14 października 2013 18:50 / 2 osobom podoba się ten post
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu! Bardzo to powiedzonko pasuje do opiekunek, które wbrew pacjentowi będą go uaktywniać, bo lekarz powiedział, że to pomoże. Jeżeli chory człowiek protestuje lub nie wykazuje zainteresowania proponowanymi zajęciami to znaczy, że ma ku temu powody. Jeżeli jest demencyjny to nie wytłumaczy dlaczego nie chce, ale nietrudno domyślić się, że albo nie ma siły albo ma bóle albo nie wie czego od niego oczekujemy i protestuje. Z mojego doświadczenia wynika, że wtedy należy dać spokój takiej osobie. Jest wtedy pogodniejsza i zadowolona, bo ma wrażenie, że decyduje o sobie. Pielęgniarki, które pracowały w szpitalu przyzwyczajone są do wykonywania obowiązków bez względu na opory pacjentów. Tam nie ma idywidualnego podejścia, a tylko czynności do wykonania. Ma być i już. I tu można jeszcze podyskutować o jakości tej wykonanej pracy. A jeśli chodzi o mycie, to na pewno nie ma konieczności codziennej kąpieli, a powiedziałabym nawet, że jest nie wskazana u osób starszych. Skóra jest cieńsza i ciągłe jej moczenie powoduje wysuszanie i "łamliwość", pomimo kremowania. Jeżeli pacjent nie trzyma moczu - wystarczy zadbać o strefę intymną. I na koniec podpowiedź, jak podejść osobę, która jest przekonana, że potrafi przy sobie wszystko sama zrobić. Miałam taką agentkę, zresztą przemiłą, ale trudną. Mówiłam jej, że ona nie widzi swojej pupy, dlatego ma mnie, żebym mogła jej pomóc umyć się tam , gdzie nie widzi. łykała to i w końcu pozwalała się myć. Ale wiem, że są przypadki beznadziejne, wtedy ręce opadają! O zmienniczkach nie piszę, bo to osobny temat.