Pocieszajki

03 grudnia 2013 23:13
Asik, Hogata dziękuję, coś z tego wybiorę, oczywiście dziadzio musi zaakceptować:)
03 grudnia 2013 23:14
barbarella

Asik, Hogata dziękuję, coś z tego wybiorę, oczywiście dziadzio musi zaakceptować:)

Jakby co,to wal jak w dym do mnie jeszcze Ci popisze :)Mam tam cos w zanadrzu:)
03 grudnia 2013 23:15 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Nalesniki ze szpinakiem i twarogiem,placki ziemniaczane,ryz z warzywami na patelni,pierodi z serem,pierogi z owocami,kopytka z cebulka i pieczarkami,co jeszcze chcesz?????????????????
 

Pierodi z serem? A co to? :))
03 grudnia 2013 23:19 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Pierodi z serem? A co to? :))

A takie cos,mozna porownac z PIEROGAMI z serem:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
03 grudnia 2013 23:19
scarlet

Jak to jaką resztę, Mena!!!!

:)) Ale ostatnio był w całości :)) To nie wiem o jaką "resztę" chodzi. Niby jak? Zastanę resztę Manna?
03 grudnia 2013 23:22
hogata76

Bo jak napisze,to zaraz sie posypia gromy na forum,juz sie nauczylam i nie pisze o pewnych rzeczach:)
 

To powiedz mi na ucho bo z ciekawości nie zasne :) 
03 grudnia 2013 23:26 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

To powiedz mi na ucho bo z ciekawości nie zasne :) 

.:):):);:)napisze gdzie indziej  i bedziesz wiedziala;)
03 grudnia 2013 23:32 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

No widzisz jak wszystkich zaczarowałaś, jest dobrze i jutro będzie dobry dzień:)) Wymyśl, co jutro na obiad ugotować, ma być bez mięsa, już mi się pomysły skończyły:))))

Zalewajke,bigos mysliwski( mieso w lesie kapusta na stole) papryka nadziewana warzywami skolko godno tego jest:)))))))))))))))))
04 grudnia 2013 14:23 / 3 osobom podoba się ten post
hogata76

A takie cos,mozna porownac z PIEROGAMI z serem:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Wybacz Hogata, ale pierogów tutaj lepić nie będę. W domu klepie na okrągło, jak na taśmie, a tym zaszczańcom nie ulepię i już. Raz pokażę i zjedzą mnie z kościami. Już tu nie wrócę, tak sobie postanowiłam i czuję wielką ulgę. Jest jedna opcja, że duuuuuużo mi dopłacą, ale w to nie wierzę.
04 grudnia 2013 15:32
barbarella

Wybacz Hogata, ale pierogów tutaj lepić nie będę. W domu klepie na okrągło, jak na taśmie, a tym zaszczańcom nie ulepię i już. Raz pokażę i zjedzą mnie z kościami. Już tu nie wrócę, tak sobie postanowiłam i czuję wielką ulgę. Jest jedna opcja, że duuuuuużo mi dopłacą, ale w to nie wierzę.

Ziemniaki, jajko sadzone, marchewka gotowana w sosie. Proste, szybkie i bez wysiłku :))
04 grudnia 2013 15:42 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Bo jak napisze,to zaraz sie posypia gromy na forum,juz sie nauczylam i nie pisze o pewnych rzeczach:)
 

Wez przestan!!! Ja tez dostalam juz prezent wyjazdowy:
specjalny, "elekstryczny" garnek do pieczenia kasztanow, oczywiscie do tego tak na oko ze 3 kilo tych lepszych (marroni), 2 butelki wina szwajcarskiego z prywatnych winnic z okolic Appenzell, duzy zapas sera z Appenzell. Dlatego mussialam spakowac trzecia paczke, bedziemy jeszcze przed moim urlopem w DE - to wysle.
Pisanie o prezentach - coz w tym takiego nagannego, w koncu czuje sie dowartosciowana. W kazdym miesiacu mam wiecej kasy, niz w umowie, maz PDP tak jakos wylicza sprytnie, ze mam "niewykorzystane wolne", chociaz kazdego dnia powaznie sie nudze. Widac zreszta, ile czasu siedze/pisze na forum.
 
Oooo, jutro nie bede nudzic - jedziemy do Appenzell na caly dzien, a tam neta niet !
04 grudnia 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Ziemniaki, jajko sadzone, marchewka gotowana w sosie. Proste, szybkie i bez wysiłku :))

Oczywiście raz w tygodniu im to serwuję, dzisiaj ziemniaki w mundurkach i twarożek ze szczypiorkiem i ogórkiem. Po nieprzespanych nocach na nic więcej mnie nie stac. Dzisiaj powiedziałam dziadkowi, że jest egoistą, a jego żona to chodzący anioł. Demencja dla niej to chyba duży prezent. On jest okropny, mnie trochę się boi, ale żonę źle traktuje.
04 grudnia 2013 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Wybacz Hogata, ale pierogów tutaj lepić nie będę. W domu klepie na okrągło, jak na taśmie, a tym zaszczańcom nie ulepię i już. Raz pokażę i zjedzą mnie z kościami. Już tu nie wrócę, tak sobie postanowiłam i czuję wielką ulgę. Jest jedna opcja, że duuuuuużo mi dopłacą, ale w to nie wierzę.

Ja nawet gdybym chciała tu lepić /a chciałabym/ to niestety nie potrafię. Dla mnie to szczyt trudności.
04 grudnia 2013 19:31 / 1 osobie podoba się ten post
amelka55

Ja nawet gdybym chciała tu lepić /a chciałabym/ to niestety nie potrafię. Dla mnie to szczyt trudności.

To prosta sprawa, ale jak nie musisz...to się nie ucz. Czasami lepiej czegoś nie umiec:)
04 grudnia 2013 19:43 / 5 osobom podoba się ten post
Tak Was czytam drogie kolezanki i podziwiam ze tak Wam sie chce gotowac.Pierogi z serem,bigos itd itp A PUSZKA I MROZONKA to nie łaska ??? Jak macie dziadka to przypomni sobie jak zona gotowala a jak babcie to wroca jej "smaki" z mlodosci ha ha