Jak zachować młodość?

01 kwietnia 2015 11:08 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

co tam uroda.....sa inne wazniejsze walory u mezczyzny...przynajmniej dla mnie...

Prawdę mówisz, mózg i..........pewien organ, oraz kreatywność w posługiwaniu się nim , ma tutaj kluczowe znaczenie jednak :)))))))))
Uroda jakby nie ma znaczenia, ale..........jak dobrać się do....wnętrza skoro.....zewnętrze odrzuca??? :)))))))))))))))))
01 kwietnia 2015 11:09
doda1961

Prawdę mówisz, mózg i..........pewien organ, oraz kreatywność w posługiwaniu się nim , ma tutaj kluczowe znaczenie jednak :)))))))))
Uroda jakby nie ma znaczenia, ale..........jak dobrać się do....wnętrza skoro.....zewnętrze odrzuca??? :)))))))))))))))))

wyobraznia nie zna granic ha ha ha
01 kwietnia 2015 11:12
doda1961

Prawdę mówisz, mózg i..........pewien organ, oraz kreatywność w posługiwaniu się nim , ma tutaj kluczowe znaczenie jednak :)))))))))
Uroda jakby nie ma znaczenia, ale..........jak dobrać się do....wnętrza skoro.....zewnętrze odrzuca??? :)))))))))))))))))

no takiego co calkiem odrzuca wygladowo to faktycznie nie przeskoczylabym...ale Jageer moze i nie urodziwy ale dla mnie ma cos w sobie...
01 kwietnia 2015 11:20
ania52

no takiego co calkiem odrzuca wygladowo to faktycznie nie przeskoczylabym...ale Jageer moze i nie urodziwy ale dla mnie ma cos w sobie...

Dla mnie też, ewidentnie ma bardzo sprawny aparat mowy, o języku juz nie wspomnę :))))))))))))))))))))))
01 kwietnia 2015 11:23 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

Dla mnie też, ewidentnie ma bardzo sprawny aparat mowy, o języku juz nie wspomnę :))))))))))))))))))))))

o....nie chce puszczac wodzy wyobrazni...ha ha..o ten jezyk mi chodzi
01 kwietnia 2015 11:28 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Samboja, fajnie, że się pojawiłaś, bo mam pytanie do Ciebie :).
Czy uważasz, że kwasy mogą zrobić więce szkody niż pozytku, czy trzeba po prostu przeczekać? Od jakiegos czasu uzywam C-vit radiance i Retises Sesdermy i... no cóż, dupy nie urywa, powiedziałabym nawet, że jest gorzej niz było, bo twarz mi się strasznie przesuszyła. Czytałam gdzieś, że to normalne przy kwasach, ale jednak "trochę" mi się to nie podoba :(.
Co myślisz?

Umknęłam wczoraj, odpisuję dziś ;) Nie jestem profesjonalistką ale podzielę się tym, co wiem.
 
Jeśli chodzi o kwasy to należy zaczynać od mniejszych stężeń i przyzwyczajać skórę do ich działania - na chłopski rozum: kwasy "pogrubiają" cerę przez co jest mniej podatna na zmarszczki. Najpierw pogrubiamy trochę żeby móc pogrubić bardziej - jeśli nałożymy za mocny kwas od razu to spalimy sobie twarz. Osiągniemy efekt, bo podczas gojenia natworzy się masa kolagenu, ale zbyt wielkim kosztem. Z kwasami lepiej spieszyć się powoli a mocne stężenia zostawić profesjonalistom.
 
Odstawiła na jakiś czas C-Vit i zostawiła go na później, kiedy ze względu na słońce trzeba będzie ograniczyć kwasy i retinol - a Retises ma już w składzie dość wysokie stężenie glukozydu askorbylu więc dodatkowa dawka witaminy C wydaje mi się zbędna.
Inna sprawa, że Retises jest przeznaczony dla skóry nawykłej już do stosowania retinolu i to na bank on Cię przesusza. Pamiętaj też, że kosmetyków z retinolem NIGDY nie nakładamy na wilgotną (od toniku, wody czy mleczka) twarz, podrażnienia gwarantowane. Trzeba odczekać jakieś 10 minut.
Proponowałabym Ci używać Retises co drugi dzień na zmianę z czymś głęboko nawilżającym. Możesz kupić w sklepie z półproduktami kosmetycznymi (np zrobsobiekrem.pl) olej arganowy/truskawkowy/baobab i kwas hialuronowy i mieszając codziennie wieczorem po dwie kropelki na dłoni rozprowadzać taką bogatą emulsję na twarzy i szyi. A czyste masło shea świetnie robi za krem pod oczy jeśli będziesz już robiła zamówienie ;)
No i niezależnie od pogody trzeba używać wysokiej ochrony przeciwsłonecznej.
 
