Na wyjeździe #36

07 grudnia 2016 21:37 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Bo takie prawo jest w Niemczech. W Polsce też. Jeżeli pacjent nie jest ubezwłasnowolniony to może decydować.

No właśnie i jak rodzina wierzy lekarzowi,który jest tylko przez 5 minut na wizycie a nie opiekunką które są 24h i widzą co się w domu dzieje ,to nic nie można zrobić.
07 grudnia 2016 21:39 / 3 osobom podoba się ten post
Dziewczynka.z

No dokładnie tak jak piszesz ten lek nie działal na nią.Tego lekarza widziałam drugi raz jak tu jestem bo to jest moje nowe miejsce i wydaje mi się bardzo dziwny ten lekarz.
On sie praktycznie nic nie oddzywa tylko uśmiecha,zadał babci tylko 2 pytania jak sie czuje i jak śpi
.No własnie jak można demencyjnej osobie przytaknąć,że jak nie chce brać lekow to niech sobie nie bierze.
Rodzina też nic nie pomoże bo daleko i ma byc tak jak lekarz mówi.No cóż zobaczymy ..

Nie potrafie jeszcze dodawać tych buziaków,słoneczek musze się jakoś ogarnąć powolutku
Dzięki ..

Jeśli tabletki i tak nie działały to może nie być roznicy,nie martw się na zapas.
 Zeby dodać emotikony,klikasz na tą zółtą bużkę,wyskoczy ci cała "tablica Mendelejewa" ,wtedy najedż myszką na wybraną emotikonę i kliknij.
07 grudnia 2016 22:13 / 7 osobom podoba się ten post
Dziewczynka.z

No właśnie i jak rodzina wierzy lekarzowi,który jest tylko przez 5 minut na wizycie a nie opiekunką które są 24h i widzą co się w domu dzieje ,to nic nie można zrobić.

U mnie podziałało na takie komplikacje to, że miałam w to miejsce więcej nie przyjechać. I rodzinka sama z lekarzem pogadała i środek na chodzone nocki się znalazł 
08 grudnia 2016 12:32 / 11 osobom podoba się ten post
Od wtorku rodzina mojemu pdp załatwiła Tagesheim ,a ja będę mieć wolne tego dnia. Od słowa minęło zaledwie kilka dni i Heim załatwiony,jak nie uwielbiać takiej rodziny...no jak?
08 grudnia 2016 15:06 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Od wtorku rodzina mojemu pdp załatwiła Tagesheim ,a ja będę mieć wolne tego dnia:niech zyje:. Od słowa minęło zaledwie kilka dni i Heim załatwiony,jak nie uwielbiać takiej rodziny...no jak?

Fajnie masz.
Mnie moja babka w ostatnich dniach z rąk nie wypuszcza
W niedzielę popołudniu miała jechać do kuzynki. Wczoraj zadzwoniła, żeby jednak kuzynka z synem przyjechała do "nas", co ja tak sama będę siedzieć....
Mam nadzieję, że nie będzie padać, pójdę choćby w las
W środę czeka nas jeszcze "rodzinny" obiad w knajpie, ale tam akurat lubię jeździć. Restauracja słynna w okolicy z dobrego jedzenia  i wyśmienitych deserów. 
08 grudnia 2016 16:58 / 2 osobom podoba się ten post
Jest tutaj taka mgła już do godziny ,ze nic nie widać.Ja się nigdzie nie wybieram, ale nie ciekawie to wygląda.
Na dodatek ręką mnie prawa swędzi na powitanie pewno,ale z kim?
08 grudnia 2016 17:23 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Fajnie masz.
Mnie moja babka w ostatnich dniach z rąk nie wypuszcza :-)
W niedzielę popołudniu miała jechać do kuzynki. Wczoraj zadzwoniła, żeby jednak kuzynka z synem przyjechała do "nas", co ja tak sama będę siedzieć....
Mam nadzieję, że nie będzie padać, pójdę choćby w las :-)
W środę czeka nas jeszcze "rodzinny" obiad w knajpie, ale tam akurat lubię jeździć. Restauracja słynna w okolicy z dobrego jedzenia  i wyśmienitych deserów. 

Już to mówiłam ale jeszcze raz powtórzę,byłam kilkunastu rodzinach ,a ta pierwsza do mnie przemówiła ludzkim głosem.
Tak powinno być wszędzie.
Basiam,a ty chcesz wrocic do tej pdp? W sumie chyba żle nie masz,catering i nie za duzo pracy? 
08 grudnia 2016 17:45 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Już to mówiłam ale jeszcze raz powtórzę,byłam kilkunastu rodzinach ,a ta pierwsza do mnie przemówiła ludzkim głosem.
Tak powinno być wszędzie.
Basiam,a ty chcesz wrocic do tej pdp? W sumie chyba żle nie masz,catering i nie za duzo pracy? 

Ja tu już jestem w sumie drugi raz.
Źle nie mam, poza tym- ja tu jestem "z polecenia", mam bliziutko przyjaciół (mama mojej niemieckiej przyjaciółki jest moją sąsiadką), niedaleko rodzinę i  przyjaciela.
Babka mimo, że generalnie ma trudny charakter i (nie wiem, czy czytałas wcześniej) niektóre opiekunki z nią nie wytrzymywały, w stosunku do mnie jest prawie jak babcia.
Tak, jak wszystko będzie ok, to wracam w drugiej połowie stycznia.
Jedyny minus- jestem w jednopoziomowym mieszkaniu z nią, ze wspólną łazienką.
08 grudnia 2016 18:54 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Ja tu już jestem w sumie drugi raz.
Źle nie mam, poza tym- ja tu jestem "z polecenia", mam bliziutko przyjaciół (mama mojej niemieckiej przyjaciółki jest moją sąsiadką), niedaleko rodzinę i  przyjaciela.
Babka mimo, że generalnie ma trudny charakter i (nie wiem, czy czytałas wcześniej) niektóre opiekunki z nią nie wytrzymywały, w stosunku do mnie jest prawie jak babcia.
Tak, jak wszystko będzie ok, to wracam w drugiej połowie stycznia.
Jedyny minus- jestem w jednopoziomowym mieszkaniu z nią, ze wspólną łazienką.

Czy ja wiem ,czy to taki minus na jednym poziomie byc? Jest to troche uciażliwe bo pdp ciagle zagląda do pokoju ale ja np. wolę miec go cały czas na oku niż miałabym byc na górze i ciągle schodzic do niego.
Też mam tu byle jakie warunki,jedna łazienka,dom stary,ciemny ale jakoś mi to nie przeszkadza. Dasz rade i ty. Wracamy chyba w tym samym terminie na sztele,ja 16 stycznia wracam.
08 grudnia 2016 19:20 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Czy ja wiem ,czy to taki minus na jednym poziomie byc? Jest to troche uciażliwe bo pdp ciagle zagląda do pokoju ale ja np. wolę miec go cały czas na oku niż miałabym byc na górze i ciągle schodzic do niego.
Też mam tu byle jakie warunki,jedna łazienka,dom stary,ciemny ale jakoś mi to nie przeszkadza. Dasz rade i ty. Wracamy chyba w tym samym terminie na sztele,ja 16 stycznia wracam.

Ja 20-tego.
Masz rację z tym jednym poziomem. Bo co z tego, jak swój apartament ma się na piętrze, jak nie można z niego korzystać, gdy pdp trzeba mieć na oku.
Moja jest całkiem fit (i ruchowo i umysłowo) ma "jedynie" czasem zawroty głowy, więc też nieraz za nią chodzę.

No i mam tu dobrze z czasem wolnym. Pauza poobiednia,z której nie muszę biec na konkretną minutę z powrotem. Czasem jadę do dalszego centrum, to wie, że jestem uzależniona od tramwaju i mogę mieć "poślizg"
A jak chcę się z kimś tu spotkać, to jej wcześniej o tym mówię i ona nieraz żartuje, że mogę wrócić rano, a ak poważnie to tak, by jej pomóc przebrać się do spania.
08 grudnia 2016 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Czy ja wiem ,czy to taki minus na jednym poziomie byc? Jest to troche uciażliwe bo pdp ciagle zagląda do pokoju ale ja np. wolę miec go cały czas na oku niż miałabym byc na górze i ciągle schodzic do niego.
Też mam tu byle jakie warunki,jedna łazienka,dom stary,ciemny ale jakoś mi to nie przeszkadza. Dasz rade i ty. Wracamy chyba w tym samym terminie na sztele,ja 16 stycznia wracam.

Ja też jestem na jednym poziomie....dom ma 120 lat.....stary i ciemny. Latem jest fajnie bo chłodno a zimą nie za ciepło, ale w moim pokoju podkręcam sobie ogrzewanie i jest ok. Natomiast gdybym miała biegać po tych stromych schodach to wole ten parter i nie narzekam.
08 grudnia 2016 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
Dobry wieczór.
O matulu dobrze,że ten dzień się już skończył,wykończona jestem psychicznie na maxa.
08 grudnia 2016 21:19 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczynka.z

Dobry wieczór.
O matulu dobrze,że ten dzień się już skończył,wykończona jestem psychicznie na maxa.

Jutro będzie lepiej
08 grudnia 2016 21:23 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

Jutro będzie lepiej:-)

Dzięki ale myśle,ze dopiero w poniedziałek będzie troche lepiej.
08 grudnia 2016 21:25
Dziewczynka.z

Dzięki :-)ale myśle,ze dopiero w poniedziałek będzie troche lepiej.

Masz tak dużo bracy, czy pdp męczy?