Refleksyjnie o życiu

23 marca 2014 13:57
natka

Super, też bym tak chciała...............
 
Przyjechała córunia babci na parę dni. Wytknęła mi wszystkie błędy, niedociągnięcia i cholera wie co jeszcze......Milczę i nie pyskuję bo wiem, że jestem 4 opiekunką, która rezygnuje. Poprzednio mieli same Niemki, ale nawet one nie chciały tutaj być. 
K.........przecież ja nie będę codziennie szarpać się z babcią prawie stuletnią, żeby ją aktywować do chodzenia. Mój kręgosłup jest mi ważniejszy niż babcia, która miała zajebiste życie. Zaciskam zęby i milczę, a babcia jak błyskawica, wczoraj wieczorem córunia tak ją opoiła i objadła, ze ledwie ją do łóżka wsadziłam, w nocy miała duszności. Rano dowiedziałam się, ze to nic bo jej się coś złego śniło. 
Co zrobiłabyś na moim miejscu?
Dodam, ze ten kontrakt wypowiedziałam po 5 tygodniach i mnie uprosili (najpierw firma, a później ta wredna córunia) abym została do końca zmiany. A na moje miejsce przysyłają dziewczynę, która jeszcze nigdy za granicą na opiece nie pracowała. Niby wcisnęli córcj, że dobrze mówi po niemiecku i nic więcej ona nie wie bo to było na szybkiego załatwiane.............

natka ja też z córką mojej PDP nigdy nie dyskutuję, mowię tylko ze robię tak jak jej mama sobie zyczy
23 marca 2014 13:58 / 1 osobie podoba się ten post
natka

Super, też bym tak chciała...............
 
Przyjechała córunia babci na parę dni. Wytknęła mi wszystkie błędy, niedociągnięcia i cholera wie co jeszcze......Milczę i nie pyskuję bo wiem, że jestem 4 opiekunką, która rezygnuje. Poprzednio mieli same Niemki, ale nawet one nie chciały tutaj być. 
K.........przecież ja nie będę codziennie szarpać się z babcią prawie stuletnią, żeby ją aktywować do chodzenia. Mój kręgosłup jest mi ważniejszy niż babcia, która miała zajebiste życie. Zaciskam zęby i milczę, a babcia jak błyskawica, wczoraj wieczorem córunia tak ją opoiła i objadła, ze ledwie ją do łóżka wsadziłam, w nocy miała duszności. Rano dowiedziałam się, ze to nic bo jej się coś złego śniło. 
Co zrobiłabyś na moim miejscu?
Dodam, ze ten kontrakt wypowiedziałam po 5 tygodniach i mnie uprosili (najpierw firma, a później ta wredna córunia) abym została do końca zmiany. A na moje miejsce przysyłają dziewczynę, która jeszcze nigdy za granicą na opiece nie pracowała. Niby wcisnęli córcj, że dobrze mówi po niemiecku i nic więcej ona nie wie bo to było na szybkiego załatwiane.............

Ja bym zrobiła to samo co Ty czyli wypowiedziała umowę.  Na ostatnim miejscu nie było dnia bez sprzeczki i wcale nie czułam się tam dobrze,pomimo,że sie nie dawałam. Musiałam obiecać,że oczywiście wrócę he,he
Dobrze zrobiłaś,szkoda Twojego zdrowia,a asertywności zdążysz sie nauczyć małymi kroczkami.:)
23 marca 2014 13:58
carrie

natka ja też z córką mojej PDP nigdy nie dyskutuję, mowię tylko ze robię tak jak jej mama sobie zyczy

moja babcia jest za stara, zeby coś powiedzieć i zbyt chora.................
23 marca 2014 14:01
natka

moja babcia jest za stara, zeby coś powiedzieć i zbyt chora.................

moja sprawna umyslowo, wiele rzeczy zalatwia sama przez telefon. ale ja chyba bym to przemilczała. jesteś opiekunką i wiesz co dobre dla PDP i Ciebie
23 marca 2014 14:05 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Może ' rozsiewasz pozytywną energię"? Budzisz zaufanie, łatwo nawiązujesz kontakty? Ja tez mam czasem problem ,że osoba której nie darzę sympatią--np żona pdp  uważa mnie za swoją przyjaciółkę

Może coś w tym jest?
Miałam kiedyś sytuację, gdzie z byłym pojechaliśmy do niem heimu bo on aplikowal na Hausmeistera. Szefowa w ogóle nie chciała z nim gadać tylko przyczepiła się do mnie z propozycją pracy w heimie, bo "na moja twarz i blond loki seniorom przyjemnie będzie patrzec. Więc jak? podpisujemy umowę?". Odmówiłam, ale jakby co to mam pracę w Balingen. To był dopiero szok dla mnie.
 
