Ja jestem z moją babcią demencyjną ponad 4 tyg, jest to moje pierwsze doświadczenie. Podczas prasowania myślałam o tym co napisała wczesniej KIKA po oglądnięciu programu. A co zrobić jak pacjent nie ma ochoty na nic. Jedynym zajęciem jaki moja babcia robi chętnie to wyciera naczynia no i jeszcze jedno zamiata na ogrodzie. Jak spadnie śnieg chya nie będzie odśnieżać. Nie jestem w stanie ją do niczego namówić. Nic nie chce robić, nawet nie lubi oglądąc albumów ze zdjęciami. I właśnie lekarz u którego z nią byli ma taki sposób leczenia demencji. Chyba niektóre doktory nie mają pojęcia jak naprawdę zachowuje się pacjent , co robi , jak ciężko go namówić na jakies aktywne zajęcie, poza szukaniem swoich bliskich których już nie ma. A ja się dwoję i troję , żeby wymyślać niestworzowne historie co robi jej mąż, jej rodzice, dziadkowie ( babcia ma 93 lata). Najchętniej bym takiego doktorka zaprosiła na dwa trzy dni obserwacji, to może by zmienił zdanie. Idę bo gdzieś poszła.