na obiad,cobyśmy nie zwariowały;)
02 kwietnia 2014 11:43 / 3 osobom podoba się ten post
margaretka82

Dziś rano zauważyłam babciną szczoteczkę do zębów w moim kubku :)))) Wyjęłam i włożyłam do Jej :) Pewnie wiele takich syt jeszcze przed nami , ale ja się ucze łaśnie żyć z Demenzyjną personą :)))Ale taka persona jak moja Babunia to Aniol ;) Dziennie kilka razy potrafi mnie zapytać o dzień jaki mamy ale nawet się nie denerwuję :)))
Spokojna i opanowana jestem :) Jak nigdy ;)
Ja juz po kapieli , babcia jeszcze czyta ( luuuuuubi czytać dużo )
Zaraz obejrzę coś na necie i lulu ;)
Zatem spokojnej nocy Wam zyczę :))

Ja kiedyś znalazłem swoją szczoteczkę w kubku podopiecznej - to było o wiele gorsze. Oczywiście musiałem od razu kupić nową. Od tamtej pory trzymam swoje rzeczy nie w łazience, a pokoju.
02 kwietnia 2014 11:47 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Ja z tą Babcią oszaleję. Dzisiaj zwróciła mi uwagę, że nie załączyłam zmywarki wczoraj. W zmywarce kilka rzeczy ale mam załączać każdego dni . Ok, da się zrobić. Dzisiaj przed 7 otwierają się drzwi do mnie i Babcia Aufstehen!!!!. Już nie spałam od dawna, bo się nie da, bo Ona od świtu "urzęduje". Wyszłam wyrzucić śmieci, wracam i co widzę? Babcia w moim pokoju, moje rzeczy ze stołu pościągane, a ona kurze wyciera i obrus zmienia. Rozmowa na nic się nie zdaje. Wiem, że to może i mały problem, ale ja lubię mieć gdzieś na obczyźnie jakiś swój kącik.
Przyznam się, że gdybym musiała tutaj dłużej zostać, to wypowiedziałabym umowę, a tak zostały mi 3 tygodnie.

To prawda Aniko każdy z nas stara się tu na obczyźnie mieć swój mały kącik,jakąś namiastkę domu-trzymaj się dzielnie to tylko trzy tyg.dasz radę
 
02 kwietnia 2014 11:50 / 2 osobom podoba się ten post
Anniko, dobry los wynagrodzi Ci trudy bycia z babcią, zgodnie ze słowami piosenki "A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój".
Moja królowa siadła dziś o 6 rano podczas zmiany pampersa na podłogę, a że jest szczerze gruba i umysłowo już mało rozgarnięta, nie dało się jej postawić z powrotem. Szczęśliwie zięć był w domu, inaczej nie wiem, co bym zrobiła.
02 kwietnia 2014 12:17 / 2 osobom podoba się ten post
romana

Anniko, dobry los wynagrodzi Ci trudy bycia z babcią, zgodnie ze słowami piosenki "A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój".
Moja królowa siadła dziś o 6 rano podczas zmiany pampersa na podłogę, a że jest szczerze gruba i umysłowo już mało rozgarnięta, nie dało się jej postawić z powrotem. Szczęśliwie zięć był w domu, inaczej nie wiem, co bym zrobiła.

Romanka-a Ty nie chcesz się pokusić i opisac swoje przygody" pierwszaka":):Pióro masz i owszem :):):)Pomyśl,co?
02 kwietnia 2014 12:21 / 2 osobom podoba się ten post
romana

Anniko, dobry los wynagrodzi Ci trudy bycia z babcią, zgodnie ze słowami piosenki "A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój".
Moja królowa siadła dziś o 6 rano podczas zmiany pampersa na podłogę, a że jest szczerze gruba i umysłowo już mało rozgarnięta, nie dało się jej postawić z powrotem. Szczęśliwie zięć był w domu, inaczej nie wiem, co bym zrobiła.

Po tej "nocy", to mam już zaplanowany pobyt na kilka dni na Kaszubach w Kłącznie . Jest tam domek letniskowy, zaraz nad jeziorem, praktycznie na skraju lasu. Tam zawsze najlepiej odpoczywam. Leniwe poranki, ze śniadaniem do łóżka, później Rafał wędkuje, a ja z kawą i książką na kolanach zerkam sobie na jezioro. Podpływają łabędzie, wieczorami grill. Uwielbiam to miejsce. Zawsze mówię, że chciałabym gdzies jechać, ale jak przychodzi podjać decyzję, to ja zawsze mówię, że jedziemy w tamto miejsce . W sumie teraz, przy tej sytuacji z Babcią, to cały czas się tym pocieszam, ze jeszcze trochę, a będziemy nad jeziorem 
02 kwietnia 2014 12:37 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

No to leżą gdzieś w kąciku zaćpane, nóżkami do góry - koniecznie hahahahaha

Nie uwierzycie, ale po zabraniu tabletek jest mrówek w kuchni mniej. Wytruły się czy co? Albo mają zwidy na wesoło i mówią sobie - Kurna, warto było to przytaszczyć do mrowiska, lepiej po nich niż po Domestosie!
 
Kasia 63 gdzieś mam notatki z mojego debiutu jako opiekunka. Na nowo pisać mi się nie chce, może je znajdę i wstukam. Były nawet śmieszne, tak się ratowałam przed grozą istnienia u boku Frrrrrrrraau...Jej mąż był ok. ale ona - uffff!
02 kwietnia 2014 13:04
romana

Nie uwierzycie, ale po zabraniu tabletek jest mrówek w kuchni mniej. Wytruły się czy co? Albo mają zwidy na wesoło i mówią sobie - Kurna, warto było to przytaszczyć do mrowiska, lepiej po nich niż po Domestosie!
 
Kasia 63 gdzieś mam notatki z mojego debiutu jako opiekunka. Na nowo pisać mi się nie chce, może je znajdę i wstukam. Były nawet śmieszne, tak się ratowałam przed grozą istnienia u boku Frrrrrrrraau...Jej mąż był ok. ale ona - uffff!

Romana proszę napisz:):) Bardzo lubię czytać Twoje posty i już myślę jak fajnie będzie czytać Twój blog:):)  Tak samo z zachwytem czytałam Asika, Kasi i Lili:):)