Opiekunkowe szkło kontaktowe

04 listopada 2013 19:25 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Kasia i Andrea. Ja to wiem, tylko mimo wszystko włos mi się na głowie jeży. Są przestępcy i są bydlęta. I jednych i drugich obejmuje prawo. To samo. Niestety ;-///

Swiat na glowe upada:(Jak ja cos takiego czytam,to mi sie wlos jerzy.
 
Bedzie studiowal politologie,wyjdzie na wolnosc,zostanie politykiem(bo jest medialny) i zamorduje caly swiat:(Masakra,ja sie jednak za pozno urodzilam:(
 
P:S: Za moich czasow to na stosie palono niewinnych,a teraz pomaga sie psychopatom:(
04 listopada 2013 20:04 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Kasia i Andrea. Ja to wiem, tylko mimo wszystko włos mi się na głowie jeży. Są przestępcy i są bydlęta. I jednych i drugich obejmuje prawo. To samo. Niestety ;-///

Wg mnie  za takie zbrodnie powinna być kara śmierci.
04 listopada 2013 20:16
No to już faktycznie jest jakas kpina.
Wywali w powietrze uczelnię - i znów 1000 mlodych ludzi pójdzie do piochu :(
On nie chce studiować, on chce dalej zabijać !!!!
Ten facet nie zmieni się !!!
A te ciule mu jeszcze pomagaja .
Nosz ku....
04 listopada 2013 20:19 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Alez nie ma za co:)
To taki moj pomysl na dodatkowe pieniadze,przy wypracowanej emeryturze.Inaczej,musialabym kupic leki,ale umarlabym z glodu,albo kupilabym zywnosc,to umarlabym - poniewaz nie moglabym sie leczyc:(
Chyba myslalas o czyms innym ?
No ,ale ja tak wlasnie zrobilam:)
 

A co do tematu , to chyba się rozejrzę za Alianzem u mnie w mieście. 
Faktycznie to jest dobra mysl. 
Mniej par butów ,i będzie emeryturka na stare lata :)
 
04 listopada 2013 20:20 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Wg mnie  za takie zbrodnie powinna być kara śmierci.

Do pewnego momentu byłam przeciwniczką kary śmierci. Ale za pewną grupę przestepstw wprowadziłabym ją - na bank !!!  
04 listopada 2013 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
margaretka82

A co do tematu , to chyba się rozejrzę za Alianzem u mnie w mieście. 
Faktycznie to jest dobra mysl. 
Mniej par butów ,i będzie emeryturka na stare lata :)
 

No bo wlasciwie na co Ci tyle par butow ,jak siedzisz z babcia:D:D:D:D:D:D:D:DD:D
Ostatnio robilam w Pl porzadek z butami:O:O:O:O 3 pary jeszcze w ogole nie noszonych,az 6 par tylko okazjonalnie(szpilki),chyba sobie odpuszcze te buciory:D:D:D:D:D
Torebki?Nawet sie nie wypowiadam,a o ciuchach tez narazie zapomne:)Chyba ze tak przytyje,ze bede musiala zmienic garderobe-juz mam powod zeby nie przytyc,a na emeryturke kaska jak znalazl:)
04 listopada 2013 21:54
hogata76

No bo wlasciwie na co Ci tyle par butow ,jak siedzisz z babcia:D:D:D:D:D:D:D:DD:D
Ostatnio robilam w Pl porzadek z butami:O:O:O:O 3 pary jeszcze w ogole nie noszonych,az 6 par tylko okazjonalnie(szpilki),chyba sobie odpuszcze te buciory:D:D:D:D:D
Torebki?Nawet sie nie wypowiadam,a o ciuchach tez narazie zapomne:)Chyba ze tak przytyje,ze bede musiala zmienic garderobe-juz mam powod zeby nie przytyc,a na emeryturke kaska jak znalazl:)

no w sumie nie potrzebuję ciuchów( i tak mam mało i same sportowe,dresy,) Ale ja kocham szpilki, i sportowe butki :D:D 
Dobra nie kupuje :D:D 
 
11 listopada 2013 20:38 / 1 osobie podoba się ten post
http://www.youtube.com/watch?v=oCjsF4q_zkg
 