Kwasy zaś kocham, błogosławię i polecam całym sercem. Ja stawiam na migdałowy (serum Bielendy, 10%) i kuracje azelainowym wiosną i jesienią (Skinoren).
01 kwietnia 2015 18:33
Samboja

Umknęłam wczoraj, odpisuję dziś ;) Nie jestem profesjonalistką ale podzielę się tym, co wiem.
 
Jeśli chodzi o kwasy to należy zaczynać od mniejszych stężeń i przyzwyczajać skórę do ich działania - na chłopski rozum: kwasy "pogrubiają" cerę przez co jest mniej podatna na zmarszczki. Najpierw pogrubiamy trochę żeby móc pogrubić bardziej - jeśli nałożymy za mocny kwas od razu to spalimy sobie twarz. Osiągniemy efekt, bo podczas gojenia natworzy się masa kolagenu, ale zbyt wielkim kosztem. Z kwasami lepiej spieszyć się powoli a mocne stężenia zostawić profesjonalistom.
 
Odstawiła na jakiś czas C-Vit i zostawiła go na później, kiedy ze względu na słońce trzeba będzie ograniczyć kwasy i retinol - a Retises ma już w składzie dość wysokie stężenie glukozydu askorbylu więc dodatkowa dawka witaminy C wydaje mi się zbędna.
Inna sprawa, że Retises jest przeznaczony dla skóry nawykłej już do stosowania retinolu i to na bank on Cię przesusza. Pamiętaj też, że kosmetyków z retinolem NIGDY nie nakładamy na wilgotną (od toniku, wody czy mleczka) twarz, podrażnienia gwarantowane. Trzeba odczekać jakieś 10 minut.
Proponowałabym Ci używać Retises co drugi dzień na zmianę z czymś głęboko nawilżającym. Możesz kupić w sklepie z półproduktami kosmetycznymi (np zrobsobiekrem.pl) olej arganowy/truskawkowy/baobab i kwas hialuronowy i mieszając codziennie wieczorem po dwie kropelki na dłoni rozprowadzać taką bogatą emulsję na twarzy i szyi. A czyste masło shea świetnie robi za krem pod oczy jeśli będziesz już robiła zamówienie ;)
No i niezależnie od pogody trzeba używać wysokiej ochrony przeciwsłonecznej.
 
Kwasy zaś kocham, błogosławię i polecam całym sercem. Ja stawiam na migdałowy (serum Bielendy, 10%) i kuracje azelainowym wiosną i jesienią (Skinoren).

Dzięki :).
Wydaje mi się, że teoretycznie jestem dość przygotowana do działania, podczytuję niejaką issey_miyake, ale i tak mi się wszystko miesza :D.
Nie będę odstawiać C-Vit, bo mało go zostało, a na wyjeździe i tak nic innego nie kupię.. W maju w Pl wezmę się za zakupy, ale wolałabym gotowe rzeczy, bo robienie mieszanek to nie moja bajka. Ja lubię konkretnie i szybko, a masło to chyba za lekki specyfik w moim wieku ;(.
Z Retises chyba się przeliczyłam, myslałam, że będzie lepiej, więc faktycznie będę go używać co drugi dzień. 
Wichurra też pisała o filtrach.. To znaczy jak trzeba to robić: krem jakiś, potem filtr i na to makijaż? Nie bardzo to widzę :/.. Może jest coś w stylu dwa w jednym ;)?
Ok, kwasy sobie daruję do jesieni, a co polecasz teraz? Prosiłabym o jakies konkretne typy. Mam skórę suchą, lat 40+ (duuuży plus :))
 