23 marca 2014 14:07
ivanilia40

Ja bym zrobiła to samo co Ty czyli wypowiedziała umowę.  Na ostatnim miejscu nie było dnia bez sprzeczki i wcale nie czułam się tam dobrze,pomimo,że sie nie dawałam. Musiałam obiecać,że oczywiście wrócę he,he
Dobrze zrobiłaś,szkoda Twojego zdrowia,a asertywności zdążysz sie nauczyć małymi kroczkami.:)

Dzięki, tak zrobiłam. firmie powiedziałam wprost, że my jesteśmy do pomocy, a tak stara osoba potrzebuje pięlęgniarki na całą dobę. 
Przedwczoraj bez nerwów powiedziałam córce, że ja de facto opiekowałam się bardzo schorowanymi ludźmi, ale zawsze był współmałżonek....I że się nadaję do osób, którym mogę poczytać książkę i zapakować do wózka i iść na spacer i z nimi porozmawiać.........I więcej nic.  Nie dawno stwierdziłam, że nie warto dyskutować z nimi bo tylko my za to nerwami płacimy. Mój koordynator 2 tygodnie nie miał chęci porozmawiać z córunią, a mnie bezczelnie dał do zrozumienia, zebym nie histeryzowała bo on czasu nie ma. 
Jak walnęłam wypowiedzenie plus kompletny opis stanu zdrowia babci, to wymiękł na całego..........I tak zostałam dłużej, durna się ulitowałam nad staruszką i mam zapłatę.............
23 marca 2014 14:09 / 1 osobie podoba się ten post
natka

Dzięki, tak zrobiłam. firmie powiedziałam wprost, że my jesteśmy do pomocy, a tak stara osoba potrzebuje pięlęgniarki na całą dobę. 
Przedwczoraj bez nerwów powiedziałam córce, że ja de facto opiekowałam się bardzo schorowanymi ludźmi, ale zawsze był współmałżonek....I że się nadaję do osób, którym mogę poczytać książkę i zapakować do wózka i iść na spacer i z nimi porozmawiać.........I więcej nic.  Nie dawno stwierdziłam, że nie warto dyskutować z nimi bo tylko my za to nerwami płacimy. Mój koordynator 2 tygodnie nie miał chęci porozmawiać z córunią, a mnie bezczelnie dał do zrozumienia, zebym nie histeryzowała bo on czasu nie ma. 
Jak walnęłam wypowiedzenie plus kompletny opis stanu zdrowia babci, to wymiękł na całego..........I tak zostałam dłużej, durna się ulitowałam nad staruszką i mam zapłatę.............

Ach Natko,my Polki już takie dobroduszne jesteśmy ,a Niemcy lubią to wykorzystać...Ale uważam,że jesteś dzielna i świetnie sobie poradziłaś z tą trudną sytuacją :)
23 marca 2014 14:09 / 1 osobie podoba się ten post
carrie

moja sprawna umyslowo, wiele rzeczy zalatwia sama przez telefon. ale ja chyba bym to przemilczała. jesteś opiekunką i wiesz co dobre dla PDP i Ciebie

ale są dzieci, które sprawdzą wszystko co do joty. Ta małpa córka robi dokładne notatki na temat co się tutaj dzieje i co robię, widziałam w przelocie..............
To psychol...........
23 marca 2014 14:11 / 2 osobom podoba się ten post
natka

ale są dzieci, które sprawdzą wszystko co do joty. Ta małpa córka robi dokładne notatki na temat co się tutaj dzieje i co robię, widziałam w przelocie..............
To psychol...........

Tym bardziej dobrze zrobiłaś,niech sama się mamusią opiekuje.
23 marca 2014 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
natka

ale są dzieci, które sprawdzą wszystko co do joty. Ta małpa córka robi dokładne notatki na temat co się tutaj dzieje i co robię, widziałam w przelocie..............
To psychol...........

Żaden problem kochana. Ona niech robi swoje notatki, a Ty dopóki jesteś - rób swoje. I to tak żeby ta wydra to widziała. Jak zapyta po co Ci to, to powiedz że to opis sytuacji w domu pdp dla np. następczyni... A czy to gdziekolwiek wykorzystasz - to już tylko Twoja sprawa, jej nic do tego. I nie daj się!!! :)
23 marca 2014 20:49
No teraz to ona nawet potrafi się normalnie odezwać.........Była siostra jej, miała mi dać referencje. Po cichaczu jej mówię, a ona na to,że jutro przyjedzie i mi da. A pożegnała się przy tej złej mówiąc do matki, ze znów w niedzielę przyjedzie.......ale się żarły, a ja  się nie odzywałam........nawet przy kawie..........
 
Mój Boże, gdybym ja miała robić to co ona chce to bym codziennie 14 godzin była na nogach i zapier....bo ona myśli, że jak się z babką siedzi to nie robota...........
27 kwietnia 2014 13:42 / 1 osobie podoba się ten post

.........rozmyslalnie polaczone z........
27 kwietnia 2014 21:27 / 4 osobom podoba się ten post
O proszę jaki ładny temat !! I można w nim o wszystkim pisać.
27 kwietnia 2014 21:33 / 1 osobie podoba się ten post
Śmiecić można...
27 kwietnia 2014 21:37 / 5 osobom podoba się ten post
Tutaj to nie jest śmiecenie. Temat jest elastyczny. A czyjś blog, utworzony w jakimś konkretnym celu powinien blogiem zostać. A nie 5-6 wpisów autorki i 9 stron komentarza od prawa do lewa. To dla mnie brak szacunku dla jakiejś własnie tworzonej historii-opowieści.
Bez urazy proszę ;-)))