Mój dziadek Jan był legionista i te piosenke potaem czesto babcia mi spiewała. Dziadek zmarl dwa tygodnie po wyzwoleniu w 1945. 
Na koniec tego szczególnego dnia życzę nam wszystkim"...Aby Polska była Polską...:
02 stycznia 2014 00:51 / 4 osobom podoba się ten post
No i w pierwszy dzien...sory drugi :) Nowego Roku, mój szwagier "wymusil" na mnie filozoficzne spojrzenie na życie...a wlasciwie jego czas. I dlatego jestem ciekawa jakie jest wasze zdanie....na temat czasu...W moim przekonaniu czas został nam zarowno dany jak i zadany. Nie jestesmy jego właścicielami. Nie od nas zależy ile nam go jest dane przeżyc ale jak mamy go przeżyc. Trochę tego czasu przeżyłam...dużo zmarnowałam...jeszcze więcej go potrzebuje :) Cżesto powtarzam że czas to nie majtki elastyczne...niestety...Jest początek i koniec. Niemniej wiem z cała swoją wiarą że żyjemy dla drugiego człowieka....często wbrew własnej woli...I nie mówie tu o naszej opiekunkowej pracy. Czas... Co dla was znaczy?
02 stycznia 2014 06:33 / 6 osobom podoba się ten post
Każdy z nas marnuje jakąś część swojego czasu. Żeby tego nie robić, trzeba być bardzo dojrzałą osobą, wiedzącą dokładnie czego się chce. A i wtedy to nie wychodzi. Czas chyba tak ma, jego część się marnuje. Masz rację, nie jesteśmy jego właścicielami, raczej niewolnikami. Dla mnie kiedyś czas był matnią, w której musiałam się poruszać. Musiałam wykonać jakieś czynności w określonym czasie aby moje życie szło do przodu, abym nie stanęła w miejscu. Chociażby codzienne wstawanie do codziennej czynności jaką jest praca. Reżim czasu - od do - męczył i nudził. Sama zaczęłam go pospieszać. Byle do piątku ... do wolnego. Natłok czynności nie dawał możliwości zastanawiania się nad upływem czasu. Ale jego nagłe przyspieszenie tak. Aby docenić czas, jego upływ i wpływ na nas trzeba mieć możliwość i ochotę dostrzeżenia "chwili". No i chociaż trochę spokoju, który jest niezbędny takim rozważaniom. Równolegle do zmarnowanego i upływającego czasu uczymy się. Dla mnie czas dany mnie -  to ja. Od jakiegoś czasu widzę jego wpływ na moją osobowość, zmiany jakie wymusza. Był czas, że mój czas kręcił się wokół innych. Teraz zbieram tego owoce - siebie. Lubię ten dzisiejszy czas dla mnie. A uwierzcie nie było łatwo, oj nie było ;-)))
02 stycznia 2014 07:11 / 8 osobom podoba się ten post
Czas.....wyrzuty sumienia kiedy dopada mnie "niechciej":)
Czas.....żal,że go coraz mniej
Czas.....to coś, czego nie można ani zatrzymać w miejscu ani cofnąć,niestety
Czas.....od siedmiu lat to mój najlepszy czas w dotychczas przeżytym życiu:)
02 stycznia 2014 10:38
Asik

No i w pierwszy dzien...sory drugi :) Nowego Roku, mój szwagier "wymusil" na mnie filozoficzne spojrzenie na życie...a wlasciwie jego czas. I dlatego jestem ciekawa jakie jest wasze zdanie....na temat czasu...W moim przekonaniu czas został nam zarowno dany jak i zadany. Nie jestesmy jego właścicielami. Nie od nas zależy ile nam go jest dane przeżyc ale jak mamy go przeżyc. Trochę tego czasu przeżyłam...dużo zmarnowałam...jeszcze więcej go potrzebuje :) Cżesto powtarzam że czas to nie majtki elastyczne...niestety...Jest początek i koniec. Niemniej wiem z cała swoją wiarą że żyjemy dla drugiego człowieka....często wbrew własnej woli...I nie mówie tu o naszej opiekunkowej pracy. Czas... Co dla was znaczy?

