Opiekunkowe szkło kontaktowe

06 sierpnia 2013 23:41 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Asik -  było było niestety ,nawet się nazwisko polityka pojawiło:)Zastanawiałam sie -dopatrzy sie Szef ,nie dopatrzy....:):):)I masz!zoczył był!:)

Bo nasz Moderator czuwa :) Czuwaj! Moderatorze!...harcerskim zwyczajem zawołam. I zapytam nieśmialo...:) jakie nazwisko? :))
06 sierpnia 2013 23:50
Asik

Bo nasz Moderator czuwa :) Czuwaj! Moderatorze!...harcerskim zwyczajem zawołam. I zapytam nieśmialo...:) jakie nazwisko? :))

Asik -jedz ty dziecko czosnku dużo bo on na sklerozę dobrze robi:) Nazwisko na K. Jarosław K.............Nie pamietasz co piszesz??oooo niedobrze,niedobrze moja pani,baaaaardzo niedobrze.............
07 sierpnia 2013 00:18
Andrea bo ci zaraz......wrrrrr ja sklerozy nie mam póki co,no!:)
07 sierpnia 2013 08:34
No tak, zapomniałam, że tu nazwisk pewnych i tematów nie podajemy, w regulaminie stoi.
Kasia, jakiego Ty ładnego czasu użyłaś - zoczył był - to przeszły dokonany, o ile dobrze pamiętam zaprzeszłym zwany!!! Prawie go już nie ma na co dzień w języku polskim, dla żartu jeśli już, się go stosuje. A tak w ogóle to z łaciny pochodzi i w wielu językach jeszcze się uchował. Plusika Ci dałam, bo ucieszyło mnie to, co napisałaś! Nudne lekcje łaciny z liceum stanęły mi przed oczami i świetne na studia polonistycznych...
07 sierpnia 2013 08:40 / 1 osobie podoba się ten post
To się nazywa Political correctness - poprawność polityczna. Takie nasze codzienne zakłamanie.
Coś w rodzaju "Przemysław W., syn Lecha Wałęsy".
O k...! Napisałem nazwisko!
A Ty Romana uważaj, bo Ci Schillera skasują ).
 
"Teraz się wymaga mówić sprawny inaczej, kochający inaczej, więc i mądry inaczej, szkodzić można z głupoty i złośliwości, chociaż widzę też inne możliwości politycznie poprawne (...)" -  Kazik, piosenka No speaking inglese.
07 sierpnia 2013 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
oj tam oj tam -taka mała sklerozinka:):)
07 sierpnia 2013 17:31 / 4 osobom podoba się ten post
A ja się uśmiałam, bo coś opowiadałam tutaj o moim wyjeździe do Francji i Afroamerykanach. A wnuk Herra mówi, że to już nie jest poprawne politycznie, teraz używa się zwrotu "maximal pigmentiert". Codziennie się człowiek uczy...
07 sierpnia 2013 17:35 / 2 osobom podoba się ten post
judora

A ja się uśmiałam, bo coś opowiadałam tutaj o moim wyjeździe do Francji i Afroamerykanach. A wnuk Herra mówi, że to już nie jest poprawne politycznie, teraz używa się zwrotu "maximal pigmentiert". Codziennie się człowiek uczy...

rasizm wylazi- czysty rasizm.
07 sierpnia 2013 20:17
Super! Pękłam ze śmiechu! Maksymalnie wypigmentowany- dla mnie hit sezonu!!!
07 sierpnia 2013 21:27
Dla mnie też! Można tak mówić o kimś o średnio mądrym umyśle - zawsze to ciekawsze niż "głupi".
07 sierpnia 2013 21:49
NO mnie tez zadziwia to niemieckie dystyngowane...nazewnictwo...zeby przypadkiem kogos nie urazic...nie sprowokowac...ciekawe...ale ja mysle ze oni sie boją ...no taka historyczno-genetyczna wada :)Chyba wiecie o czym mówie :)
07 sierpnia 2013 22:04
Przeoczyłam kto byl 400 setna osoba co to polubila moje posty...zatem wszystkim wam dziekuje :))
07 sierpnia 2013 22:32 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

NO mnie tez zadziwia to niemieckie dystyngowane...nazewnictwo...zeby przypadkiem kogos nie urazic...nie sprowokowac...ciekawe...ale ja mysle ze oni sie boją ...no taka historyczno-genetyczna wada :)Chyba wiecie o czym mówie :)

W tym względzie słyszałam w Niemczech mniej dystyngowane."Maximal pigmentiert",to przy tym eufemizm,ale chodziło o to samo.
11 sierpnia 2013 23:30
Rozmawialam z Manem :) Powiedzial ze małzenstwo to cyt."ofiara, walka,praca" To przeczytal w jakiejs "mądrej" ksiazce. No i rozwalila mnie ta walka :) Co do dwóch sie zgadzam ale "walka"? Z kim ? Czym? To tak jakby powiedziec ze wychodząc za mąz ide na wojne :))
12 sierpnia 2013 09:10
Dobre , , ofiara, walka, praca" ale tak sobie pomyslałam o tym i ma racjie , praca - to przeciesz nie tylko praca za pieniadzem ale tez wielka praca w związku , bo kazdy z nas kiedy zawiera związekk małżeński to nie zna sie tak jak by był z sobą 15 lat, wiec tu jest duzy nakład pracy, która związana jest z cierpliwością , opieka, wyrzeczeniem, i wiele innych rzeczy, ja pamietam moj związek jak strasznie sie musiałam namęczyc ile razy szłam na kąpromis, ofiara - to tak róznie można zinterretowac, kazdy z nas jest ofiara życia , ofiara w związku to rozumiem ze ta wytrwałość i cierpliwośc to jest ofiara, chociaz nie w kazdym związku, ja naprzykład byłam ofiara meki z alkoholem, i Walka - tu to miał racjie , bo co dnia walczysz w związku, jedni walcza o miłość drudzy o zdrowie , kolejni walcza o kase, itd... kazdy z nas o cos walczy , kazdy z nas ma jakis cel w zyciu i to mozna nazwac walka , sa tacy co lubia walczyc na ostro z soba , ojjj róznorodne sa związki, ja dzieki bogu teraz to walcze sama z soba :))))) i jest mi tak dobrze ,