05 listopada 2015 14:29 / 9 osobom podoba się ten post
kotkaNie wiem czy nie stroisz sobie żartów :-) Nie chce pisac nic na temat wynagrodzenia , jak widac nie jest to miły i przyjemny temat. Udało się mi po raz drugi wyjechać i dobrze trafić. Dostałam po łapach przez 3 tygodnie, nie wierzyłam że sytuacja sie zmieni. Wszyscy mowili,że podopieczna miała trzy razy podawaną narkozę ,że to taki efekt.
Czytam wpisy dziewczyn , ktore nie śpia po nocach znam to też. Żyć sie wtedy nie chce - ale to zależy dużo od rodziny w ktorej pracujemy. Tu lekarz był na kazde moje zgłoszenie , że cos nie tak. Tabletki nasenne zmienione , neuroleptyk zmieniony , córki zajmuja sie matką. Terapeuta przychodzi do domu. Dla mnie to wystarczy. Nie chcę osobiście zadnej pomocy w kąpaniu podopiecznej musze z nia być jeżeli załozyłam sobie dłuższy pobyt. Tylko będąc przy niej blisko nawiązuje z nią bezpośredni kontakt a na tym mi zalezy. Przeciez widzę zachowanie jej i jej męża w stosunku do mnie. Jak zacznę wyręczać się "pomocą" zatracę to, co juz mam osiągniete. Jest mi tu bardzo dobrze. I Oby tak zostało.
Aż tak dowcipna to nie jestem , nie ma obawy ;-)....Gdybyś wiedziała ile nocek nie przespałam , ile się nabiegałam do sypialni PDP-ej zanim wy, walczyłam odpowiednie wyciszacze , czy usypiacze ? I niby rodzina fajna , pomocna , serdeczna , ale wiele razy obiecywałam sobie , że rzucę to wszystko i pojadę gdzie indziej . No , ale wywalczyłam , jest spokojnie , bez dźwigania i sadzania na siłę na klo , noce przesypiane , po prostu bardzo dobra sztela . Zrezygnowano z cotygodniowego dyżuru Piguły niby ze względu na mój naruszony bark i wprowadzono codzienną poranną ( czyt. około poludniową ) pomoc Pflege - tak , że mam teraz luzik , gotuję , karmię , sprzątam ( co se sama nabrudzę ) piorę itp......ale to co miałam kiedyś , nieprzespane noce , wiecznie zmęczona i ? i wracałam jak bumerang . Kotka , ja się na serio bardzo cieszę , że ktoś ma fajną sztelę , że jest nagradzany odpowiednią pensją i jakimiś bonusami , pisze to zupełnie szczerze , bo o " jajcarstwo " można mnie posądzić , ale zazdrosna nigdy nie byłam i mam nadzieję , że nie będę . Ale jak czasem czytam jak dziewczyny mają ciężko to aż mnie poddziera , bo wszyscy pracujemy ciężko , jeśli nawet nie fizycznie to psychicznie napewno , jesteśmy z dala od domu i dlatego życzę wszystkim , bez wyjątków cudownych szteli , bo na nie zasługujemy . A Tobie z całego serca życzę , żeby PDP-na była spokojna , żebyś mogła się wysypiać i żebyś wytrwała w swoich postanowieniach ...Kurde , no jak mam zaznaczyć , że sobie jaj nie robię ?