Nasza Perfumeria

30 kwietnia 2016 18:05 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Myszo, nie napisałam ,że jest lepkim słodziakiem ,ale chodziło mi o to, że na tle konkurencji, gdzie ta śliwka jest naturalna, a słodycz bursztynowa- wypada blado. Własnie w Poisonie śliwka taka wlasnie jest. Nie są to złe perfumy, po prostu nie zachwycają mnie. Napiszę też Myszo, jeżeli chodzi o to postrzeganie węchowe, to odkąd przestałam fajczyć, to one jest dużo bogatsze, może dlatego nie odbieram zapachów przez pryzmat dymu. Teraz testuję Violet Blonde Forda i póki co jestem pod wrażeniem.Zapach wielopłaszczynowy, wytrawny.Na pewno nie jest to masowe pachnidło. Jest trudny, więc na razie za wczesnie na recenzję, ale napiszę.

Tina,ja nie napsalam,ze Ty napisalas :)) Po prostu mowie jak odbiera go wiekszosc osob,ktore znam.Dla mnie tutaj sliwka jest naturalna, dym jest dymem drzewnym..Moze i jestem wyczulona na te dymy bo kocham je w perfumach. Lubie slodycz ale nie kazda. Musze na sobie testowac ,zeby wiedziec czy to na pewno to. Lubie gdy jest slodko i gorzko ,troche orientalnie. Albo calkiem dziwnie. Z takich pachnidel,ktore sa slodkie i oblepiaja nosze black opium ale tylko gdy jest mroz. I na pewno nie na dzien. Lubie niszowce. Trudne zapachy. I o dziwo naprawde dobrze na mnie leza. Slodkie musza byc z przyprawami. 
Ciekawa jestem Violet...Ile dni potrzebujesz zeby cos napisac? Bo pekne z ciekawosci :)  I jeszcze jestem ciekawa Twojej opinii o Innocencie. Popraszam ladnie :P
30 kwietnia 2016 18:13 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tina,ja nie napsalam,ze Ty napisalas :)) Po prostu mowie jak odbiera go wiekszosc osob,ktore znam.Dla mnie tutaj sliwka jest naturalna, dym jest dymem drzewnym..Moze i jestem wyczulona na te dymy bo kocham je w perfumach. Lubie slodycz ale nie kazda. Musze na sobie testowac ,zeby wiedziec czy to na pewno to. Lubie gdy jest slodko i gorzko ,troche orientalnie. Albo calkiem dziwnie. Z takich pachnidel,ktore sa slodkie i oblepiaja nosze black opium ale tylko gdy jest mroz. I na pewno nie na dzien. Lubie niszowce. Trudne zapachy. I o dziwo naprawde dobrze na mnie leza. Slodkie musza byc z przyprawami. 
Ciekawa jestem Violet...Ile dni potrzebujesz zeby cos napisac? Bo pekne z ciekawosci :)  I jeszcze jestem ciekawa Twojej opinii o Innocencie. Popraszam ladnie :P

Nooo, ciężko będzie, ale cudny fiolek, srebrzysty,  nie ziemisty , czy podgniły. Fiołka bardzo łatwo zepsuć. Trudny zapach, bo mi się miga :) Raz się rozłazi, raz składa do kupy jak transformer z Power Rangers ;)
Ale już wiem, że będzie mój :)
Tyle ,żeby go opisać tak jak na to zasługuje to muszę go jeszcze ze 2 dni ponosić.
Nie mam tu odlewki Innocenta, a na pamięc nie chcę pisać. Tyle co mogę napisac, to ,że chyba tam Orchidea jest.
30 kwietnia 2016 18:17
tina 100%

Nooo, ciężko będzie, ale cudny fiolek, srebrzysty,  nie ziemisty , czy podgniły. Fiołka bardzo łatwo zepsuć. Trudny zapach, bo mi się miga :) Raz się rozłazi, raz składa do kupy jak transformer z Power Rangers ;)
Ale już wiem, że będzie mój :)
Tyle ,żeby go opisać tak jak na to zasługuje to muszę go jeszcze ze 2 dni ponosić.
Nie mam tu odlewki Innocenta, a na pamięc nie chcę pisać. Tyle co mogę napisac, to ,że chyba tam Orchidea jest.

