Na wyjeździe #28

14 września 2015 14:27 / 12 osobom podoba się ten post
Ann1967

Wydaje mi się,że  w świecie wirtualnym  ludzie zakładają jakieś maski i grają jakieś  aktorskie  role..w końcu każdy tu może być kim tylko chce..Nieprawdaż?
Myślę,że sztuką być tu sobą!!!! Pozdrawiam tych , którzy mają prawdziwe maski i są zawsze sobą, oni zawsze będą z nami.

Jestem na forum ponad 2 lata. Nigdy nie usuwałam konta, chociaż nieraz dostałam mocno po łapkach i jak pisze dorotee, musiłam sobie z tą krytyką (czasem atakami) poradzić. Nigdy nie zakładałam maski. Jestem, jaka jestem i tu w postach wyrażam siebie, swoje poglądy, myśli, przeżycia. Pewnie, że targają mną wątpliwości, czy to ma sens, tak się wywnętrzać. Jednak, jeśli któryś z moich wpisów pomoże chociaż jednej osobie, to myślę, że warto pisać. 
W naszej profesji jesteśmy skazane niejako na samotność, ograniczenie swobody, żeby nie powiedzieć wolności. Dla wielu z nas, również dla mnie jest to taka zastępcza wspólnota koleżeńska, która daje poczucie uczestniczenia w jakiejś grupie, społeczności, czy jak kto chce, niech to nazywa. Myślę też, że forum nas ubogaca, zarówno wiedzą, jak i doświadczeniem życiowo-zawodowym.
14 września 2015 14:52 / 8 osobom podoba się ten post
Zofija

Jestem na forum ponad 2 lata. Nigdy nie usuwałam konta, chociaż nieraz dostałam mocno po łapkach i jak pisze dorotee, musiłam sobie z tą krytyką (czasem atakami) poradzić. Nigdy nie zakładałam maski. Jestem, jaka jestem i tu w postach wyrażam siebie, swoje poglądy, myśli, przeżycia. Pewnie, że targają mną wątpliwości, czy to ma sens, tak się wywnętrzać. Jednak, jeśli któryś z moich wpisów pomoże chociaż jednej osobie, to myślę, że warto pisać. 
W naszej profesji jesteśmy skazane niejako na samotność, ograniczenie swobody, żeby nie powiedzieć wolności. Dla wielu z nas, również dla mnie jest to taka zastępcza wspólnota koleżeńska, która daje poczucie uczestniczenia w jakiejś grupie, społeczności, czy jak kto chce, niech to nazywa. Myślę też, że forum nas ubogaca, zarówno wiedzą, jak i doświadczeniem życiowo-zawodowym.

Usuwanie konta to forma wentylu dla emocji i jeśli ktoś ma taka chęć, niech usuwa, bo widocznie na danym etapie komuś jest to potrzebne.
I tak zdecydowana większość wraca. Też z potzeby wewnetrznej. Jedni wróca szybciej, inni później, ale wrócą.
Tu się po prostu wraca o czym wie dobrze moderacja, skoro jest możliwość przywrócenia konta. W spór merytoryczny się nie mieszam, bo to i tak burza w szklance wody i każdy swoje racje ma. Emocje ochłoną, ci, co mają wrócić, to wrócą.
Przynależnośc do grupy jest jedną z najistotniejszych potrzeb człowieka, a grupa forumowa jest w jakimś sensie wyjątkowa.
Ja tam jestem spokojna, wichurka wróci. A jeśli nie, to też jej sprawa.
Oj tam, oj tam........... :)))))
14 września 2015 16:09 / 13 osobom podoba się ten post
Zofija

Jestem na forum ponad 2 lata. Nigdy nie usuwałam konta, chociaż nieraz dostałam mocno po łapkach i jak pisze dorotee, musiłam sobie z tą krytyką (czasem atakami) poradzić. Nigdy nie zakładałam maski. Jestem, jaka jestem i tu w postach wyrażam siebie, swoje poglądy, myśli, przeżycia. Pewnie, że targają mną wątpliwości, czy to ma sens, tak się wywnętrzać. Jednak, jeśli któryś z moich wpisów pomoże chociaż jednej osobie, to myślę, że warto pisać. 
W naszej profesji jesteśmy skazane niejako na samotność, ograniczenie swobody, żeby nie powiedzieć wolności. Dla wielu z nas, również dla mnie jest to taka zastępcza wspólnota koleżeńska, która daje poczucie uczestniczenia w jakiejś grupie, społeczności, czy jak kto chce, niech to nazywa. Myślę też, że forum nas ubogaca, zarówno wiedzą, jak i doświadczeniem życiowo-zawodowym.