Bardzo filozoficzne ha ha ha.Ja uwazam ze jestesmy wlascicielami swojego czasu.Masz racje jest poczatek i jest koniec.Na to nie mamy wplywu.Jednak wszystko to co miesci sie w tych granicach zalezy od nas samych.Od nas zalezy ile czasu zmarnujemy,a ile wykozystamy na maxa.Od nas zalezy tez jak dlugo przezyjemy.Od naszego stylu zycia,dbania o siebie.
"Bycie i czas" to potężna metafizyczna konstrukcja na miarę klasycznych projektów - Heidegger Wynika z tego ze konstrukcje tworzymy sami,a dopiero to co na tej konstrukcji stanie zalezy od otoczenia i ludzi z ktorymi mamy kontakt. Caly problem w tym ze chociaz konstrukcja jest klasyczna to i tak nie pozbawiona bledów.Poza tym z natury czlowieka wychodzi to ze nie zawsze slucha dobrych rad i sam chce budowac ta konstrukcje.Mowiac o czasie i zyciu mozna sie cofnac do starozytnosci i do filozofow tamtego czasu ktorzy stworzyli fundamenty filozofi.Mozna sie z nimi zgadzac lub negowac ich sposob myslenie.Tak czy tak dopiero na koniec naszego zycia  mozna zrobic podsumowanie.I na tym sie konczy,bo nic juz nie da sie zmienic.
Patrzac na czas ktory mija i ludzi nie mozna powiedziec tez ze ten czy tamten go zmarnowal.Tego nie wiemy.Moze komus kto mieszka w kanalach lub wedruje bez celu jest z tym dobrze i w jego mniemaniu dany mu czas wykozystuje jak najlepiej.Wiesz takie filozoficzne rozwazania mozna toczyc godzinami.
02 stycznia 2014 10:55 / 1 osobie podoba się ten post
Czas mija a my razem z nim! Tylko czy dajemy się nieść niczym fale wodne bezwiednie, czy sami ustalamy porządek i rytm naszego mijania, czy też nam się tylko wydaje ,że mamy wpływ. Może go mamy a może nie. Niewątpliwie , tu już zahacze o sprawy zawodowe, "ciekawiej" pracuje sie z ludzmi, starszymi bądż chorymi, którzy mogą powiedzieć-- dobrze żyłem-żyję, spędziłem-spędzam czas w kolejnych etapach życia.
02 stycznia 2014 11:03 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Czas mija a my razem z nim! Tylko czy dajemy się nieść niczym fale wodne bezwiednie, czy sami ustalamy porządek i rytm naszego mijania, czy też nam się tylko wydaje ,że mamy wpływ. Może go mamy a może nie. Niewątpliwie , tu już zahacze o sprawy zawodowe, "ciekawiej" pracuje sie z ludzmi, starszymi bądż chorymi, którzy mogą powiedzieć-- dobrze żyłem-żyję, spędziłem-spędzam czas w kolejnych etapach życia.

To dziala w dwie strony dobrze pdp z opiekunka ktora jedzie do pracy bo chce a nie musi.Dorobić kazda z nas chce gorzej jest jak najpierw trzeba odrobić.To dołuje.
 
Znam to pierwsze, lata pracy nie widzialam kasy chlopaki studiowali i ta kasa szła w komin.Od kiedy mam ją na koncie moj humor i samopoczucie jest na gornej połce.Tylko ta tęsknota.
 
02 stycznia 2014 11:06 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

To dziala w dwie strony dobrze pdp z opiekunka ktora jedzie do pracy bo chce a nie musi.Dorobić kazda z nas chce gorzej jest jak najpierw trzeba odrobić.To dołuje.
 
Znam to pierwsze, lata pracy nie widzialam kasy chlopaki studiowali i ta kasa szła w komin.Od kiedy mam ją na koncie moj humor i samopoczucie jest na gornej połce.Tylko ta tęsknota.
 

Czasmi jak czytam niektore posty, zastanawiam po co sie nieraz opiekunka/ opiekun tak negatywnie nakręca?
Co dajesz to i otrzymujesz?