Musze Violet zdobyc i przetestowac. Ciekawi mnie ta srebrzystosc. Wytrzymam jakos te dwa dni ale bedzie trudno:))
30 kwietnia 2016 18:26 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Musze Violet zdobyc i przetestowac. Ciekawi mnie ta srebrzystosc. Wytrzymam jakos te dwa dni ale bedzie trudno:))

Może w perfumerii odlewkę zrobią. W Douglasie chyba widziałam kiedyś, ale w Beckerze są na bank.
Lubię niszowce, bo nuty zapachowe są wyraziste i naturalistyczne wręcz.Zwłaszcza Penhaligons ma takie zapachy. Wiadomo, te mainstreemowe to podkręcą chemią, no ale za naturalne niszowe, to i też odpowiednia cena jest.
30 kwietnia 2016 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Może w perfumerii odlewkę zrobią. W Douglasie chyba widziałam kiedyś, ale w Beckerze są na bank.
Lubię niszowce, bo nuty zapachowe są wyraziste i naturalistyczne wręcz.Zwłaszcza Penhaligons ma takie zapachy. Wiadomo, te mainstreemowe to podkręcą chemią, no ale za naturalne niszowe, to i też odpowiednia cena jest.

Na pewno je znajde. Nie jestem pewna czy lubie fiolka ale w niszowcu mozliwe ,ze tak. Pomijajac moje lubienie, wiem,ze chce je poczuc na sobie. Jestem zainteresowana ;) 
30 kwietnia 2016 19:31
tina 100%

Myszo, nie napisałam ,że jest lepkim słodziakiem ,ale chodziło mi o to, że na tle konkurencji, gdzie ta śliwka jest naturalna, a słodycz bursztynowa- wypada blado. Własnie w Poisonie śliwka taka wlasnie jest. Nie są to złe perfumy, po prostu nie zachwycają mnie. Napiszę też Myszo, jeżeli chodzi o to postrzeganie węchowe, to odkąd przestałam fajczyć, to one jest dużo bogatsze, może dlatego nie odbieram zapachów przez pryzmat dymu. Teraz testuję Violet Blonde Forda i póki co jestem pod wrażeniem.Zapach wielopłaszczynowy, wytrawny.Na pewno nie jest to masowe pachnidło. Jest trudny, więc na razie za wczesnie na recenzję, ale napiszę.

O którym Poisonie piszesz?
30 kwietnia 2016 19:33 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tina,ja nie napsalam,ze Ty napisalas :)) Po prostu mowie jak odbiera go wiekszosc osob,ktore znam.Dla mnie tutaj sliwka jest naturalna, dym jest dymem drzewnym..Moze i jestem wyczulona na te dymy bo kocham je w perfumach. Lubie slodycz ale nie kazda. Musze na sobie testowac ,zeby wiedziec czy to na pewno to. Lubie gdy jest slodko i gorzko ,troche orientalnie. Albo calkiem dziwnie. Z takich pachnidel,ktore sa slodkie i oblepiaja nosze black opium ale tylko gdy jest mroz. I na pewno nie na dzien. Lubie niszowce. Trudne zapachy. I o dziwo naprawde dobrze na mnie leza. Slodkie musza byc z przyprawami. 
Ciekawa jestem Violet...Ile dni potrzebujesz zeby cos napisac? Bo pekne z ciekawosci :)  I jeszcze jestem ciekawa Twojej opinii o Innocencie. Popraszam ladnie :P

Uwielbiam czytac tak umiejetnie dopracowane teorie zapachowe. Co za zmysl i wyczucie kompozycji.Jaka wiedza i doskonalosc w ocenie ,odbiorze woni i aromatu.Prawdziwa gratka i koncert doznan dla koneserow pachnidel...A pro pos Fioletowa...Twojej babci przeszla juz biegunka?
30 kwietnia 2016 19:35 / 1 osobie podoba się ten post
espana69

Uwielbiam czytac tak umiejetnie dopracowane teorie zapachowe. Co za zmysl i wyczucie kompozycji.Jaka wiedza i doskonalosc w ocenie ,odbiorze woni i aromatu.Prawdziwa gratka i koncert doznan dla koneserow pachnidel...A pro pos Fioletowa...Twojej babci przeszla juz biegunka?