Ja jestem na forum 3 lata,też nie usuwałam konta,i nie mam takiego zamiaru,na początku pisałam więcej teraz wiecej czytam,czasem zgadzam sie z tym co ktoś pisze czasem nie,ale sama nigdy nie zmieniam zdania z zachodem słońca,i nie cierpię gdy ktoś się wywyższa,wszystkie robimy to samo czasem jedna ma lepiej inna gorzej ale w sumie wykonujemy jednakową pracę jesteśmy sobie równe,powinnyśmy się wspierać i służyć pomocą,i to forum takie jest,żadna z nas nie wie wszystkiego i tu można czasem nauczyć się mądrości od innych.Ja jeżdzę 5 lat i z rozłąką sobie kiepsko radzę,więc na wyjeżdzie często tu zaglądam i podtrzymuje mnie to na duchu że nie jestem sama z tym problemem,i pomimo że prywatnie nie wszyscy sie znamy to fajnie jest podzielić się z kimś kto jedzie na tym samym wozie,bo kto inny nas zrozumie? jak nie same na wzajem.
14 września 2015 17:11 / 9 osobom podoba się ten post
Ja jestem tu od niedawna,,,kilka miesiecy i tak wlasnie robie,,milkne gdy cos musze przemyslec..z czyms sobie poradzic..ostatnio nie moj komp a nie moglam sie zalogowac wiec czytam Was po cichutku...czasem reka swierzbila,,oj bardzo ale...tu nie chodzi oto aby cos udowodnic chodzi aby byc soba ponad wszystko jestem gdy boli jestem gdy wiem ze moge pomoc bo jutro ja tej pomocy moge potrzebowac to powinno dzialac w dwie strony...wtedy czlowiek nie czuje sie wygolony nawet jak mnie juz nie bedzie niech se to moje kato siedzi ktos wspomni to przeciez czastka mnie mojego zycia w niedoli i szczesciu dla mnie to bardzo duzo dlugo sie zastanawialam czy sie zalogowac ale jak juz dojrzalam do tej decyzji to bede z Wami czy sie to komus podoba czy nie wazne ze ja wiem czego chce.Badzmy razem w kupie reszta to pryszcz reszte miejmy w du..e...
14 września 2015 17:13 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Ja jestem tu od niedawna,,,kilka miesiecy i tak wlasnie robie,,milkne gdy cos musze przemyslec..z czyms sobie poradzic..ostatnio nie moj komp a nie moglam sie zalogowac wiec czytam Was po cichutku...czasem reka swierzbila,,oj bardzo ale...tu nie chodzi oto aby cos udowodnic chodzi aby byc soba ponad wszystko jestem gdy boli jestem gdy wiem ze moge pomoc bo jutro ja tej pomocy moge potrzebowac to powinno dzialac w dwie strony...wtedy czlowiek nie czuje sie wygolony nawet jak mnie juz nie bedzie niech se to moje kato siedzi ktos wspomni to przeciez czastka mnie mojego zycia w niedoli i szczesciu dla mnie to bardzo duzo dlugo sie zastanawialam czy sie zalogowac ale jak juz dojrzalam do tej decyzji to bede z Wami czy sie to komus podoba czy nie wazne ze ja wiem czego chce.Badzmy razem w kupie reszta to pryszcz reszte miejmy w du..e...:przytul aniola:

