Na wyjeździe #28

15 września 2015 21:44 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Idę na papierosa , kto ze mną ? ....ja częstuję :-)

Dobra idę ,ale mam własną produkcję.A imbir nabyłam w Kauflandzie ,tak z 5 cm ,bo cena mi się nie podobała.W Lidlu cholery wykupiły wszystek.
15 września 2015 21:48 / 3 osobom podoba się ten post
teresadd

Chyba coś opiekunowo przysnęło.No tak już bardzo póżno to i wszyscy w łóżeczkach.Zobaczyli ciemność za oknem i do spania.Kobietki toć dopiero wieczór się zaczął.Opowiadać gdzie która była ,co może kupiła,a może coś się wydarzyło.No nie bądźcie zgnuśniałe.A może te czytające tylko forum wreszcie wyjdą zza krzaków i coś napiszą.Haaaaalooo.

Moja pdp świętuje dzisiaj urodziny, na koniec dnia wpadł ukochany synek, potem nie mogłam jej wysłać do łożka:) tak to karnie:) o 21 idzie.
15 września 2015 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
agrafka

Ja walczę z upierdliwą babcią. Raz jest do rany przyłoż, a innym razem złośliwa. Zdecydowanie lepiej wolałam, gdy była obiektem leżącym. Nie utykała wtedy po mieszkaniu i nie wymyślała. Ale jutroidzie do szpitala, to odpocznę trochę. Tyle, że ja prawie tu nic nie robię, a wykończona jestem.

Zazdrościć to nieładnie:( ale pdp w szpitalu to moje marzenie, nic poważnego , jakieś badania kontrolne, a tu nic:::::::::(
15 września 2015 21:50 / 5 osobom podoba się ten post
teresadd

Chyba coś opiekunowo przysnęło.No tak już bardzo póżno to i wszyscy w łóżeczkach.Zobaczyli ciemność za oknem i do spania.Kobietki toć dopiero wieczór się zaczął.Opowiadać gdzie która była ,co może kupiła,a może coś się wydarzyło.No nie bądźcie zgnuśniałe.A może te czytające tylko forum wreszcie wyjdą zza krzaków i coś napiszą.Haaaaalooo.

o.k. to pojechalem dzisiaj do spozywczego zrobic zakupy.No i byly figi niebieskie w promocji.Kupilem dwie sztuki.I inne potrzebne na tydzien caly wiktualy.Ale po powrocie do domu nie wiedziec czemu zerknalem na rachunek i na pierwszym miejscu te figi byly.Zdziwilem sie bardzo, bo cena ni mniej ni wiecej a 0,79 za sztuke. A ja dokladnie pamietam,ze po 0,39 kupic winienem.
No wszystko lubie, ale tego ze ktos mnie oszukac jawnie zechcial, tego nie zdzierzam!!
No to wsiadlem z rachunkiem do auta, (pewnie benzyna wiecej kosztowala, ale o zasade przeciez chodzilo), do tego sklepu, pytam, dlaczego o 0,80 Eur mnie oszukano? No!! I w ramach przeprosin nawet dwa czekoladowe batony milka dostalem.
15 września 2015 21:52 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Idę na papierosa , kto ze mną ? ....ja częstuję :-)

Ja niepalacy.Ale potowarzysze chetnie.
15 września 2015 21:54 / 7 osobom podoba się ten post
teresadd

Chyba coś opiekunowo przysnęło.No tak już bardzo póżno to i wszyscy w łóżeczkach.Zobaczyli ciemność za oknem i do spania.Kobietki toć dopiero wieczór się zaczął.Opowiadać gdzie która była ,co może kupiła,a może coś się wydarzyło.No nie bądźcie zgnuśniałe.A może te czytające tylko forum wreszcie wyjdą zza krzaków i coś napiszą.Haaaaalooo.