Dlaczego pytasz? Masz ochote na pampersowe doznania? Niestety...nie dam rady tego opisac.
30 kwietnia 2016 19:37 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

O którym Poisonie piszesz?

O klasyku, tym pierwszym.
30 kwietnia 2016 19:41
fioletowa.mysz

Dlaczego pytasz? Masz ochote na pampersowe doznania? Niestety...nie dam rady tego opisac.

Bylbym wdzieczny za krotka relacje...
30 kwietnia 2016 19:42 / 1 osobie podoba się ten post
espana69

Bylbym wdzieczny za krotka relacje...

Jedno slowo mi sie cisnie na usta...Ale przemilcze. Wszak bywam dobrze wychowana.
30 kwietnia 2016 19:50
fioletowa.mysz

Jedno slowo mi sie cisnie na usta...Ale przemilcze. Wszak bywam dobrze wychowana.

Nie ma tu dowodow na czyjes lepsze lub gorsze wychowanie.Tym bardziej jesli ktos wychowany bywa...
30 kwietnia 2016 19:51 / 1 osobie podoba się ten post
espana69

Nie ma tu dowodow na czyjes lepsze lub gorsze wychowanie.Tym bardziej jesli ktos wychowany bywa...

Prawda? Wiedzialam,ze to zrozumiesz. 
30 kwietnia 2016 20:21 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Kupilam te perfumy dla flakonika ;) Torebeczka slodka taka i musialam ja miec :))

 Cos jest w tym zapachu. Wyobrazam sobie taki stary,stary park.Park pelen wiekowych drzew kasztanowcow,debow i lip, pokrzywionych wierzb nad stawem. Mocno zarosniety,zaniedbany,dziki i mroczny. Park,w ktorym stoi zniszczona laweczka a nad nia czuwajacy posag aniola. Jest noc,w tafli wody odbija sie ksiezyc...Cisza..czasami cos zaszelesci wsrod lisci. I nagle na zaniedbanej sciezce pojawia sie kobieta. W eleganckiej, czarnej sukni ozdobionej perlami,na niebotycznie wysokich szpilkach. Jest bardzo pewna siebie. Widac,ze sie nie boi. Moze na kogos czeka?...A moze tylko przyszla pomarzyc o fioletowych migdalach? A moze?....
Takie wlasnie sa te perfumy. Dla odwaznych kobiet,kobiet pewnych siebie,troche nonszalanckich marzycielek. W tym zapachu czuje cale mnostwo sliwek,takich mocno dojrzalych,slodkich,sliwek,ktore pekaja od soku. Przez to wszystko przebija sie delikatna nutka szafranu,ktory przyprawia sliwke nieco pikatnie. W tle czuc dym. Nie jest to dym duszacy...to taki dym,ktory jesiennym wieczorem mozna poczuc nad sadem...Calosc stwarza bardzo intymna calosc.Bardzo ciekawy zapach,drzewno,owocowo orientalny ale trzeba do niego dojrzec. Mnie osobiscie sie podoba wiec podejrzewam ,ze Tinie nie ;)

Poezja w połączeniu z finezją...Cudnie to opisałaśDziękuję

Używając Decadence będę sobie wyobrażała takie klimaty...

Zapach przede wszystkim,ale również opakowanie bardzo przypadły mi do gustu...
Chciałabym być odważna i pewna siebie,bo marzycielką jestem od zawsze...
30 kwietnia 2016 20:35 / 2 osobom podoba się ten post
margarita13

Poezja w połączeniu z finezją...Cudnie to opisałaś:-)Dziękuję:taniec2:

Używając Decadence będę sobie wyobrażała takie klimaty...:agent:

Zapach przede wszystkim,ale również opakowanie bardzo przypadły mi do gustu...:brawo1:
Chciałabym być odważna i pewna siebie,bo marzycielką jestem od zawsze...:tanczy:

A nie ma za co. Bardzo lubie opisywac perfumy,taka skaza ;)

Opakowanie tego zapachu jest przeurocze. Tylko korek troche wadzi,spory jest. No ale inny by nie pasowal :)) Marzycielko