 
01 kwietnia 2015 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

Dzięki :).
Wydaje mi się, że teoretycznie jestem dość przygotowana do działania, podczytuję niejaką issey_miyake, ale i tak mi się wszystko miesza :D.
Nie będę odstawiać C-Vit, bo mało go zostało, a na wyjeździe i tak nic innego nie kupię.. W maju w Pl wezmę się za zakupy, ale wolałabym gotowe rzeczy, bo robienie mieszanek to nie moja bajka. Ja lubię konkretnie i szybko, a masło to chyba za lekki specyfik w moim wieku ;(.
Z Retises chyba się przeliczyłam, myslałam, że będzie lepiej, więc faktycznie będę go używać co drugi dzień. 
Wichurra też pisała o filtrach.. To znaczy jak trzeba to robić: krem jakiś, potem filtr i na to makijaż? Nie bardzo to widzę :/.. Może jest coś w stylu dwa w jednym ;)?
Ok, kwasy sobie daruję do jesieni, a co polecasz teraz? Prosiłabym o jakies konkretne typy. Mam skórę suchą, lat 40+ (duuuży plus :))
 
 

Kolejność: krem-filtr-makijaż. Filtry są bardzo ważne przy stosowaniu retinolu/niektórych kwasów bo one działają fotouczulająco, możesz dorobić się potężnych przebarwień po wyjściu na słońce- wtedy filtr 30 to minimum, najlepiej zaś stosować 50. W Niemczech z tego co ja znam dostaniesz filtry Vichy, może La Roche Posay, Avene. W Polsce szczerze polecam wielokrotnie tańszą Ziaję Med (ja używam matującej), Dax Cosmetix i Pollena Eva też mają w ofercie niezłe wysokie filtry.
Z miejsca ostrzegam, że one wszystkie bielą twarz, jednak są konieczne, szczególnie jeśli będziesz spędzała czas na zewnątrz, nawet jeśli nie ma bezpośredniego słońca. Promieniowanie przebija się przez chmury...
Ziaja Med ma krem z filtrem 50 jednocześnie przeciwzmarszczkowy i nawijżający dla dojrzałej skóry, 2 w 1 :) 
 
Teraz postawiłabym na coś mocno nawilżającego, dużo hialuronu, olejów. Gdzieś na stronach 18-19 robiłam listę dla którejś z dziewczyn - ona powinna sprawdzić się i u Ciebie. Jeśli masz do dyspozycji większą kwotę (ok 20 Euro ) to bardzo odżywczy jest  Nutrix od Lancome - uratował mnie po płytkim ale rozległym poparzeniu. To idealny krem kompres dla bardzo suchej skóry.
W Polsce wybór (i moja wiedza) byłby sporo większy - Bielenda, Ziaja, Pharmaceris, Ava, robią fenomenalne kosmetyki - ale z tego co rozumiem jesteś w Niemczech
01 kwietnia 2015 20:11 / 2 osobom podoba się ten post
Mam filtry z La Roche Posay 50 - dry touch, czyli taki szybko wysychający i on nie bieli, jeżeli się go dobrze rozetrze.
Mam też z tej samej firmy filtr 30 - matujący, ale jest na pewno gorszy, bo bieli i tak szybko nie wysycha. Tą 50-tkę mogę Ci spokojnie polecić Salazar. W Niemczech jest.
Co do masła shea, to już wspominałam o nim, że też polecam. Nigdy nie jest się za starym na dobry nawilżacz. Zwłaszcza, że masz suchą skórę. Jak się przesuszy, to zmarszczki będą bardziej widoczne. Widzę to już po sobie, że dobre nawilżenie to jedna z podstaw. Chociaż mam skórę mieszaną.

Jeżeli chodzi o kuracje odmładzające to zaczynam je stosować gdzieś w październiku i koło kwietnia kończę. Wolę jednak nie ryzykować ich stosowania latem. Latem po prostu nawilżam i serum z witaminą C stosuję - to musi starczyć.

