Za co lubię moją pracę?

07 kwietnia 2014 17:14 / 2 osobom podoba się ten post
B Y L A M W O L N Y M C Z L O W I E K I E M :)))))
07 kwietnia 2014 17:18 / 2 osobom podoba się ten post
Lubię i nie lubię-zarabiam tyle,ile w PL na dwóch etatach nawet,nie wyciągnęłabym:)Ale nie mogę wyjść z pracy i codziennie wrócić do domu,więc nie lubię.Trzyma mnie tu kasa i świadomość ,że bezrobocia to w tym fachu nigdy nie będzie:)
07 kwietnia 2014 17:18 / 3 osobom podoba się ten post
Co do niemieckiej bezinteresowności....
Ten naród nie przestanie mnie zdumiewać.
Z jednej strony piekielna interesowność, jesteś potrzebna, to ci słodzą, przestajesz byc potrzebna, to przestajesz dla nich istnieć. Póki jesteś przydatna - super, jak nie - do widzenia.
Ale......
Ten naród ma zdumiewającą zdolność do solidarności w kryzysowych sytuacjach - i to również wobec nas.
Młodsze z nas nie wiedzą, ale starsze pamiętają.
Stan wojenny, na półkach w sklepie tylko ocet, kolejki przez całą noc po kostkę masła ( stałam z ojcem od dwunastej w nocy do szóstej rano, zimą), bieda, nędza, rozpacz. I wtedy, w tym smutnym czasie to własnie Niemcy wysyłali do Polski mnóstwo paczek żywnościowych i to do nieznanych osób, do znanych sobie zresztą też. Inne kraje też trochę wysyłały, ale 80% paczek pochodziło z Niemiec. Myśmy, tzn. moja rodzina dostali pięć paczek z Niemiec - dwie od znajomych, rodowitych Niemców i trzy od kompletnie nieznanych osób. Do dziś nie wiem, skąd brali adresy.
Ja tego Niemcom nigdy nie zapomnę, tej radości, kiedy widziało się kawę, mięso w puszce, słodycze, ser. To było jak z innego świata. Kto nie przeżył, ten nie zrozumie, trzeba było wtedy żyć w tych czasach.
Dziś to takie oczywiste - wchodzisz do sklepu i kupujesz co chcesz, ale wtedy......
I ja, pomimo całego krytycyzmu co do Niemców nigdy im tego nie zapomnę.
Nie musieli wysupływać dojczmarek na paczki do Polski, nie musieli wysyłać też na swój koszt do obcych i nielubianych Polaków.
A jednak to robili....
07 kwietnia 2014 17:19 / 6 osobom podoba się ten post
Dlaczego lubie pracować w DE?
Właściwie,to nie wiem,czy mogę powiedzieć,że lubię.Ponieważ w pewnym momencie mojego życia okazało się,ze jestem za stara,za brzydka,za mało umiem-i nie wiem co jeszcze-i nie mogłam znaleźć pracy w PL,zaczęłam swoja przygodę z pracą w opiece.Było to dawno temu,bo w 2005 roku.Ja jestem typem,który musi pracować,a tutaj mnie chcieli.I dobrze.
Poczatkowo bardzo cieszyłam się,że zarabiam i to w euro,bo przeliczenie na złotówki pokazywało mi,jak nędznie byłam wynagradzana we własnym kraju.Tak,wtedy się cieszyłam,bo stać mnie było na robienie zakupów,bez zastanawiania się,czy starczy do kolejnej wypłaty.Może to jest lubienie pracy w DE?
A potem przyzwyczaiłam się powoli do tego rytmu-trochę tam,troche w domu.I jest mi z tym dobrze.Jest to pewnego rodzaju ucieczka.Nie ma mnie w domu,wiec jedynie mentalnie czy finansowo mogę uczestniczyć w domowym życiu i jego problemach.I przyznaje,bywa to bardzo wygodne,bo czasami mogę schować się przed problemami-przecież nic nie zrobię na odległość.Uciekam.Uciekam przed tym,ze dziecie jest be,że to,że tamto.
Czy lubie pracę w DE?-Nie oceniam tego w tych kategoriach.Lubie pracę,cieszę się,że mogę stosunkowo dobrze zarabiać.Czy to musi być w DE?Nie musi,ale innej możliwości nie mam.Moze więc jednak lubie?
Pewne jest jedno-lubie swoją wypłatę.A kraj,cóż,chętnie zmieniłabym na inny gdyby trafiła się okazja.Lubie zmiany.
07 kwietnia 2014 17:26 / 2 osobom podoba się ten post
Też nie mogę powiedzieć, że jakoś szczególnie lubię pracę w Niemczech.
To nie mój kraj i nigdy tutaj nie będę się czuła tak dobrze jak w Polsce.
No i ta praca leży poniżej moich kwalifikacji, więc i zawodowo to się nie spełniam.