Uwielbiam Twoje rymowanki, serioza :)))
14 września 2015 17:20 / 5 osobom podoba się ten post
Nie dziekuje Ci kochana..jestem tu od samego rana juz odliczam swe godziny zaraz wroce do rodziny lecz i z Wami se zostane..zawsze bede zawsze wszedzie nawet jak goraco bedzie ..ja usiade na swej grzedzie bo jestescie tacy mili wiec nie tracmy ani chwili..na wasnie i znoje ja kocham zycie lecz zycie z pokojem...
14 września 2015 20:35 / 5 osobom podoba się ten post
Poszedlem dzisiaj na spacer po miescie.Wracajac do domu zauwazylem mlodego,sniadego mezczyzne jadacego na starym rowerze. Jadacego to za duzo powiedziane, bo on jakby wezykiem jechal i to srodkiem ulicy.W pierwszej chwili pomyslalem,ze pijany jest.Przekrecal pedaly szybko, nagle przestal krecic, jakby byl ciekawy co sie stanie,jak przestanie.No i oczywiscie walnal na asfalt jak dlugi.Podszedlem pytajac,czy nic sie nie stalo.Gosciu pokazal mi tylko w lekkim usmiechu piekne, bialutkie i rowniotkie zabki,po czym na nowo wsiadl na rower i odjechal tez wezykiem.I to bylo moje pierwsze spotkanie z Emigrantem,ktorych do tego miejsca setke dostarczono.
14 września 2015 20:38 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Ja jestem tu od niedawna,,,kilka miesiecy i tak wlasnie robie,,milkne gdy cos musze przemyslec..z czyms sobie poradzic..ostatnio nie moj komp a nie moglam sie zalogowac wiec czytam Was po cichutku...czasem reka swierzbila,,oj bardzo ale...tu nie chodzi oto aby cos udowodnic chodzi aby byc soba ponad wszystko jestem gdy boli jestem gdy wiem ze moge pomoc bo jutro ja tej pomocy moge potrzebowac to powinno dzialac w dwie strony...wtedy czlowiek nie czuje sie wygolony nawet jak mnie juz nie bedzie niech se to moje kato siedzi ktos wspomni to przeciez czastka mnie mojego zycia w niedoli i szczesciu dla mnie to bardzo duzo dlugo sie zastanawialam czy sie zalogowac ale jak juz dojrzalam do tej decyzji to bede z Wami czy sie to komus podoba czy nie wazne ze ja wiem czego chce.Badzmy razem w kupie reszta to pryszcz reszte miejmy w du..e...:przytul aniola:

Nie, nie.Nie mam nikogo jak to nazywasz w d..e.
14 września 2015 20:42 / 5 osobom podoba się ten post
Knorr

Poszedlem dzisiaj na spacer po miescie.Wracajac do domu zauwazylem mlodego,sniadego mezczyzne jadacego na starym rowerze. Jadacego to za duzo powiedziane, bo on jakby wezykiem jechal i to srodkiem ulicy.W pierwszej chwili pomyslalem,ze pijany jest.Przekrecal pedaly szybko, nagle przestal krecic, jakby byl ciekawy co sie stanie,jak przestanie.No i oczywiscie walnal na asfalt jak dlugi.Podszedlem pytajac,czy nic sie nie stalo.Gosciu pokazal mi tylko w lekkim usmiechu piekne, bialutkie i rowniotkie zabki,po czym na nowo wsiadl na rower i odjechal tez wezykiem.I to bylo moje pierwsze spotkanie z Emigrantem,ktorych do tego miejsca setke dostarczono.

Moje pierwsze spotaknie z uchodźcami, jeszcze w Bawarii było takie,że minęlam ich na ulicy, 3 młodzianów, jeden pisał coś na smartfonie, dwaj pozostali sluchali muzyki. Biedni uchodźcy ze smartfonami. Mnie na smarta nie stać. Może powinnam była inaczej się  w życiu ustawić?
Weseli, rozradowani, bez oznak traumy wojennej, z zadowolonymi uśmieszkami kota, który dorwal sie do smietanki. Chyba im zazdroszczę tej swobody, tej radości i beztroski. Kasa za friko, nie trzeba pracować, smarty za friko, żyć nie umierać. :)))
14 września 2015 20:55 / 5 osobom podoba się ten post
No i jak ma się pokojowa koegzystencja rozwijać, jak taki smartfon potrafi w oko koleć. Nie widziałaś nigdy Polaków, korzystających ze wszelkich możliwych zapomóg, ze smartfonami? Ja widziałam. Takie telefony nie są teraz tak drogie, żeby większość nie mogła sobie na nie pozwolić. Ty widocznie nie masz takiej potrzeby, bo nie wierzę, że chciałabyś mieć, a Cię nie stać.
14 września 2015 21:02 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Poszedlem dzisiaj na spacer po miescie.Wracajac do domu zauwazylem mlodego,sniadego mezczyzne jadacego na starym rowerze. Jadacego to za duzo powiedziane, bo on jakby wezykiem jechal i to srodkiem ulicy.W pierwszej chwili pomyslalem,ze pijany jest.Przekrecal pedaly szybko, nagle przestal krecic, jakby byl ciekawy co sie stanie,jak przestanie.No i oczywiscie walnal na asfalt jak dlugi.Podszedlem pytajac,czy nic sie nie stalo.Gosciu pokazal mi tylko w lekkim usmiechu piekne, bialutkie i rowniotkie zabki,po czym na nowo wsiadl na rower i odjechal tez wezykiem.I to bylo moje pierwsze spotkanie z Emigrantem,ktorych do tego miejsca setke dostarczono.