Nadal polecam kosmetyki z Biochemii Urody - zrobienie ich jest naprawdę dziecinnie proste, a myślę że są lepsze od drogeryjnych i nawet od aptecznych.
01 kwietnia 2015 20:15 / 2 osobom podoba się ten post
Nie wiem kogo zacytowac, ale moim zdaniem mlodosc mozna zachowac tylko w swoim charakterze, podejsciu do zycia, milosci do ludzi. To sie nazywa mlodosc duszy! Cialo czlowieka starzeje sie i to jest prawo natury. Nie mozna zbyt wiele z tym zrobic, wszystko jest sztuczne. Nie mowie, ze nie nalezy dbac o siebie , ale znam kobiety(mezczyzn tez) , ktore pomimo zmarszczek dodajacych im tylku szacunku, sa mlode dusza bardziej niz nie jeden nastolatek:)
01 kwietnia 2015 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Mam filtry z La Roche Posay 50 - dry touch, czyli taki szybko wysychający i on nie bieli, jeżeli się go dobrze rozetrze.
Mam też z tej samej firmy filtr 30 - matujący, ale jest na pewno gorszy, bo bieli i tak szybko nie wysycha. Tą 50-tkę mogę Ci spokojnie polecić Salazar. W Niemczech jest.
Co do masła shea, to już wspominałam o nim, że też polecam. Nigdy nie jest się za starym na dobry nawilżacz. Zwłaszcza, że masz suchą skórę. Jak się przesuszy, to zmarszczki będą bardziej widoczne. Widzę to już po sobie, że dobre nawilżenie to jedna z podstaw. Chociaż mam skórę mieszaną.

Jeżeli chodzi o kuracje odmładzające to zaczynam je stosować gdzieś w październiku i koło kwietnia kończę. Wolę jednak nie ryzykować ich stosowania latem. Latem po prostu nawilżam i serum z witaminą C stosuję - to musi starczyć.

Nadal polecam kosmetyki z Biochemii Urody - zrobienie ich jest naprawdę dziecinnie proste, a myślę że są lepsze od drogeryjnych i nawet od aptecznych.

Też jestem zwolenniczką kosmetyków samorobionych ;) - z tym, że ja akurat wierna jestem Zrób Sobie Krem :)
01 kwietnia 2015 20:38
Może też skorzystam - przeglądałam różne strony, bochemia, zrob sobie krem, e-naturalnie i strona biochemii wydała mi się najbardziej przejrzysta. Co nie znaczy, że kiedyś nie zeksploruję innych sklepów:)
01 kwietnia 2015 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Mam filtry z La Roche Posay 50 - dry touch, czyli taki szybko wysychający i on nie bieli, jeżeli się go dobrze rozetrze.
Mam też z tej samej firmy filtr 30 - matujący, ale jest na pewno gorszy, bo bieli i tak szybko nie wysycha. Tą 50-tkę mogę Ci spokojnie polecić Salazar. W Niemczech jest.
Co do masła shea, to już wspominałam o nim, że też polecam. Nigdy nie jest się za starym na dobry nawilżacz. Zwłaszcza, że masz suchą skórę. Jak się przesuszy, to zmarszczki będą bardziej widoczne. Widzę to już po sobie, że dobre nawilżenie to jedna z podstaw. Chociaż mam skórę mieszaną.

Jeżeli chodzi o kuracje odmładzające to zaczynam je stosować gdzieś w październiku i koło kwietnia kończę. Wolę jednak nie ryzykować ich stosowania latem. Latem po prostu nawilżam i serum z witaminą C stosuję - to musi starczyć.

Nadal polecam kosmetyki z Biochemii Urody - zrobienie ich jest naprawdę dziecinnie proste, a myślę że są lepsze od drogeryjnych i nawet od aptecznych.

Ok, na pewno kupię tę 50 z LRP.
Ja się cały czas nawilżam i ogólnie jest ok, teraz mnie tak trochę po tych nowinkach ściągnęło i z lekka się przestraszyłam ;).
 
Samboja, Ziai nie lubię, poszukam w tych polecanych przez Ciebie i Wichurrę sklepach. 
 
Jeszcze raz dziękuję za odzew :).
01 kwietnia 2015 20:48
Na pewno to nie kupuj, tylko idź do apteki, wypróbuj, a najlepiej poproś o próbkę. Mają takie próbki w miniaturowych opakowaniach, chyba 3ml zawierają. Można na takiej ilości już dobrze przetestować. Kto wie - może Tobie nie będzie służył. Ja mam jednak inną cerę.
01 kwietnia 2015 20:49
wichurra

Na pewno to nie kupuj, tylko idź do apteki, wypróbuj, a najlepiej poproś o próbkę. Mają takie próbki w miniaturowych opakowaniach, chyba 3ml zawierają. Można na takiej ilości już dobrze przetestować. Kto wie - może Tobie nie będzie służył. Ja mam jednak inną cerę.

Coś kupic muszę, chyba, że poczekam, aż będę w Pl..