Na wyjeździe #25

23 maja 2015 20:43 / 3 osobom podoba się ten post
Ja bylam ostatnio kolo edeki i nikt mnie nie podrywal... ja to jednak pechowa jestem. Tylko te araby sie do mnie usmiechaja....
23 maja 2015 20:48 / 2 osobom podoba się ten post
nie no... ruda.. 
hmm myslalam ze rude tez maja branie :D
23 maja 2015 21:07
Jolek

nie no... ruda.. 
hmm myslalam ze rude tez maja branie :D

Przefarbuj się:))))). Ja jako brunetka miałam mniejsze powodzenie.
23 maja 2015 21:31 / 4 osobom podoba się ten post
Powiem Wam,ze spodziewam sie chaty wysprzatanej na szczególny błysk po powrocie,gdyz na wieśc o tym ,ze zostaję jeszcze tydzien ,pan Foka ucieszył się radośnie i z westchnieniem ulgi-"oooooo,to zdążę ogarnąć...."Ha ha ha.Musi lekki sajgon jak taka nienaturalna radochę okazał:):):) Może wybacze mu niedociągniecia bo zajety bardzo-bude dla psa robi.Poleciłam wypróbować czy wygodna ,zanim psu zaprezentuje,żeby Yogisław zaakceptował nowe mieszkanko:):)Hi hi hi
23 maja 2015 21:35
agrafka

Przefarbuj się:))))). Ja jako brunetka miałam mniejsze powodzenie.

Nie wiem czy tutaj kolor wlosow cos pomoze.
23 maja 2015 21:46 / 1 osobie podoba się ten post
Pod oslona nocy mnie widzialas hyhyhyhy :D Oj Boze Boze :D

Ty tez ladna dziewczyna jestes :D
23 maja 2015 21:56 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

Przefarbuj się:))))). Ja jako brunetka miałam mniejsze powodzenie.

E tam :) Trzeba się dobrze czuć w kolorze. Kiedyś przez chwilę byłam blond, ale jakoś nie mogłam z tym ujechać na dłuższą metę, mimo, że mi niby ładnie było ;) Wróciłam do moich ciemnych włosów (mroczna ma natura ;) ) i ciągle wysłuchuję, że sobie krzywdę robię, że się postarzam itd. Stwierdziłam w końcu, że zapytam mojego najlepszego przyjaciela (choć dziwnie mi było radzić się o taką bzdurę). Pytam: "Czy powinnam rozjaśnić włosy?", na o on: "Abolutnie NIE! Nie ta aura!". Sprawa rozwiązana :) A powodzenie nie opiera się na kolorze włosów, czy wyglądzie ogółem... Co najwyżej pożądanie...może ewentualnie... A nie o to tylko chyba chodzi ;)
23 maja 2015 22:37
giunta

E tam :) Trzeba się dobrze czuć w kolorze. Kiedyś przez chwilę byłam blond, ale jakoś nie mogłam z tym ujechać na dłuższą metę, mimo, że mi niby ładnie było ;) Wróciłam do moich ciemnych włosów (mroczna ma natura ;) ) i ciągle wysłuchuję, że sobie krzywdę robię, że się postarzam itd. Stwierdziłam w końcu, że zapytam mojego najlepszego przyjaciela (choć dziwnie mi było radzić się o taką bzdurę). Pytam: "Czy powinnam rozjaśnić włosy?", na o on: "Abolutnie NIE! Nie ta aura!". Sprawa rozwiązana :) A powodzenie nie opiera się na kolorze włosów, czy wyglądzie ogółem... Co najwyżej pożądanie...może ewentualnie... A nie o to tylko chyba chodzi ;)

To wiadomo, że kolor włosów nie jest najważniejszy. Ja w ciemnych nie czułam się dobrze, jak taka szara myszka i być może podświadomie wysyłałam do płci przeciwnej takie sygnały. Do czarnych włosów nie wrócę już nigdy, ale np.jasny brąz już mnie kusi:)
23 maja 2015 22:45 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Powiem Wam,ze spodziewam sie chaty wysprzatanej na szczególny błysk po powrocie,gdyz na wieśc o tym ,ze zostaję jeszcze tydzien ,pan Foka ucieszył się radośnie i z westchnieniem ulgi-"oooooo,to zdążę ogarnąć...."Ha ha ha.Musi lekki sajgon jak taka nienaturalna radochę okazał:):):) Może wybacze mu niedociągniecia bo zajety bardzo-bude dla psa robi.Poleciłam wypróbować czy wygodna ,zanim psu zaprezentuje,żeby Yogisław zaakceptował nowe mieszkanko:):)Hi hi hi

Ja dzisiaj też spytałam męża czy posprzątał na mój powrót. Odpowiedział mi, że jak jest sam w domu, to nie ma komu brudzić i jest czysto, a poza tym okulary zakłada tylko do czytania, więc nie widzi w domu żadnego brudu.

23 maja 2015 22:53 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

To wiadomo, że kolor włosów nie jest najważniejszy. Ja w ciemnych nie czułam się dobrze, jak taka szara myszka i być może podświadomie wysyłałam do płci przeciwnej takie sygnały. Do czarnych włosów nie wrócę już nigdy, ale np.jasny brąz już mnie kusi:)

Ja noszę ciemny brąz. Jest ciemny, że prawie czarny, ale do typowej czerni też już nie wrócę a kilka lat miałam taki kolor :)
 
24 maja 2015 19:21 / 8 osobom podoba się ten post
Pierwszy turniej pilkarski syna zaliczony:) Wygrali tylko jeden mecz, ale...kazdy uczestnik bez wyjatku pokal dostal, wiec dziecko me dumne i szczesliwe do domu wrocilo:) Teraz szuka odpowiedniego miejsca na swe trofea. Tak trofea, bo planuje wiecej takich zdobyc:) Chyba witryne kupic bede musiala;););)
25 maja 2015 13:18
Potrzebuję pomocy!!!
Jak mam napalić w kominku ???
Ja miastowe zwierzę
25 maja 2015 13:29 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Potrzebuję pomocy!!!
Jak mam napalić w kominku ???
Ja miastowe zwierzę :-(

Tak jak w piecu.hi hi.Drobniutkie drewka ułóż jak na typowe ognisko w stożek w środek wetknij rozpałke ,lub gazetę lub to ewentualnie polej rozpałką.Coś z tych rzeczy masz tam.Jak się rozpali ,to dołóż drewka trochę grubszego.Zobacz czy lufty są otwarte. .Miłego pożaru.hi hi.
25 maja 2015 13:32 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Potrzebuję pomocy!!!
Jak mam napalić w kominku ???
Ja miastowe zwierzę :-(

Jesli masz do czynienia z kominkiem otwartym ( bez wkładu ) to po prostu otwórz szyber, tak aby był przelot powietrza do komina i rozpal jak ognisko, wczesniej układając drewno w stożek, a pomiędzy , gazety czy tez podpałkę.W kominkach z wkładem , dopływ powietrza reguluje się przy drzwiczkach, ale szyber tez otwarty być musi, na ogół fajcha jest z boku na czopule. Otwierasz drzwiczki , układasz drobno pocięte drewno, gazety czy też podpałkę i podpalasz. :) To mój własny kominek w moim własnym domu w dekoracji bożonarodzeniowej :) Zwróc uwagę na ułożenie drewna.
25 maja 2015 13:47
Dziękuję kobietki:)
Jutro będe ddziałać :)20 stopni na zewnątrz a babci nadal zimno.