Ale, że co, bo chyba nie zrozumiałam, co autor miał na myśli..?
Te piękne, białe zęby Cię tak zabolały, czy to, że jednak nie był pijany?
14 września 2015 21:05 / 7 osobom podoba się ten post
wichurra2

No i jak ma się pokojowa koegzystencja rozwijać, jak taki smartfon potrafi w oko koleć. Nie widziałaś nigdy Polaków, korzystających ze wszelkich możliwych zapomóg, ze smartfonami? Ja widziałam. Takie telefony nie są teraz tak drogie, żeby większość nie mogła sobie na nie pozwolić. Ty widocznie nie masz takiej potrzeby, bo nie wierzę, że chciałabyś mieć, a Cię nie stać.

?????
Włączył ci się agresor.
W takim tonie nie rozmawiam.
Jeśli masz problem z kimś na forum, to przypominam,że ja nie brałam udziału w dyskusji i nie zamierzam obrywać za dodę, bo musisz się na kimś wyładować i akurat ja sie trafiłam.
Przegięłaś. A takich słów nie rzucam na wiatr.
Znajdź sobie innego chłopca do bicia, nie zastępczego. Ja sobie na to nie pozwolę. Odreaguj swoja frustrację na osobie, która cię wkurzyła, nie na mnie.
 O ile byłam obiektywna w sporze i nie brałam w nim udziału, to chyba skłonię się ku dodzie. Ktos, kto wali na oślep, tylko po to,żeby walić, wszystko jedno kogo i wszystko jedno za co, nie budzi mojego szczególnego szacunku.




14 września 2015 21:09 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

?????
Włączył ci się agresor.
W takim tonie nie rozmawiam.
Jeśli masz problem z kimś na forum, to przypominam,że ja nie brałam udziału w dyskusji i nie zamierzam obrywać za dodę, bo musisz się na kimś wyładować i akurat ja sie trafiłam.
Przegięłaś. A takich słów nie rzucam na wiatr.
Znajdź sobie innego chłopca do bicia, nie zastępczego. Ja sobie na to nie pozwolę. Odreaguj swoja frustrację na osobie, która cię wkurzyła, nie na mnie.
 O ile byłam obiektywna w sporze i nie brałam w nim udziału, to chyba skłonię się ku dodzie. Ktos, kto wali na oślep, tylko po to,żeby walić, wszystko jedno kogo i wszystko jedno za co, nie budzi mojego szczególnego szacunku.




Nie muszę się wyładowywać. Ewidentnie z Twojego postu wynika, że te smartfony Ci się nie podobały, oraz to, że uchodźcy byli zadowoleni.
Jak wyrażają swoje frustracje - źle. Jak idą zadowoleni, rozumiem, że nikomu krzywdy nie czyniąc - źle. 

14 września 2015 21:13 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra2

Nie muszę się wyładowywać. Ewidentnie z Twojego postu wynika, że te smartfony Ci się nie podobały, oraz to, że uchodźcy byli zadowoleni.
Jak wyrażają swoje frustracje - źle. Jak idą zadowoleni, rozumiem, że nikomu krzywdy nie czyniąc - źle. 

Przeginasz. Nie widzisz tego.
Cofnij się o krok, to dobrze robi.
Gratuluję inwencji w zdobywaniu sobie nieprzyjaciół. I jeszcze raz powtarzam - znajdź sobie innego chłopca do bicia.

14 września 2015 21:15 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

No i jak ma się pokojowa koegzystencja rozwijać, jak taki smartfon potrafi w oko koleć. Nie widziałaś nigdy Polaków, korzystających ze wszelkich możliwych zapomóg, ze smartfonami? Ja widziałam. Takie telefony nie są teraz tak drogie, żeby większość nie mogła sobie na nie pozwolić. Ty widocznie nie masz takiej potrzeby, bo nie wierzę, że chciałabyś mieć, a Cię nie stać.

Wichurko doceniam cały Twój humanitaryzm , ale powiedz nam na jakiej podstawie , ma opierać sie  pokojowa koegzystencja  dwu tak bardzo róznych kultur .