Mało pisze wiecej czytam zeby nadrobic,za krzakami sie nie chowam ,i tak udało mi sie wywalczyc ze o 21 ide do swojego pokoju na gore,pdp zostaje przed telewizorem,głowny pdp w łozku!!! A ja nie wiem co pierwsze czytanie wiadomosci czy rozmawiac z rodzinka!!No i jak zwykle 23.30 a ja jeszcze nie spie!!Coz zpowiadała sie pogoda ładna a pozniej ,na zmiane deszcz,słonko deszcz słonko ch.....a nigdzie nie mozna sie wybrac!!No ale za to poszłam do Edeki i na pocieszenie kupiłam sobie 2 paczki zelkow i własnie je opyliła!!!No i dziwe sie ze schudnac nie moge jak co dzien cos słodkiego zerze jak nie czekolade to inne aniech to!!przyjdzie mi zwiekszyc wysiłki przy gimnastyce!!
15 września 2015 21:57 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

o.k. to pojechalem dzisiaj do spozywczego zrobic zakupy.No i byly figi niebieskie w promocji.Kupilem dwie sztuki.I inne potrzebne na tydzien caly wiktualy.Ale po powrocie do domu nie wiedziec czemu zerknalem na rachunek i na pierwszym miejscu te figi byly.Zdziwilem sie bardzo, bo cena ni mniej ni wiecej a 0,79 za sztuke. A ja dokladnie pamietam,ze po 0,39 kupic winienem.
No wszystko lubie, ale tego ze ktos mnie oszukac jawnie zechcial, tego nie zdzierzam!!
No to wsiadlem z rachunkiem do auta, (pewnie benzyna wiecej kosztowala, ale o zasade przeciez chodzilo), do tego sklepu, pytam, dlaczego o 0,80 Eur mnie oszukano? No!! I w ramach przeprosin nawet dwa czekoladowe batony milka dostalem.

Ja tam też lubię sobie iść pod wieczór po angeboty warzywno- owocowe .Przeceny do 50%.i często w kasie cena normalna.Już mam w nawyku ,żeby paragon zaraz sprawdzać .A figi były w Kauflandzie po 39 centów.
15 września 2015 21:58 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Chyba coś opiekunowo przysnęło.No tak już bardzo póżno to i wszyscy w łóżeczkach.Zobaczyli ciemność za oknem i do spania.Kobietki toć dopiero wieczór się zaczął.Opowiadać gdzie która była ,co może kupiła,a może coś się wydarzyło.No nie bądźcie zgnuśniałe.A może te czytające tylko forum wreszcie wyjdą zza krzaków i coś napiszą.Haaaaalooo.

Teraz zauwazylem, ze tylko Kobietki do pisania wzywasz?
15 września 2015 22:01 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Teraz zauwazylem, ze tylko Kobietki do pisania wzywasz?

No to małpa ze mnie.Obiecuję poprawę następną razą.Panowie i Panie Proszę do tablicy.
15 września 2015 22:33 / 2 osobom podoba się ten post
A ja dzisiaj w banku bylam i wscieklam sie. A co? Kto mi dzisiaj wsciec sie zabroni? Spladrowali mi konto. Nie dostalam kindergeld, nie dostalam alimentow na corke(na syna dostalam, widocznie on wazniejszy dla urzednikow) za to zaplacilam za 4(!)dzieci w przedszkolu Wyglada na to, ze urzednicy po urlopach jeszcze nie calkiem do siebie doszli... Na koncie zostalo mi 29€ Ale tylko dlatego, ze zanioslam do baku skarbonke. Bez skarbonki mialabym debet.
15 września 2015 22:33 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

No to opisz tą walkę.Gotujesz malutkie buraczki i do tego zalewa słodko- kwaśna ,a może buraczki są tarte?Tu w De usiłowała kupić surowe buraki ,to tylko na markcie w sobotę i cena z kosmosu.Ale barszczyk wyszedł ,że palce lizać.

