Praca na czarno - co w przypadku kontroli?

Co mowic w razie kontroli Finanzamtu lub Policji ?
Czy pracownik Finanzamtu w trakcie niezapowiedzianej wizyty ma prawo wejsc do pokoju opiekunki?
Jak odbywa sie taka kontrola`?

Oj kochana.....:)jak Moderator ten temat dojrzy...:)to na zawal zejdzie albo cosik:)masz szczescie ze swietuje dzisiaj:)

Ale ja nie planuje niczego zlego, po prostu ten temat mnie ciekawi i chcialabym wiedziec .

Jedna Frau miała przygotowaną taką mowę, że niby opiekunka jest na okres próbny a po kilku dniach podpisze z nią umowę. Tak w razie czego miała jakąś tam niby umowę przygotowaną, bez daty. W razie czego w każdej chwili mogła powiedzieć że opiekunka jest dopiero np drugi dzień. Ale ona jakoś się nie bała specjalnie. Non stop nielegalnie opiekunki z Polski, Litwy, Rumuni - na krótko bo nikt tam długo nie wytrzymywał.

No i to jest zmora naszych czasów... każdy kombinuje jak obejsć przepisy i zaoszczędzić trochę kasy

Jakbym miała coś radzić - to przede wszystkim nie pracować na czarno:) To najprostsza droga do szeregu kłopotów, a te po co komu potrzebne? Lepiej znaleźć dobrego pośrednika i wyjechać w pełni legalnie. Potem się przynajmniej nie trzeba tak właśnie zastanawiać;)

Witam, mam pytanie odnośnie kontroli, czy maja takowe miejsce? wyjeżdżam za tydzień pierwszy raz i troche sie obawiam co zabrac ze soba w razie kontroli?

Słyszałem ze u Nas na wsi w zeszłym tygodniu chodzila policja i sprawdzala opiekunki. Byli u kolegi, ale ten oczywiscie czysty, bo dokumenty umowy wszystko mial, ale troche stresu mowil ze sie najadl, bo jakies to dziwne bylo, bo od razu brali go za jakiegos bandyte, przedstepce. Qwa przeciez my pomagamy tym niemieckim rodzinom, a oni tylko widza w tym polaka jako zlodzieja i pijaka. Marnosc nad marnosciami... ciekawe kiedy do nas zawitaja, to powiem im co mysle jak zaczna gadac bzdury i podskakiwac. Wszystkie dokumenty mam, wiec moga mnie pocalowac w piete.

Jak się legalnie wyjeżdża to nie ma się co stresować, wiadomo, może trochę nieprzyjemna taka kontrola ale to tyle i dlatego ja sobie innego wyjazdu niż przez agencję nie wyobrażam (z medipe jeżdżę), mam trochę koleżanek które na czarno jeżdżą i nawet jeżeli są trochę do przodu z kasą to psychicznego komfortu pracy nie mają wcale

Jakbym była na emeryturze, rencie, to może i bym jechała na czarno. Tak to wolę umowę, jasne warunki co do kasy i samej pracy i brak stresu przed kontrolą. Z procare jeszcze nic mnie złego nie spotkało i mam nadzieję, że nie będę musiała zmieniać zdania. Na obecnym etapie życia rozważam tylko oferty agencji. jasne, bez pośredników możemy zarobić więcej, ale po co się dodatkowo stresować i myślę, co w przypadku kontroli?