Żabiennik czyli skok na DE

15 marca 2014 23:13 / 3 osobom podoba się ten post
Asik

A masz jeszcze jedno opakowanie migdałów? Hihiii...zaraz wklejam następne wspomnienie :)))

:(:(:(:(:(:( No nie mam,aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
A teraz jestem zła ,bo już miałam iść spać,teraz biorę się za czytanie Ciebie,nie mam migdałów i........Kurde mać ,idę zajarać:)
15 marca 2014 23:16 / 17 osobom podoba się ten post
(*)Dzis robiąc porządek w swojej galerii zdjęć zanalazłam zdjęcie z wydarzenia które dzis przepisywałam....zapomniałam że miałam komórkę...Znalazłam jeszcze pare innych zdjęc o których istnieniu juz dawno zapomniałam...No....Jednak ma sie ten dar Hihiiii...odnajdywania....Posłuchajcie więc...
 
 
 
 
Jestem coraz starsza...
 
...ale czy mądrzejsza? Watpię. Oglądam sie wstecz...ileż błedów, niewykorzystanych okazji, talentów...Przecież mogłam skonczyc szkołe muzyczną czy podejsc do egzaminow do Studium Aktorskiego przy Teatrza Muzycznym w Gdyni...Może inaczej ,a raczej na pewno ,moje życie potoczyłoby sie inaczej, może ciekawiej...Moze nie wylądowałabym w tym miejscu i w tej sytuacji....Może...
Ale z drugiej strony...to tak naprawde nie uważam że moje dotychczasowe życie to pasmo samych niepowodzen. Jest wiele "światełek"...tych krótkich radosnych chwil, które jak klejnoty błyszczą i stroją je...i oświetlają niewiadomą ciemność przede mną...
Jak ciężko w takim dniu być samemu...Jest wtorek...dokładnie Dzis skonczylam 52 lata. Żadnej pompy, żadnego jublu, żadnych gości....ale...za to prezenty :) Żabek przysłał kartke z życzeniami. A moi pracodawcy? Calkowicie mnie zaskoczyli. Rozi była w sobotę. Zrobila potrzebne zakupy, pojechałyśmy z panią Danke do kawiarni na kawe i ciasto...po czym Rozi zniknęla na górze w salonie a ja towarzyszyłam pani Danke na dole. Przed odjazdem Rozi zaprowadziła mnie na góre, otworzyła drzwi salonu a ja...zrobialm pełną flądre. No zatkalo mnie na maksa. Pod ścianą stał stolik przykryty białą serwetką, a na nim...prezenty, kwiaty i świeczka ( to taki tutejszy zwyczaj ze na urodziny świeczke sie daje).
- Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin - powiedziala Rozi- Nie będzie mnie we wtorek wiec teraz składam ci życzenia. 
Ruszyłam do przodu chcąc odpakowac prezenty ale Rozi chwyciła mnie za rękę.
- Będziesz sama w tym dniu - powiedziała - Bardzo chce żebyś miala troche radosci wiec odpakuj prosze we wtorek, dobrze?
W sumie, myslę, czemu nie. Ale z drugiej strony to dla mnie bedzie cięzki czas do tego wtorku. Rozi nie wie że ja ZAWSZE wiedziałam co dostanę pod choinkę jak juz wyrosłam ze Sw. Mikołaja :) Mam taki ...dar...chyba od Św. Antoniego dostałam :). Potrafię znaleźć prawie wszystko co zgubilam, ktoś zgubił albo schował :) Nie pamiętam juz ile razy klucze od domu zgubiłam....zawsze znalazłam. Jak tata gdzies coś posiał to ZAWSZE mnie wolał. No i moja chorobliwa ciekawość....No nie wiem czy wytrzymam, myslę. Bedzie naprawde ciężko....
Dzis dzien zaczął sie zwyczajnie....bo był zwyczajny...chociaż jak teraz wieczorem myślę to był Nadzwyczajny :) O ile wszyscy składali mi życzenia...Rozi raz jeszcze dzwoniła, potem Dorothea, potem Edit no i oczywiście pani Danke (po telefonie od Rozi...chyba z przypomnieniem)...to na tej życzeniowej imprezie nie pojawił sie...Durchwall !! Tak sobie myslę ze to był prezent od niego...chyba najpiękniejszy.
Odpakowałam prezenty....Matko! Szal od pani Danke i czekoladki (moje ulubione) i tortownica od Rozi i jej rodziny. Normalnie mnie zatkalo. Jak byłysmy w Herkulesie (teki supermarket) to zauważyłam prostokątną tortownice ...i powiedziałam Rozi że sobie następnym razem kupię. Juz nie kupię...juz ja mam...a w kopercie z kartką z życzeniami...całe 50 euro!!!
Ale największą niespodzianke sprawił mi ...Hos...Miał przyjsc jutro...i przyjdzie ale nie spodziewałam sie że przyjdzie dziś. To do Hosa niepodobne...on wszystko ma poukładane jak w zegarku. Przyszedł z wielkim bukietem tulipanów...naliczyłam 30 szt....!!! Normalnie jestem w szoku. Siedzę teraz w kuchni i patrze na nie.Tulipany w wazonie wystawilam na werande bo tam chlodniej. 
W głowie mam mętlik....no groch z kapustą...jeszcze niedawno...pare dni temu miałam wątpliwości co do Rozi i jej rodziny...może sie pomyliłam...może nazbyt szybko oceniłam w duchu...może źle interpretuję intencje...może....
15 marca 2014 23:41 / 3 osobom podoba się ten post
Asik

