To ja wam powiem że w drugiej połowie lat 80tych pani prezes naszej firmy handlowej zaliczyła 48 godzinny areszt za machloje papierem toaletowym. Wiadomo, przyszedł do sklepu, trza było trochę schować na zapleczu żeby coś innego za ten papier załatwić, ktoś doniósł i paka, to były czasy!