Niewiele kupuję. Najczęściej coś z ciuchów i prawie zawsze buty
.
Proszki,płyny czy inne środki do prania są na pewno lepsze niż nasze. Ale i tak nie ciągam,bo mi się nie chce dźwigać dodatkowego bagażu. Dawno temu przekonałam się ,że moje ubrania,pościel czy ręczniki,są tak samo czyste wyprane w Persilach,Arielach jak w tych tanich proszkach czy płynach. Kupuję zawsze Vanish w sprayu,bo w Niemczech tańszy,a u nas raz jest,raz nie ma. Płynów do plukania nie kupuję,w domu też używam tylko takiego dla dzieci,po Lenorach i innych Softlanach wszystko mnie swędzi. Kupuję jeszcze przyprawy u Turka,a w supermarketach chutney'e i różne musztardy,takie w małych słoiczkach,do serów.