No ale nie jest też tak, że pracy tutaj nie lubię - taka sytuacja wynikła i tak pracuję - godnie zarabiam i to mnie akurat cieszy. W porównaniu do pracy, która była zgodna z moimi kwalifikacjami, to nie robię niemal nic, a zarabiam raz tyle. I to bez stresu, który w poprzedniej pracy ciągle mi towarzyszył.
Fajne jest też to, że mogę szkolić język niemiecki, mam dostęp do niemieckich gazet i książek.
07 kwietnia 2014 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
Mam porownanie z krajami anglojezycznymi ..... przepraszam za zle slowo ale w DE to jest....katastrofa...bardzo zle i nigdy nie chcialabym tu mieszkac nawet na dluzej. Wszedzie sie teskni za domem...za swoim jezykiem bo ten obcy nie moj...ale jak bylam dluzej niz 3 tyg.w PL chcialam juz wracac do mojego drugiego domu.A tutaj jade tylko po eura i mam wrazenie ze zycie mi ucieka a juz nie tak wiele moze zostalo. Nic wiecej z DE nie wynosze dla siebie.Tamte kraje zmieniaja czlowieka pozytywnie.
07 kwietnia 2014 17:51
Witajcie.!!! Ja się cieszę że chociaż mam pracę...bo w Polsce to ciężko.No i język,mam dostęp do telewizji,gazet..itp.
07 kwietnia 2014 17:51
Przeciwnie...trace to co tam zrobilam.Uprawnienia i kursy wymagane do tej pracy. Maja waznosc przewaznie rok albo 2 i trzeba odnawiac.

07 kwietnia 2014 17:54
skarbek

Witajcie.!!! Ja się cieszę że chociaż mam pracę...bo w Polsce to ciężko.No i język,mam dostęp do telewizji,gazet..itp.

A co poza tym. Co w razie powazniejszej choroby...a dla tych starszych ja ja emerytura. Jaka? Przynajmniej nabylam praw mieszkajac gdzies i pracujac na stale poza PL i to mnie cieszy.
07 kwietnia 2014 17:59
I to że mogę zarobić grosika...
07 kwietnia 2014 18:03
Witam,
dosc wczesnie wyjechalem do niemiec i mieszkalem tu dosc dlugo,12 lat, teraz sytuacja rodzinna zapedzila mnie znowu tutaj,czuje sie tu jak u siebie,lepsza kasa,odpoczynek od "polskich" problemow. To glowne powody ze zdecydowalem sie znowu wyjechac do DE
07 kwietnia 2014 18:15 / 1 osobie podoba się ten post
Zgadzam sie w PL tez sie zyc nie da. Ludzie sa smutni, zlosliwi,zazdrosni i zawisni. Wynika to chyba z biedy i braku perspektyw przynajmniej dla znacznej czesci spoleczentwa.Bez wzgledu na wyksztalcenie.To smutne.
07 kwietnia 2014 19:13 / 3 osobom podoba się ten post
Maura

Zgadzam sie w PL tez sie zyc nie da. Ludzie sa smutni, zlosliwi,zazdrosni i zawisni. Wynika to chyba z biedy i braku perspektyw przynajmniej dla znacznej czesci spoleczentwa.Bez wzgledu na wyksztalcenie.To smutne.

nie wszyscy ludzie w Polsce sa tacy jak napisalas...a jezeli tacy sie trafiaje to zle cechy wynikaja z osobowosci...ja pracuje w de ale zyc to lubie w Polsce.W polsce jest radosniej,spontaniczniej.mieszkac w de nie chcialabym...
07 kwietnia 2014 19:23
ania52

nie wszyscy ludzie w Polsce sa tacy jak napisalas...a jezeli tacy sie trafiaje to zle cechy wynikaja z osobowosci...ja pracuje w de ale zyc to lubie w Polsce.W polsce jest radosniej,spontaniczniej.mieszkac w de nie chcialabym...

Nie wszyscy są tacy, prawda, ale u nas sytuacja ekonomiczna jest nieciekawa. Rok temu odeszłam z pracy, działalność handlowa, coraz gorzej się dzieje, wczoraj z koleżanką rozmawiałam, mówi, ciesz się że odeszłaś, że tego nie widzisz. Jeden na drugiego krzywo patrzy, co robi, może za mało, może w innym dziale trzeba kogoś zwolnić, a ten dostał 10zł podwyżki na stawce, reszta go chce zlinczować, masakra, tego kiedyś nie było, zawsze to były fajne dziewczyny.
07 kwietnia 2014 19:28 / 4 osobom podoba się ten post
Effka66 -ja odeszłam w 2010 i od tego czasu nie było ani jednej podwyżki......Jak czasem odwiedzam oddzial to zawsze mi mówią -wiedziałaś kiedy odejść,zmieniła się dyrekcja i jest gorzej niż było.No ,ale w służbie zdrowia trudno w PL polepszenia oczekiwać....."DLACZEGO LUBIĘ..." to nie jest chyba wlaściwy tytuł,bo kto tak napradę ,z ręką na sercu lubi-napisałam wyżej ,że lubie a powinnam napisac WOLĘ:)