:-)Kawa i naturalnie perfumy
Lubię ,akurat Tresora kupiłam więcej bo cena bardzo dobra.Ale to dla moich sióstr .Wogole kocham zapachy ❤️
Naturalnie nie wszystkie perfumy dla siebie kupujesz?
Po pierwsze dużo ich, a po drugie bardzo różne-ciężkie, lżejsze, słodkie i świeże :oczko1:
Czy lubisz taką różnorodność?
I ja mam sporo perfum, choć nie aż tyle, jak ortodoksyjne perfumomaniaczki. Perfumy można różnicować w bardziej bogaty sposób niż lekkie, ciężkie, słodkie i świeże. O ile nie są to na ogół płaskie zapachy z drogerii, to wprawny nos rozróżni poszczególne nuty. Wiadomo, że w dzień wybierze się zapach raczej stonowany, niż taki na wyjście. A i latem nosi się inne zapachy niż zimą. Wazne jest aby zapach z sobą zgrać, aby się w nim czuć dobrze.
Teraz na lato używam dwóch pachnidełek- Escale a Portofino i Cristalle. Ogólnie rzecz biorąc są to kompozycje cytrusowo, kwiatowo ,korzenne. Cristalle ma jeszcze niuans wetywerii i drzewa różanego. Zapach- zwłaszcza w tym ostatnim , rozwija się na skórze tak różnorodnie i zaskakująco, jak dobrze zagrana etiuda :oczko1:
Mam kilka, też różnych, ale dużo perfum mieć nie lubię, bo nie mogę się później zdecydować, które mam na siebie włożyć :lol1:
Tresor Lancome kiedyś lubiłam i kiedyś pasowały do mnie, ale od paru lat już nie. Cristalle, te od Chanel mam, bo dostałam, ale w domu zostawiłam, w pracy nie muszę się w "szanelki" ubierać :oczko1:
Jak idę do perfumerii, teraz latem ,to sięgam po te jasne, białe, błękitne, najlepiej jak mają acqua "w tytule " ,a jeszcze lepiej jak Acqua di Giò :hihi: Bo ja nieduża kobitka jestem, to i w lekkim,zapachowym "ubranku " najlepiej mi się chodzi :-)
Teraz dostałam na urodziny Jil Sander Sun i ..podobają mi się. Nawet żel pod prysznic dokupiłam sobie.
Ale Ligt Blue czy czy te Acqua od Gio to moje ulubione.od lat jestem też wierna Women DKNY i takiej do "chlustania się", na codzień, Cool Water Davidoff .
Ale się pachnąco tutaj na Forum zrobiło :-)
Cristalle Chanel, to akurat świeżak. Perfumy dzienne i letnie raczej.
Jill Sander Sun są ciężkawe - ładne, ale te własnie bym na wyjście "ubrała" , mimo , że to nie Chanelki :-)
Cristalle Chanel, to akurat świeżak. Perfumy dzienne i letnie raczej.
Jill Sander Sun są ciężkawe - ładne, ale te własnie bym na wyjście "ubrała" , mimo , że to nie Chanelki :-)
Ja kupuję sobie perfumy w nagrodę :D.I tylko tutaj bo taniej niż u nas.A ,ze 4 miesiące byłam w domu to teraz są pierwsze zakupy po tym czasie.I nigdy ich nie zabieram ze soba do DE.Tylko jakieś miniaturki czy próbki,bo wiem,ze jakąś "flaszkę " tutaj kupię.
Te Cristalle dlatego w domu zostały, bo podobają mi się i wypsiukałabym tutaj, a szkoda mi trochę, oszczędziłam je na powrót do domu :-)
To syn i synowa kupili mi je w ciemno, znaczy się bez pytania ,bo powiedzieli ze te to pasują do mnie,jak bat ,wiadomo do czego :oczko:
No i trafili. Sun dostałam "na robotach "to i na robocie prysnę się czasem, szczególnie kiedy wiem, że goście będą, te co to ten prezent zrobili, niech wiedzą, że siem mnie podoba :lol1:
A takie na wieczór, czy jakieś wyjście, to sobie sama kupiłam, bo bardzo mnie się podobały. Niestety, tylko mnie :-(
Siostra mówi, a iiiidź, tyle kasy, a jakieś takie tam. A ja je bardzo lubię i dobrze się w nich czuję, jak tak na eligancko wychodzę . To Gabrielle Chanel. Lubię i już, mnie się te jej wszystkie od jej ulubionego Guerlaina w ogóle nie podobają, a i tak się nimi pryska ,kiedy się ze mną spotyka :oczko1:
Lubię takie, co to "W gardle trochę drapie ":-). Szczególnie męskie :oczko1:
Tu nic nie jestem w stanie polecić, bo perfum nigdy nie piłam, ale może pedepcia ma gdzie jakiego Jägermeistra :oczko1: