Mój pierwszy wyjazd - co zabrać?

26 czerwca 2015 12:18 / 4 osobom podoba się ten post
ooolija

W przyszłym tygodniu jade prywatnie do Niemiec do opieki, bez znajomości jezyka... Boje sie strasznie!!! :(

 Nic sie nie boj, strach nie jest dobrym sprzymierzencem. Pomysl lepiej - jesli sie zdecydowalam na wyjazd, to znaczy , ze jestem odwazna i wiem czego chce.!!!!! Ucz sie dziewczyno jak najwiecej i z czasem nie zauwazysz, jak bedziesz swobodnie poslugiwac sie jezykiem niemieckim. Wiadomo, ze kazdy z nas ma uczucie niepewnosci przed czyms nowym , nieznanym. Wszystko czynimy pod wlpywem wyboru albo desperacji( nalezalam kiedys do tych drugich) Postanowilas wyjechac, to daj sie zadomowic w twojej glowie , tylko pozytywnym myslom. Zycze powodzenia:)))
26 czerwca 2015 13:45 / 6 osobom podoba się ten post
skarbek

powodzenia życzę,nie ma co sie bać:-)

Jak to nie ma się co bać...jak najbardziej,jest czego sie bać...Bez języka jest bardzo trudno.Osobiście nie wyobrażam sobie bez znajomości języka choćby w podstawowym zakresie,wyjechać
Ale wiem że panie wyjeżdżają no wiec jakoś to jest...
 
26 czerwca 2015 14:34 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Jak to nie ma się co bać...jak najbardziej,jest czego sie bać...Bez języka jest bardzo trudno.Osobiście nie wyobrażam sobie bez znajomości języka choćby w podstawowym zakresie,wyjechać
Ale wiem że panie wyjeżdżają no wiec jakoś to jest...
 

Marta, zgadzam sie z tym, ze bez jezyka jest ciezko, ale jak sie baaaardzo chce, da sie go nauczyc a obecnosc tutaj , jest najlepsza szkola. Pisze z mojego doswiadczenia, bo tez uczylam sie go od podstaw i jeszcze w niekomfortowej dla mnie sytuacji osobistej. To, co nauczylam sie kiedys w szkole, dawno umknelo mi sie z pamieci. Lepiej dac z siebie wszystko i przeznaczyc swoje sily do osiagniecia tego, co nam pomoze w szybkim tutaj zaaklimatyzowaniu sie , niz marnowac  swoj potencjal na paralizujacy strach
26 czerwca 2015 14:45 / 5 osobom podoba się ten post
no własnie a wyjazd w odwrotną stronę. Jak się przygotować na wyjazd z DE gdy bagaże się kurczą a Pana Kleksa z magiczną pigułką brak??
26 czerwca 2015 15:10 / 1 osobie podoba się ten post
magmab

no własnie a wyjazd w odwrotną stronę. Jak się przygotować na wyjazd z DE gdy bagaże się kurczą a Pana Kleksa z magiczną pigułką brak?? :randka2::tanczy::randka2:

Zależy czym podróżujesz... bo jak na przykład Sindbadem... To zamiast bulić za nadbagaż opłaca się zamówić kuriera (lub busik) albo posłać pocztą karton z częścią rzeczy
26 czerwca 2015 15:13
Samboja

Zależy czym podróżujesz... bo jak na przykład Sindbadem... To zamiast bulić za nadbagaż opłaca się zamówić kuriera (lub busik) albo posłać pocztą karton z częścią rzeczy :yo:

czytałaś co napisałam w innym wątku ??? to auto się skórczyło ! cholera --- a myślałam , że blach się nie kurczy ?!
26 czerwca 2015 15:17 / 2 osobom podoba się ten post
ooolija

W przyszłym tygodniu jade prywatnie do Niemiec do opieki, bez znajomości jezyka... Boje sie strasznie!!! :(

Nie ma czego się bać ,fakt nie jest łatwo dla komfortu psychicznego cokolwiek trzeba ,a potem aby mówić dużo nie krępować się.Ja też wyjechałam z niewielką znajomością co prawda na miejscu żałowałam ,że w domu bardziej się nie przyłożyłam do nauki.Ale początki zawsze są trudne.Wypisz sobie choć podstawowe zwroty,bo jak znam dziewczynę która przyjechała i nie wiedziała jak jest woda po niemiecku,to ciężko jej było ale przyjechała już 3 raz i coraz lepie jej idzie porozumiewanie się.Nie ma rzeczy niemożliwych.
26 czerwca 2015 16:09 / 3 osobom podoba się ten post
lolowa

czytałaś co napisałam w innym wątku ??? to auto się skórczyło ! cholera --- a myślałam , że blach się nie kurczy ?!:-)

A to przepraszam... w takim razie musisz naumieć się upychać nogą z półobrotu niczym Chuck Noris
26 czerwca 2015 16:15
magmab

no własnie a wyjazd w odwrotną stronę. Jak się przygotować na wyjazd z DE gdy bagaże się kurczą a Pana Kleksa z magiczną pigułką brak?? :randka2::tanczy::randka2:

To znak ,że czas zainwestować w większą walizkę  nam kobitkom to albo szafy mało,albo walizki za małe produkują mam jedną radę :ROLUJ, to na prawdę pomaga ,jest duzo więcej miejsca na dodatkowe ciuszki.Sprawdzone:)
26 czerwca 2015 19:16 / 4 osobom podoba się ten post
lolowa

czytałaś co napisałam w innym wątku ??? to auto się skórczyło ! cholera --- a myślałam , że blach się nie kurczy ?!:-)

Pewno ze skóry było to i się " skórczyło"
26 czerwca 2015 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Pewno ze skóry było to i się " skórczyło" :-):-):-)

no cyba ku........a tak
26 czerwca 2015 22:22 / 3 osobom podoba się ten post
Michalinka

Gratuluję odwagi 2X. 1-że prywatnie, ale rozumiem, że legalnie? 2-że bez znajomości języka.
Jak 1 raz jechałam przez agencję to miałam komunikatywny wpisany, taka kurczę byłam pewna tego poziomu że hej. Jak się później okazało przez 3 tyg nie wiedziałam o czym do mnie p...... To zabrałam się do nauki, od początku. Ale zaznaczam, że wyjechałam legalnie , więc nie musiałam się martwić o cokolwiek.
Natomiast za którymś razem przdarzyły mi się sytuacje w Niemczech w których musiałam sobie radzić sama i to w kwestiach medycznych i nie tylko.
Prawda jest taka , że kiedy opiekunka ma problemy to najczęściej musi sobie sama radzić w Niemczech, a bez języka się nie da, takie są fakty.
Rozumiem, że musisz wyjechać, tak jak większość tu na forum. Radzę każdą wolną chwilę poświęcić na naukę i powodzenia życzę.

I ja sie z tym zgadzam. Nie mowie ze niemozliwy jest wyjazd bez jezyka, ale ciezko jest. Przynajmniej mi bylo kiedy pierwszy raz wyjechalam. Ale ja cos tam umialam. Przeszlam testy jezykowe w kilku firmach. Jednak "żywe" spotkanie z jezykiem to cos innego. Przez pierwsze dwa tygodnie bylam tak skolowana (do tego doszedl tez stres ze pierwszy raz jestem opiekunka w DE) ze nie rozumialam polowy co do mnie mowiono, a z wygadaniem sie to byla dopiero wyzsza szkola jazdy. Czulam sie w towarzystwie samych niemcow troche jak tredowata, rodzina byla bardzo sympatyczna wiec jak pdp ktos odwiedzal to musialam siedziec z nimi,pic kawe itd, ale byl to dla mnie dyskomfort:(( Wiec zawzielam sie i dzis po roku od rozpoczecia kariery w DE wszyscy Niemcy z ktorymi mam stycznosc sa zachwyceni ze tak dobrze potrafie mowic:)) A ja oczywiscie mam satysfakcje i jest mi duzo, duzo lzej. Nie mam tez takiego stresa, ani strachu ze jak cos bedzie nie tak to sie nie dogadam, Wiem ze sobie poradze, bo przeciez umiem szprechac:)))   A to zawdzieczam sobie, pilnosci i wytrwalosci:))) 
27 czerwca 2015 12:32
Proszę o radę gdzie przewozić laptop? W dużej torbie w bagażniku autobusu czy w torbie  małej podręcznej?
27 czerwca 2015 12:36
Ja zawsze wiozę w bagażu podręcznym, nigdy w luku bagażowym
27 czerwca 2015 12:49 / 2 osobom podoba się ten post
Prowincjusz

Proszę o radę gdzie przewozić laptop? W dużej torbie w bagażniku autobusu czy w torbie  małej podręcznej?

Tylko w bagażu podręcznym.
Nie przewidzisz, pod iloma warstwami waliz znajdzie się Twoja. Jak również, jak potraktują ją panowie od przesiadek. 
Nigdy nie ryzykuję.