Jak zachować młodość?

07 lutego 2015 11:03 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Na tym obrazie nie ma jeszcze 80 lat
Z ta sperma kaszalota to troszke inaczej jest,Chodzi zapewne o Ambre.Jest to wymiocina kaszalota,ktorej poszukuje sie na plazach i w oceanie.Jest ona skladnikiem wielu kosmetykow renomowanych firm.Kiedys zwano ja wlasnie sperma kaszalota,az odkryto ze to wymiocina

dalej brzmi zachęcająco.............zwłaszcza jeśli chodzi o próbę pozyskania......):):):):)
07 lutego 2015 11:07
To na koniec podam wersje współcczesną. W nawiasach moje modyfikacje:
4 łyzki olejku migdałowego ( ja użyłam arganowego, bo migdałowy mnie uczula)
3 łyżki oliwy z oliwek extra virgin ( ja pozostałam przy smalcu gęsim, bo mam sucha skórę, dla tłustej i normalnej lepsza oliwa)
1 łyżeczka wycisniętego soku z cebuli
1 kropla olejku różanego ( np. bułgarskiego) a w sezonie na róże 1 łyżeczka wody różanej
1 łyzka zestruganego na tarce wosku pszczelego , mozna kupić w sklepie pszczelarskim - to zamiast wosku ze spermy kaszalota
Olejek i oliwe powoli podgrzać w kapieli wodnej, dodać zestrugany wosk pszczeli i ogrzewać do momentu rozpuszczenia się wosku. Zdjąć z gazu, dodać ekstrakt z cebuli i olejek różany. Przelać do słoiczka. W miarę szybko zużyć.
Finito.
Świetnie działa na dłonie też.
07 lutego 2015 11:08 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

Na tym obrazie nie ma jeszcze 80 lat
Z ta sperma kaszalota to troszke inaczej jest,Chodzi zapewne o Ambre.Jest to wymiocina kaszalota,ktorej poszukuje sie na plazach i w oceanie.Jest ona skladnikiem wielu kosmetykow renomowanych firm.Kiedys zwano ja wlasnie sperma kaszalota,az odkryto ze to wymiocina

Wymiotujący kaszalot to chyba jeszcze gorzej, niz podniecony.
:D
07 lutego 2015 11:09 / 4 osobom podoba się ten post
natka

dalej brzmi zachęcająco.............zwłaszcza jeśli chodzi o próbę pozyskania......):):):):)

szuka sie tego np na plazach.Ocean wyrzuca ta substancje na brzeg,Tak to wyglada i taka ilosc jest warta ok 50 000 euro
07 lutego 2015 11:35 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

szuka sie tego np na plazach.Ocean wyrzuca ta substancje na brzeg,Tak to wyglada i taka ilosc jest warta ok 50 000 euro

To po co ja w Niemczech siedze?????????????
Kurczę, wystarczy trochę wymiocin z kaszalota poszukać....................bo taką kasę to ja chyba zaoszczędzę jak w wieku 85 lat będę się 120 parolatkami niemieckimi opiekować ..........
Tfu...........Boże uchowaj od tego
07 lutego 2015 12:54 / 9 osobom podoba się ten post
Postanowiłam i tego dokonam ! Od dziś nie będę wspierać koncernów kosmetycznych choćby najmniejszym groszem ! Nie mam zamiaru taplać się w kaszalotowych spermach , czy też w wymiocinach - od dziś będę starzała się z godnością nie używając kremów . O ! i juz pokochałam moje zmarchy !!! -:))))))
07 lutego 2015 13:19 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Plus za ziaje;)))) skoro fachowiec prywatnie tak twierdzi:)))odnosnie lenistwa skory

Mam kilka ulubionych kosmetyków właśnie z Ziai :), ale żadnym fachowcem nie jestem, raczej lubię wiedzieć co i po co nakładam na twarz ;) Jeśli chodzi o lenistwo skóry, to sensownie pisze o tym (i nie tylko o tym) Barbara Kwiatkowska:
 
http://www.biochemiaurody.com/vademekum/rozleniwienie.html
 
(Między innymi jej porady przekonały mnie do całorocznego używania kremu z wysokim filtrem jako kremu przeciwzmarszczkowego).
 
07 lutego 2015 18:28
natka

dalej brzmi zachęcająco.............zwłaszcza jeśli chodzi o próbę pozyskania......):):):):)

No, ale ja już chyba wolę spermę od wymiocin...jakoś tak...mniej obrzydliwe moim zdaniem.
A propos, to kojarzy mi się to z najdroższą kawą świata, która znowuż przechodzi przez układ pokarmowy jakiegoś zwierza żyjącego w dżungli i dopiero po wydaleniu jest pozyskiwana (z odzysku haha) do produkcji kaway....bleh:(
31 marca 2015 22:24
Samboja

Polecam się na przyszłość i powodzenia w poszukiwaniu idealnego kremu  :*

Samboja, fajnie, że się pojawiłaś, bo mam pytanie do Ciebie :).
Czy uważasz, że kwasy mogą zrobić więce szkody niż pozytku, czy trzeba po prostu przeczekać? Od jakiegos czasu uzywam C-vit radiance i Retises Sesdermy i... no cóż, dupy nie urywa, powiedziałabym nawet, że jest gorzej niz było, bo twarz mi się strasznie przesuszyła. Czytałam gdzieś, że to normalne przy kwasach, ale jednak "trochę" mi się to nie podoba :(.
Co myślisz?
31 marca 2015 22:42
No to normalne przy kwasach. Trzeba bardzo dobrze nawilżać skórę i oczywiście obowiązkowo filtry.
31 marca 2015 22:52
Nawilżać... Łatwo powiedzieć, jak normalnie bez kwasów miałam suchą :/.
Ten krem jest niby nawilżający, ale na dzień go nie mogę stosować, bo mi się skóra ciągnie. Pod oczy jest tylko na noc, a wydaje mi się, że jest gorzej niż było :(. Może za stara na to już jestem, albo przy mojej cerze kwasy to jednak nie najlepszy wybór?
Nie chcę sobie zaszkodzić po prostu, a teraz mam wrażenie, że to właśnie robię :(
31 marca 2015 23:02
No dobra - stosujesz ten krem z kwasem na dzień? Bo kwasy to tylko na noc.
Jeżeli chodzi o kremy nawilżające, to nie wiem jakie stosujesz, ale takie z drogerii raczej się nie sprawdzą. Poszukałabym w aptece. Ja przy kremach z kwasami, z retinolem stosuję nawilżające kremy z La Roche Posay i sobie je chwalę. Ale muszą być wersje riche.
 
Może za ostro zaczęłaś z tym kwasem. Przerwij na kilka dni, dobrze nawilżaj, a później znowu stopniowo zacznij. Ja zaczynam zawsze od stosowania raz w tygodniu, po 2 tygodniach przechodzę na dwa razy w tygodniu i tak stopniowo coraz częściej, ale najczęściej to co drugą noc. A co drugą dobry nawilżacz - olejek arganowy, masło shea. Na dzień kremy nawilżające i filtry.
 
Jeżeli teraz zaczęłaś kurację kwasami, to też trochę późno - to się zaczyna na jesieni. Stosowanie już o tej porze roku jest ryzykowne ze względu na coraz ostrzejsze słońce i mogące pojawić się przebarwienia skóry.
 
Rezultaty na początku stosowania kwasów nie są za dobre - skóra właściwie zawsze się przesusza, ciągnie, łuszczy. Z tym trzeba się pogodzić i w jak największym stopniu minimalizować te efekty.
 
A co chcesz kwasami osiągnąć? 
31 marca 2015 23:42
Raczej nie zaczęłam za ostro, bo ten krem jest łagodny, lekki i delikatny. Tak jest w opisie i dlatego sie na niego zdecydowałam, bo wiedziałam, że łatwo nie bedzie. Mozna go używać dwa razy dziennie i tak zaczęłam, ale od kilku dni odpusciłam dzień i smaruję się tylko wieczorem, bo jak śpię, to nie czuę, jak mi się ciągnie ;).
Kiedyś uzywałam La Roche Posey Activ C i odpusciłam, bo zaczęłam sie tragicznie łuszczyć, robiły mi się suche placki na twarzy :(. Sesderma ma lepsze opinie i opis jw. Suchych miesc nie mam, więc i tak lepiej.
Rano używam Dermiki Hydratic (do twarzy i taki sam pod oczy), a w ciągu dnia, jak dam radę, to jeszcze Physiogel.
Tego C vitu mam jeszcze mniej niż połowę, więc chcę go zużyć do końca, a w maju, po powrocie do domu, bedę myśleć co dalej.
Bardziej martwi mnie ten krem pod oczy, bo tam jakby jakby było gorzej. On jest tylko na noc i tak go też używam. Myślisz, że lepie będzie np. co jakiś czas?
Chciałam spłycenia zmarszczek i usunięcia opuchlizn pod oczami. 
Tu jest link do C vit Radiance
http://apteka-amica.pl/sesderma/41038-sesderma-c-vit-radiance-krem-roz%C5%9Bwietlaj%C4%85cy-do-twarzy-50-ml-8470003406581.html
a tu Retises:
http://www.dermolandia.pl/pielegnacja-twarzy/178-sesderma-retises-facial-eye-contour-cream-05-przeciwzmarszczkowy-krem-pod-oczy-05-15-ml.html
 
Obydwa są niby nawilżające, lekkie i w ogole och i ach :/.
01 kwietnia 2015 00:10
Widzę, że to nie kwas, tylko retinol w tym kremie do twarzy:)
Niby stężenie nie jest aż tak duże, ale widocznie jednak zaczęłaś za mocno. No i takiego kremu nigdy na dzień. Nawet to nie ma sensu, bo retinol pod wpływem światła się rozpada, czy coś tam - w każdym razie i tak nie działa dobroczynnie na skórę, a tylko szkód narobić może. Postosuj go rzadziej, dobrze nawilżaj i zobaczysz. Tak samo ten krem pod oczy. Skóra wokół oczu jest bardziej delikatna, szybciej się wysusza to i gorsze masz tam objawy. Trudno mi coś doradzić, bo specjalistką nie jestem.   A Active C z LRP też stosowałam i zupełnie nic mi nie było:)   I coś mi się wydaje, że nie stosujesz jednak filtrów!
 
Nie - pomyliłam kremy. Retinol jest w kremie pod oczy. Więc to dlatego pod oczami jest gorzej. Na głównym składniku kremu na dzień się nie znam niestety. Widzę, że witamina C też tam jest. No nie wiem - mnie po witaminie C nic nie jest.
 
W ogóle to polecam Ci sklep Biochemii Urody - mają bardzo dobre kosmetyki, w dobrych stężeniach, a nie są aż tak drogie, więc jak coś Ci się nie sprawdzi, to nie będzie aż tak żal. 
01 kwietnia 2015 07:38 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

Raczej nie zaczęłam za ostro, bo ten krem jest łagodny, lekki i delikatny. Tak jest w opisie i dlatego sie na niego zdecydowałam, bo wiedziałam, że łatwo nie bedzie. Mozna go używać dwa razy dziennie i tak zaczęłam, ale od kilku dni odpusciłam dzień i smaruję się tylko wieczorem, bo jak śpię, to nie czuę, jak mi się ciągnie ;).
Kiedyś uzywałam La Roche Posey Activ C i odpusciłam, bo zaczęłam sie tragicznie łuszczyć, robiły mi się suche placki na twarzy :(. Sesderma ma lepsze opinie i opis jw. Suchych miesc nie mam, więc i tak lepiej.
Rano używam Dermiki Hydratic (do twarzy i taki sam pod oczy), a w ciągu dnia, jak dam radę, to jeszcze Physiogel.
Tego C vitu mam jeszcze mniej niż połowę, więc chcę go zużyć do końca, a w maju, po powrocie do domu, bedę myśleć co dalej.
Bardziej martwi mnie ten krem pod oczy, bo tam jakby jakby było gorzej. On jest tylko na noc i tak go też używam. Myślisz, że lepie będzie np. co jakiś czas?
Chciałam spłycenia zmarszczek i usunięcia opuchlizn pod oczami. 
Tu jest link do C vit Radiance
http://apteka-amica.pl/sesderma/41038-sesderma-c-vit-radiance-krem-roz%C5%9Bwietlaj%C4%85cy-do-twarzy-50-ml-8470003406581.html
a tu Retises:
http://www.dermolandia.pl/pielegnacja-twarzy/178-sesderma-retises-facial-eye-contour-cream-05-przeciwzmarszczkowy-krem-pod-oczy-05-15-ml.html
 
Obydwa są niby nawilżające, lekkie i w ogole och i ach :/.

Ja na retinol bardzo podobnie reaguję, ale na kolagen dobrze, nie podrażnia mi skóry.
Pod oczy są bardzo dobre płatki kolagenowe.Mogę polecic z linii AA Prestige. Własnie mają takie działanie, jakiego oczekujesz.