(*)Dzis robiąc porządek w swojej galerii zdjęć zanalazłam zdjęcie z wydarzenia które dzis przepisywałam....zapomniałam że miałam komórkę...Znalazłam jeszcze pare innych zdjęc o których istnieniu juz dawno zapomniałam...No....Jednak ma sie ten dar Hihiiii...odnajdywania....Posłuchajcie więc...
 
 
 
 
Jestem coraz starsza...
 
...ale czy mądrzejsza? Watpię. Oglądam sie wstecz...ileż błedów, niewykorzystanych okazji, talentów...Przecież mogłam skonczyc szkołe muzyczną czy podejsc do egzaminow do Studium Aktorskiego przy Teatrza Muzycznym w Gdyni...Może inaczej ,a raczej na pewno ,moje życie potoczyłoby sie inaczej, może ciekawiej...Moze nie wylądowałabym w tym miejscu i w tej sytuacji....Może...
Ale z drugiej strony...to tak naprawde nie uważam że moje dotychczasowe życie to pasmo samych niepowodzen. Jest wiele "światełek"...tych krótkich radosnych chwil, które jak klejnoty błyszczą i stroją je...i oświetlają niewiadomą ciemność przede mną...
Jak ciężko w takim dniu być samemu...Jest wtorek...dokładnie Dzis skonczylam 52 lata. Żadnej pompy, żadnego jublu, żadnych gości....ale...za to prezenty :) Żabek przysłał kartke z życzeniami. A moi pracodawcy? Calkowicie mnie zaskoczyli. Rozi była w sobotę. Zrobila potrzebne zakupy, pojechałyśmy z panią Danke do kawiarni na kawe i ciasto...po czym Rozi zniknęla na górze w salonie a ja towarzyszyłam pani Danke na dole. Przed odjazdem Rozi zaprowadziła mnie na góre, otworzyła drzwi salonu a ja...zrobialm pełną flądre. No zatkalo mnie na maksa. Pod ścianą stał stolik przykryty białą serwetką, a na nim...prezenty, kwiaty i świeczka ( to taki tutejszy zwyczaj ze na urodziny świeczke sie daje).
- Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin - powiedziala Rozi- Nie będzie mnie we wtorek wiec teraz składam ci życzenia. 
Ruszyłam do przodu chcąc odpakowac prezenty ale Rozi chwyciła mnie za rękę.
- Będziesz sama w tym dniu - powiedziała - Bardzo chce żebyś miala troche radosci wiec odpakuj prosze we wtorek, dobrze?
W sumie, myslę, czemu nie. Ale z drugiej strony to dla mnie bedzie cięzki czas do tego wtorku. Rozi nie wie że ja ZAWSZE wiedziałam co dostanę pod choinkę jak juz wyrosłam ze Sw. Mikołaja :) Mam taki ...dar...chyba od Św. Antoniego dostałam :). Potrafię znaleźć prawie wszystko co zgubilam, ktoś zgubił albo schował :) Nie pamiętam juz ile razy klucze od domu zgubiłam....zawsze znalazłam. Jak tata gdzies coś posiał to ZAWSZE mnie wolał. No i moja chorobliwa ciekawość....No nie wiem czy wytrzymam, myslę. Bedzie naprawde ciężko....
Dzis dzien zaczął sie zwyczajnie....bo był zwyczajny...chociaż jak teraz wieczorem myślę to był Nadzwyczajny :) O ile wszyscy składali mi życzenia...Rozi raz jeszcze dzwoniła, potem Dorothea, potem Edit no i oczywiście pani Danke (po telefonie od Rozi...chyba z przypomnieniem)...to na tej życzeniowej imprezie nie pojawił sie...Durchwall !! Tak sobie myslę ze to był prezent od niego...chyba najpiękniejszy.
Odpakowałam prezenty....Matko! Szal od pani Danke i czekoladki (moje ulubione) i tortownica od Rozi i jej rodziny. Normalnie mnie zatkalo. Jak byłysmy w Herkulesie (teki supermarket) to zauważyłam prostokątną tortownice ...i powiedziałam Rozi że sobie następnym razem kupię. Juz nie kupię...juz ja mam...a w kopercie z kartką z życzeniami...całe 50 euro!!!
Ale największą niespodzianke sprawił mi ...Hos...Miał przyjsc jutro...i przyjdzie ale nie spodziewałam sie że przyjdzie dziś. To do Hosa niepodobne...on wszystko ma poukładane jak w zegarku. Przyszedł z wielkim bukietem tulipanów...naliczyłam 30 szt....!!! Normalnie jestem w szoku. Siedzę teraz w kuchni i patrze na nie.Tulipany w wazonie wystawilam na werande bo tam chlodniej. 
W głowie mam mętlik....no groch z kapustą...jeszcze niedawno...pare dni temu miałam wątpliwości co do Rozi i jej rodziny...może sie pomyliłam...może nazbyt szybko oceniłam w duchu...może źle interpretuję intencje...może....

