Urlop - opiekunka odpoczywa

Weszłam na ten topik z myślą, że poczytam o jakichś Karaibach, Sycyliach czy przynajmniej piramidach w Meksyku, a tu?
Pszczoły-ukochane nasze zbawicielki, na równi z kleszczami i innymi żyjątkami w roli głównej.
I co ja biedna mam o tym wszystkim pomyśleć?

To wcale nie jest skomplikowane, do tego trzeba dorosnąć

:P bo to kumają tylko babki :D faceci nie bardzo :DDDDDDDDDDDD
 
zabrzmiało dwuznacznie - znaczy babki tylko kumają co mam na myśli. faceci niestety nie :)

Coś mamy wspolnego jedne z pszczołami inne z mrowkami:) to pracowitość.I nie podpuszczaj mnie bo napisze co nam grozi w Meksyku,na Karaibach i na Sycylii oprocz mafii:):):)

Czy ja wiem-dorosnąć????Chyba raczej własnie jak marzy się Lenoczce coś trzeba poczuć,jakies motylki,trzepotanie serducha itp.A do tego to trzeba choć troszeczke dziecka miec w sobie ,a nie tam zaraz dorastać.Tobie Lenka to trza chyba całkiem świeżutkiego chłopa-nie żadne powtorki z rozrywki,stare kotlety odgrzewane-męska świeżynka zapatrzona jak w obraz.To by Ci się przydalo:):):)Taki chłop co to wiesz-kolana miękną:):):):)I ja Ci tego życzę:):):)

Co ja mogę dodać?
Wszystko napisałaś :)
Tylko ciekawe czy takiemu też nie ucieknę :P
 
 

Nie  kochana-ciekawsze czy Cie taki bedzie chciał dogonic ,złapać i zatrzymać:)

i cale szczescie hihi Boze uchron mnie od takich bajek ha ha

:P bo to kumają tylko babki :D faceci nie bardzo :DDDDDDDDDDDD
 
zabrzmiało dwuznacznie - znaczy babki tylko kumają co mam na myśli. faceci niestety nie :)

Faceci kumają -zdziwiłabyś się,tylko przyznać się do takich pragnień głośno facetowi jakoś niemęsko.Nie mysl sobie ,że oni nie mają marzeń,mają jak my:)Tylko my to sobie pogadamy zprzyjaciołka a oni co /Koledze w pracy się przecież zwierzać nie bedą:(Czasem może ojcu czy bratu ,a i to rzadkość..Nie na darmo panuje opinia,że oni są z Marsa:)

masz rację. 
ale kończy się na tym że szukają gwiazdki na niebie nie widząc tego co pod nosem. :)
 

Faceci kumają -zdziwiłabyś się,tylko przyznać się do takich pragnień głośno facetowi jakoś niemęsko.Nie mysl sobie ,że oni nie mają marzeń,mają jak my:)Tylko my to sobie pogadamy zprzyjaciołka a oni co /Koledze w pracy się przecież zwierzać nie bedą:(Czasem może ojcu czy bratu ,a i to rzadkość..Nie na darmo panuje opinia,że oni są z Marsa:)

Bo to cały jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz- czasem trza się pod ten nos delikatnie podsunać....:):):):)

Jak pojawi się ktoś, na któego widok ugną mi się nogi to wtedy pogadamy, dobra? :)
teoretyzować nie ma sensu :)