Zaczęłam od wyrwania buraków, odcięcia liści, umycia. Później gotowanie w wielkim garze,  obieranie, tarcie. W międzyczasie przygotowanie zalewy octowej. Dokładnie nie wiem co w niej jest, bo to mama robiła, a ja się dopiero uczę:) Ugotowany mam kolejny gar, ale tarcie juz na jutro. I jeszcze trzeci będzie. Trochę pracy z tym jest. Kto robił, ten wie. 
15 września 2015 22:39 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra2

Zaczęłam od wyrwania buraków, odcięcia liści, umycia. Później gotowanie w wielkim garze,  obieranie, tarcie. W międzyczasie przygotowanie zalewy octowej. Dokładnie nie wiem co w niej jest, bo to mama robiła, a ja się dopiero uczę:) Ugotowany mam kolejny gar, ale tarcie juz na jutro. I jeszcze trzeci będzie. Trochę pracy z tym jest. Kto robił, ten wie. 

Swojego czasu robiłam takie buraczki,ale to dawne dzieje .Teraz tylko ogórki kiszone.Nawet tu w De parę słoików kiszonych zrobiłam, bo co miałam z Polski wieźć?Smaczne rzeczy robisz Wichurko ,aż mi smaku narobiłaś. Smacznego.
15 września 2015 22:42 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Swojego czasu robiłam takie buraczki,ale to dawne dzieje .Teraz tylko ogórki kiszone.Nawet tu w De parę słoików kiszonych zrobiłam, bo co miałam z Polski wieźć?Smaczne rzeczy robisz Wichurko ,aż mi smaku narobiłaś. Smacznego.

To się wygodna zrobilas:)
Zaprawy mnie nigdy jakoś nie porywaly, ale od tego roku mi się odmieniło. Dzemow narobiłam, nauczyłam się ogórki kisić i w ocet wkładać. Teraz uczę się buraczków. Praca z tym wszystkim jest, ale czas mam, a później przyjemnie swoje przetwory jeść:)
15 września 2015 22:57 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

To się wygodna zrobilas:)
Zaprawy mnie nigdy jakoś nie porywaly, ale od tego roku mi się odmieniło. Dzemow narobiłam, nauczyłam się ogórki kisić i w ocet wkładać. Teraz uczę się buraczków. Praca z tym wszystkim jest, ale czas mam, a później przyjemnie swoje przetwory jeść:)

Po prostu jestem w De przez większośc roku,została sama z mężem w domu i przez dłuższy czas zapasy spore wszystkiego miałam.Teraz ilości moich przetworów są jednostkowe,więc nie można mówić ,że ilości hurtowe które kiedyś robiłam.Maks .do dziesięciu słoików dżemu,sałatek z ogórków,papryki i cebulki dymki.Tylko kiszone ogórki w ilości 100 sztuk.Tyle zdążyłam .A przeciery z pomidorów,buraczki ,grzybki to teraz czas no ,ale może w przyszłym roku ,jak uda mi się być w domu.
16 września 2015 08:21 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Po prostu jestem w De przez większośc roku,została sama z mężem w domu i przez dłuższy czas zapasy spore wszystkiego miałam.Teraz ilości moich przetworów są jednostkowe,więc nie można mówić ,że ilości hurtowe które kiedyś robiłam.Maks .do dziesięciu słoików dżemu,sałatek z ogórków,papryki i cebulki dymki.Tylko kiszone ogórki w ilości 100 sztuk.Tyle zdążyłam .A przeciery z pomidorów,buraczki ,grzybki to teraz czas no ,ale może w przyszłym roku ,jak uda mi się być w domu.

Tak u mnie też praca w Niemczech mocno koliduje z moim domowym przetwórstwem :) Zwłaszcza jesli chodzi o sezonowosc . Z grzybków juz wiem że nic w tym roku nie będzie , ale czytałam że w tym roku z grzybami jest słabo . Ja mam za sobą jedno grzybobranie i jedynie kilka kurek i jeden podgrzybek znalazły się w moim koszyku :( Podobno w tym roku nie obrodziło przez letnią suszę .