Tak ;-)
Tak ;-)
Pytanie mam do zawców przyrody - czy mrówki mogą zabrać tabletki i schowac sobie do domku swego? Zostawiłam na stole nieduże 3, wracam po kilkunastu minutach, a tu ich nie ma. Babcia nie wzięła, bo tam nie była, a to przyrodnicze cholerstwo przychodzi z ogrodu i łazi w dziwnych, domowych miejscach. Pracowite są, to kilka chwyciło i wyniosło. To nie jest Prima Aprilis, serio pytam. Zna się ktoś na nich?
Tak ;-)
Ciekawe co jej zrobią ???
Mycha co to za pytanie? Wyniosą?
A ja dzisiaj zaliczyłam myjnię. Pojechałam z autkiem, bo Babcia dopatrzyła się pyłków. Gdybym takie pyłki zobaczyła na swoim autku w Polsce, to uznałabym, że auto jest super czyste :-). Ale przynajmniej już wiem, jak "to" się robi w Niemczech.
Przyznam się, że mam taką jakąś niespotykaną awersję do stacji paliw. Tankuje mój mąż, o czystość autka też on dba. Wcześniej, gdy byłam sama, miałam auto na gaz i zawsze wybierałam takie stacje i takie miejsce, gdzie benzyna była obok dystrybutora z gazem. Zawsze wtedy tankowałam jednocześnie obydwa paliwa i zawsze prosiłam o to pracownika. Mówiłam, że skoro jest już "przy gazie", to może i benzyny nalać.
A tak ogólnie zastanawiam się czy dobrze jest wspominać firmom, że ma się czynne prawo jazdy. Przyznam się, że na ostatnich dwóch zleceniach jeżdżę dużo i nigdy to nie jest spokojna jazda. Za pierwszym razem Babcia demencyjna, która albo nie chciała wejść do samochodu, albo z niego wyjść, a czasami to bardzo się jej różne przyciski podobały. To był smart, więc nie miałam możliwości przesadzenia Jej do tyłu. Teraz Babcia furiatka, przy której parkuje się na milimetry, która potrafiła chwycić za kierownicę. Ja za czynne prawo jazdy w tej Firmie nie mam żadnego bonuska, więc czy warto się przyznawać?
A ja dzisiaj zaliczyłam myjnię. Pojechałam z autkiem, bo Babcia dopatrzyła się pyłków. Gdybym takie pyłki zobaczyła na swoim autku w Polsce, to uznałabym, że auto jest super czyste :-). Ale przynajmniej już wiem, jak "to" się robi w Niemczech.
Przyznam się, że mam taką jakąś niespotykaną awersję do stacji paliw. Tankuje mój mąż, o czystość autka też on dba. Wcześniej, gdy byłam sama, miałam auto na gaz i zawsze wybierałam takie stacje i takie miejsce, gdzie benzyna była obok dystrybutora z gazem. Zawsze wtedy tankowałam jednocześnie obydwa paliwa i zawsze prosiłam o to pracownika. Mówiłam, że skoro jest już "przy gazie", to może i benzyny nalać.
A tak ogólnie zastanawiam się czy dobrze jest wspominać firmom, że ma się czynne prawo jazdy. Przyznam się, że na ostatnich dwóch zleceniach jeżdżę dużo i nigdy to nie jest spokojna jazda. Za pierwszym razem Babcia demencyjna, która albo nie chciała wejść do samochodu, albo z niego wyjść, a czasami to bardzo się jej różne przyciski podobały. To był smart, więc nie miałam możliwości przesadzenia Jej do tyłu. Teraz Babcia furiatka, przy której parkuje się na milimetry, która potrafiła chwycić za kierownicę. Ja za czynne prawo jazdy w tej Firmie nie mam żadnego bonuska, więc czy warto się przyznawać?
Z tym prawem jazdy to faktycznie jakaś wtopa. To nie jest jazda w PL tylko w DE. Firmy chyba udają, że to jest to samo.
A pytałaś się babci jakiego typu ubezpieczenie ma ??? Co będzie jak np. pukniesz autko ( nie daj Boże ) ale bywa ??
Nie, nie pytałam się. Ja mam przez Firmę wykupione ubezpieczenie m.in. OC. W sumie to też problem. Zapytam się, tutaj na pewno mają wykupione ubezpieczenie, bo pieniędzy mają jak lodu... ale jakie......
Pytałam, Babcia nie ma pojęcia, syn będzie za tydzień....
Bo często ubezpieczenie obejmuje tylko np. domowników a o osobie obcej nie ma mowy !! I tu się robi problem. A Ty jesteś obca i prowadzisz cudze auto.
Na poprzedniej sztelli też musiałam jeżdzić samochodem , mój PDP bardzo lubił wycieczki w góry . PDP nie miał lewej ręki to znaczy od łokcia miał amputowaną , całe życie jeżdził , bo auto miał przystosowane do jego potrzeb . Ale jak ja prowadziłam to zawsze miał jakieś ,ale do mojej jazdy . I zawsze cos było nie tak , a to żle wjechane do garażu , a to źle zaparowane , a to za szybko jade i on nie może podziwiać widoków itp . Teraz wole sie nie przyznawać ,że mam czynne prawo jazdy , szkoda mioch nerwów .