Na wyjeździe #5

11 marca 2014 10:06 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

No takie cycki to straszna rzecz - jak sobie wyobrażę, że leżę, a one nadal stoją w takiej samej pozycji to masakra:)

No wiesz,to sztuka w pozycji leżącej mieć cos stojącego.Nie kazdy to osiąga.
11 marca 2014 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

No wiesz,to sztuka w pozycji leżącej mieć cos stojącego.Nie kazdy to osiąga.

Oj, chyba osiąga to większość panów. :)
11 marca 2014 12:56
ok,dzięki Andrea !!!
11 marca 2014 13:12
Andrea ??????????????   mój dziś grzeczny mąż musi zapłacić mandat Niemcom ,jakie kwitki są do tego potzrebne?  wiesz może  nasza Wiedżmo Wrzechmogącawiedząca              ?????????????
11 marca 2014 13:51
pisaliśmy o rozłożenie na raty i przychylili się do tego,kwitków nie dostaliśmy.wiesz lepiej jest tu wpłacać i taniej
11 marca 2014 13:59 / 1 osobie podoba się ten post
iwunia

dzień dobry !!! Czy może ktos ma  numer telefonu do "serce 78 ""pilnie potzrebuje,ona (szuka pracy)

Iwuniu masz na meilu, mam nadzieje,że jeszcze aktualny.
To komórka.
11 marca 2014 14:03
Ja na tym zleceniu jestem z nowej firmy. Ale sobie poprawiłam.... Tutaj jest tak, że sama zamawiam i kupuję sobie bilet. Po zjeździe do domku wysyłam do 7 dni firmie zużyty bilet i oni po jakimś czasie przelewają mi pieniądze na konto. Zwracają 100% jeżeli opiekunka jest na kontrakcie przynajmniej miesiąc. Gdyby np. zerwała kontrakt, wtedy zwracają połowę. Do czego zmierzam... ja mam zlecenie na 3 tygodnie na zastępstwo. Wracam w czwartek. Przed wyjazdem zapytałam co ze zwrotem za bilet w moim przypadku, przecież ja zlecenia nie skróciłam, tylko ono od początku było na taki okres czasu. Dostałam odpowiedź, że zwrócą mi 60 euro, gdy wyślę im bilet, a resztę powinnam dostać od rodziny . I do tej pory nie mam. Na początku poprosiłam (później jeszcze ponowiłam prośbę), aby przypomniano rodzinie o zwrocie dla mnie .... i cisza. Nie są to jakieś specjalne pieniądze, ale jeszcze 50 euro powinnam dostać. Nienawidzę się upominać. Wczoraj zadzwoniłam do Firmy , za drugim razem udało mi się potwierdzić termin mojego wyjazdu stąd. Poprosiłam jeszcze raz o przypomnienie rodzinie o pieniądzach dla mnie i co usłyszałam?.... tym zajmuje się ktoś inny i ten ktoś będzie do mnie dzwonił dzisiaj. Do tej pory żadnego telefonu. Za to dostałam nową ofertę na zastępstwo. Wstępnie się zgodziłam, bo oferta nie wygląda źle (do opieki samotna babcia bez demencji) i termin mi odpowiada, ale gdy nie zwrócą mi pieniędzy nigdzie z nimi nie jadę. Tym bardziej, że oferta nie jest oszałamiająca cenową, jak na wymagania (bardzo dobry niemiecki i czynne prawo jazdy, bo babcię trzeba regularnie wozić).
Tutaj córka Babci chcę koniecznie, abym wróciła, roztacza przede mną wizję, gdzie to ze mną pojedzie i co mi następnym razem pokaże. I ciągle mi mówi, jak ja tutaj mam super, bo Babcia mnie polubiła, a ja sama mam dużo czasu, bo Babcia jest 2 razy w tygodniu w Caritasie. No i prosi, abym koniecznie upomniała się w Firmie, że "sama chcę" tutaj wrócić .Mają 2 dni na zwrócenie pieniążków. Ta polityka firmy coraz mniej mi się podoba.
11 marca 2014 15:40 / 3 osobom podoba się ten post
Annika ja zawsze jak przyjadę to na wstępie wyciągam rączkę po zwrot kosztów podróży. Jeszcze nigdy nie spotkała mnie odmowa. Nigdy nie czekam do końca ;-))) Co moje to moje!!!
11 marca 2014 15:47 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Ja na tym zleceniu jestem z nowej firmy. Ale sobie poprawiłam.... Tutaj jest tak, że sama zamawiam i kupuję sobie bilet. Po zjeździe do domku wysyłam do 7 dni firmie zużyty bilet i oni po jakimś czasie przelewają mi pieniądze na konto. Zwracają 100% jeżeli opiekunka jest na kontrakcie przynajmniej miesiąc. Gdyby np. zerwała kontrakt, wtedy zwracają połowę. Do czego zmierzam... ja mam zlecenie na 3 tygodnie na zastępstwo. Wracam w czwartek. Przed wyjazdem zapytałam co ze zwrotem za bilet w moim przypadku, przecież ja zlecenia nie skróciłam, tylko ono od początku było na taki okres czasu. Dostałam odpowiedź, że zwrócą mi 60 euro, gdy wyślę im bilet, a resztę powinnam dostać od rodziny . I do tej pory nie mam. Na początku poprosiłam (później jeszcze ponowiłam prośbę), aby przypomniano rodzinie o zwrocie dla mnie .... i cisza. Nie są to jakieś specjalne pieniądze, ale jeszcze 50 euro powinnam dostać. Nienawidzę się upominać. Wczoraj zadzwoniłam do Firmy , za drugim razem udało mi się potwierdzić termin mojego wyjazdu stąd. Poprosiłam jeszcze raz o przypomnienie rodzinie o pieniądzach dla mnie i co usłyszałam?.... tym zajmuje się ktoś inny i ten ktoś będzie do mnie dzwonił dzisiaj. Do tej pory żadnego telefonu. Za to dostałam nową ofertę na zastępstwo. Wstępnie się zgodziłam, bo oferta nie wygląda źle (do opieki samotna babcia bez demencji) i termin mi odpowiada, ale gdy nie zwrócą mi pieniędzy nigdzie z nimi nie jadę. Tym bardziej, że oferta nie jest oszałamiająca cenową, jak na wymagania (bardzo dobry niemiecki i czynne prawo jazdy, bo babcię trzeba regularnie wozić).
Tutaj córka Babci chcę koniecznie, abym wróciła, roztacza przede mną wizję, gdzie to ze mną pojedzie i co mi następnym razem pokaże. I ciągle mi mówi, jak ja tutaj mam super, bo Babcia mnie polubiła, a ja sama mam dużo czasu, bo Babcia jest 2 razy w tygodniu w Caritasie. No i prosi, abym koniecznie upomniała się w Firmie, że "sama chcę" tutaj wrócić :-).Mają 2 dni na zwrócenie pieniążków. Ta polityka firmy coraz mniej mi się podoba.