Właśnie,mnie też ciągle prześladuje 'MOŻE:?"   MOŻE lepiej nie dociekać coby było,gdyby było?Przecież wcale nie jest źle,trzeba spojrzeć od innej strony?MOŻE tak byłoby lepiej?MOŻE?
 
Asik :):):):):):):):)
15 marca 2014 23:50 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha !!!!!!!!!!!!!!!!!!Sorry strażniczko Żabiennika,tak mi się wcisnęło:(Mea Culpa:(
16 marca 2014 09:56 / 2 osobom podoba się ten post
No nie od wczoraj nocy czytam wpisy Asika i co i co ? i nagle zaskok KONIEC nie ma nic wiecej, Asiku pisz pisz pisz :D Te ostatnie dni chce spedzic na czytaniu Twoich wspomnien :D
16 marca 2014 10:05 / 4 osobom podoba się ten post
hogata76

Mycha !!!!!!!!!!!!!!!!!!Sorry strażniczko Żabiennika,tak mi się wcisnęło:(Mea Culpa:(

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....
16 marca 2014 10:09 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....

Kasiu no nie bądź taka :) podziel się:) ale szczerze to watpię w to żeby były nudne :):):)
16 marca 2014 10:09 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....

Kasia....nie wykręcaj sie :) Obiecałaś...To są twoje przeżycia tak samo ważne i interesujące. Tempo, tempo Kasiu ja czekam z niecierliwością :))
16 marca 2014 11:19 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....

Dziewczyny, przecież nie o to mi chodziło !!!  Ma być na temat w temacie ;-))) bez zaśmiecania wątka.  I bez kopiowania. A tak w ogóle to "róbta co chceta". 
16 marca 2014 11:24 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Dziewczyny, przecież nie o to mi chodziło !!!  Ma być na temat w temacie ;-))) bez zaśmiecania wątka.  I bez kopiowania. A tak w ogóle to "róbta co chceta". 

Myszka nie denerwuj sie :) Jest niedziela i ma byc wesoło :))
16 marca 2014 11:47 / 2 osobom podoba się ten post
Asik

Myszka nie denerwuj sie :) Jest niedziela i ma byc wesoło :))

Nie Asik, ja się nie denerwuję ;-))))  tylko chciałabym żeby wszyscy pisali "na temat w temacie". Tak fajnie się czyta Twoje wspominki ;-))))  
Kasia może przemyślisz i zaczniesz pisać ???
16 marca 2014 11:48 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....

Czy nudne to już  my zobaczymy ;-))))
16 marca 2014 12:04 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Czy nudne to już  my zobaczymy ;-))))

Niech się nie wykręca , bo obiecywała  jak lizaka dziecku a póżniej schowała do szafki . )))
16 marca 2014 13:42 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Dziewczyny, przecież nie o to mi chodziło !!!  Ma być na temat w temacie ;-))) bez zaśmiecania wątka.  I bez kopiowania. A tak w ogóle to "róbta co chceta". 

Ty się nie denerwuj:)Ja dlatego przeprosiłam,bo skopiowałam,mnie tez to denerwuje:)
 
A napisałam na temat w temacie ...O!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za to nie przepraszam:)
16 marca 2014 13:45 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Też się boję komentować:) -Mycha chlaśnie ogonkiem i płetwy poodpadają:):):)Ale czytam,czytam uważnie:):))Wygrzebałam swoje zapiski z "1x",ale w porównaniu do Asikowych i Helly ,moje są nudne jak nie wiem co.....

Znajac Twój cięty języczek,zdolność do rtymowania...Nie wierze ,żeby było nudne:)Poza tym jestes Przyjacielem Książek,więc???????????????????????????????Na 100% masz zdolność przelania swoich przemysleń na papier:)
 
Ja takiej zdolności nie posiadam:(Umiem opowiadać ,ale live,pokazując i mocno destykulująć,no ale tego już tak wiele osób nie zobaczy:(