Tina - powinnas chyba zawód zmienić na perfumowego kipera ,tak plastycznie to opisujesz ,że ja czuje jak pachnie:):):):)A jestem "lajkonik" perfumowy:):):):)
Tina - powinnas chyba zawód zmienić na perfumowego kipera ,tak plastycznie to opisujesz ,że ja czuje jak pachnie:):):):)A jestem "lajkonik" perfumowy:):):):)
Znalazłam w Douglasie ten zapach,przetestowałam na sobie.Szczerze powiem,że za tą cenę spodziewałam się czegoś bardziej wyrafinowanego.Nuta jaśminu jest skutecznie zduszona jakimiś zielonymi nutami,co daje wrażenie takiej ulepkowatej słodyczy.Zapach nie ewoluuje na skórze,pozostaje do końca taki sam,ale trwałości nie można mu odmówić,bo utrzymuje się 4-5 godzin.Jeżeli zależy Ci na autentycznym jaśminowym zapachu ,to piękny jest "Jasmin noir"Bvlgari,taka wibrująca jaśminowa woń podczas zachodu słońca.Ale jeżeli chcesz Glam Jasmin sprezentowac osobie,co lubi słodkie wonie,to będzie się nadawał.ale perfumy raczej dla nastolatki,niż dla dojrzałej kobiety.
Pieknie to opisałaś,cudnie,aż czuje ten zapach.
Niektore kobiety to moga tylko bigos opisać.
Dzięki Mleczko,a tak opisać zapach bigosu,który bardzo lubię,to też trzeba się trochę"napocić"he,he.Jakby byly perfumy bigosowe,to kto wie,może byłabym ich fanką;-))).
Dzięki Mleczko,a tak opisać zapach bigosu,który bardzo lubię,to też trzeba się trochę"napocić"he,he.Jakby byly perfumy bigosowe,to kto wie,może byłabym ich fanką;-))).
Zeby go ugotować to trzeba sie napocić a w opisie to nic poetyckiego nie widze.No na talerzu to sama poezja.
No jak nie;-)Nuta głowy-otwarcia garnka-kapusta,cebulka.Następnie z trudem przez opary przedzierają się nutki jałowca i suszonych sliwek,a jak się nochala do gara włozy,to otumania nuta bazowa-grzybki.A potem tylko dorwać się do talerza:).
No jak nie;-)Nuta głowy-otwarcia garnka-kapusta,cebulka.Następnie z trudem przez opary przedzierają się nutki jałowca i suszonych sliwek,a jak się nochala do gara włozy,to otumania nuta bazowa-grzybki.A potem tylko dorwać się do talerza:).
Opisy bigosu -jego przyrządzania znajdziemy przecież w wielu książkach i zawsze są poetyckie:):):)
S a m a p o e z j a.
Ubralaś to w zapachy a ja w smaki ubieram. smacznego.to grzech Tina tak pisać o bigosie na wyjeżdzie.