Pracując na takich zasadach jak Ty teraz pracujesz trzeba niestety być odważnym i bezpośrednim. Ja tez nienawidzę się o coś upominać ,niemniej jednak to robię jak muszę,ale mam pózniej jakiegoś moralniaka.:)
No i co z tym zastępswtem,znowu 3 tygodnie i połowa za dojazd? Ja chyba bym podziękowała za taką agencję:)
11 marca 2014 16:05
ivanilia40

Pracując na takich zasadach jak Ty teraz pracujesz trzeba niestety być odważnym i bezpośrednim. Ja tez nienawidzę się o coś upominać ,niemniej jednak to robię jak muszę,ale mam pózniej jakiegoś moralniaka.:)
No i co z tym zastępswtem,znowu 3 tygodnie i połowa za dojazd? Ja chyba bym podziękowała za taką agencję:)

Teraz jechałabym na ponad miesiąć, ale znów musiałabym kupić sobie bilet i czekac na zwrot. Tym razem zwracałaby firma całość. Ale jak już wspomniałam, jak mi nie zwrócą, to już z nimi nie jadę
11 marca 2014 16:08
Annika

Teraz jechałabym na ponad miesiąć, ale znów musiałabym kupić sobie bilet i czekac na zwrot. Tym razem zwracałaby firma całość. Ale jak już wspomniałam, jak mi nie zwrócą, to już z nimi nie jadę

Nigdy nie może być dobrze,jak lepiej płacą to nie zwracają za dojazd,jak zwracają za dojazd to nie interweniują i tak wkoło. Na szczęscie Ty możesz przebierać w agencjach:)
11 marca 2014 16:12 / 4 osobom podoba się ten post
Ja jestem zainteresowana zwrotem pieniędzy w euro, tu na miejscu. Mam wtedy więcej na swoje potrzeby. Nie interesuje mnie zwrot przez firmę po powrocie do domu. To chyba świństwo. Przecież ja te pieniądze wydaję wcześniej, dlaczego po powrocie ;-// Sknerowate są niektóre firmy, chyba się DE zaraziły.
11 marca 2014 16:19 / 1 osobie podoba się ten post
Ja mam przeważnie opłacony przejazd,ale jak sama sobie organizowałam wyjazd,to bardzo szybko miałam zwrot. Musialam tylko bilety przesłać do agencji.
11 marca 2014 18:18 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja jestem zainteresowana zwrotem pieniędzy w euro, tu na miejscu. Mam wtedy więcej na swoje potrzeby. Nie interesuje mnie zwrot przez firmę po powrocie do domu. To chyba świństwo. Przecież ja te pieniądze wydaję wcześniej, dlaczego po powrocie ;-// Sknerowate są niektóre firmy, chyba się DE zaraziły.

Mycha, z ust mi to wyjęłaś.
Ale to dziwne, bo ja też jeździłam do pracy z 2 firm i zawsze miałam płacone w euro przez rodzinę, kwoty różne, w jednej firmie 100 euro ( ciut za mało, ale niech będzie) a w drugiej mam pełny zwrot kosztów, ale tylko do wysokości 150 euro, i w obu przypadkach na rękę od podopiecznych.
 
11 marca 2014 18:43
Córka z przyjacielem wyjechali. Polubiłam ich, znaczy się przyjaciela, bo tę córkę lubię od początku. Porobili trochę porządków w ogródku, ponaprawiali itd. itp. Piesek porozrabiał a teraz cisza. PDP nareszcie drzemie w swoim fotelu a ja mam nadzieję, że dzisiaj pójdziemy spać wcześniej ;-)) Niebo nade mną czyściutkie, księżyc wyraźny - oj fajne gwiazdy będą. Mam okno dachowe więc będzie na co popatrzeć.