dowcipy i anegdoty #3

24 marca 2015 14:39 / 2 osobom podoba się ten post
lena46

- Dupa mnie boli!<br />
- Co?!a to znalazłam  dla Ciebie dowcip o czekoladzie

Szczerze się uśmiałam :):):) Dobre, hahahaha. 
24 marca 2015 14:53 / 7 osobom podoba się ten post

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, ciągle mnie do seksu ciągnie. Mam już czterech mężów i rozglądam się na piątym, sześciu kochanków, ja już tak dłużej nie mogę...
A lekarz odpowiada:
- Czy pani brom brała?
A blondynka:
- Nie, no właśnie jeszcze dziś nie brombrałam...

24 marca 2015 15:28 / 4 osobom podoba się ten post
-Co wycinasz z gazety?-pyta facet kolegę.
-Notatkę o tym,że mąż zamordował żonę ,
bo mu przeszukiwała kieszenie.-_Co masz zamiar z tym zrobić?
-Włożę do kieszeni......
24 marca 2015 17:04 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Dowcip który wymaga interpretacji nie jest dowcipem.

Chyba ,ze jest to dowcip mocno abstrakcyjny:)
 
                              *
 
Idą dwie agrafki przez pustynię.Uff,jak gorąco:(  To sie rozepnij:)
24 marca 2015 17:11 / 3 osobom podoba się ten post
slonecznie cos dla ciebie ( bez urazy proszę)

Chłopak mowi do dziewczyny:
Tffu,tffu,tffuu znów siedziałaś na piasku
24 marca 2015 17:33 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

slonecznie cos dla ciebie ( bez urazy proszę)

Chłopak mowi do dziewczyny:
Tffu,tffu,tffuu znów siedziałaś na piasku

Aj,Orim-spaliłes kawał!
 
"znowu siedziałaś z goła d.. na piasku"powinno byc:):):):)
24 marca 2015 17:35 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Aj,Orim-spaliłes kawał!
 
"znowu siedziałaś z goła d.. na piasku"powinno byc:):):):)

Twoja wersja jest dla tych co wogole nie potrafia "zaskoczyc" ha ha ha
24 marca 2015 17:38 / 3 osobom podoba się ten post
To ja dokonam interpretacji:
Jak się siedziało z gołą dupą na piasku to nie uprawia sie seksu bo facet za bardzo potem zgrzyta zębami
24 marca 2015 17:42 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

To ja dokonam interpretacji:
Jak się siedziało z gołą dupą na piasku to nie uprawia sie seksu bo facet za bardzo potem zgrzyta zębami

lub moze dojsc do ostrych stanow zapalych w skutek zatarcia
24 marca 2015 17:43 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

To ja dokonam interpretacji:
Jak się siedziało z gołą dupą na piasku to nie uprawia sie seksu bo facet za bardzo potem zgrzyta zębami

Jeśli jeszcze je ma :p
24 marca 2015 17:47
ORIM

lub moze dojsc do ostrych stanow zapalych w skutek zatarcia

Orim juz dziś nic nie pisz ,bo padam ze śmiechu przed komputerem .Jakby mnie ktoś zobaczył, to by pomyślała ze cos dzisiaj brałam  hahah.........
24 marca 2015 17:47 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

lub moze dojsc do ostrych stanow zapalych w skutek zatarcia

skoro tfffuu tfffu to moja interpretacja wydaje się trafniejsza:)
24 marca 2015 17:47 / 2 osobom podoba się ten post
lena46

Słonecznie cały dowcip polega na tym ,ze mrówka nie może zgwałcić słonia ze względu na swoje rozmiary .Szukali sprawcy gwałtu i wszyscy w lesie byli podejrzani bez względu czy to było małe zwierzątko czy duże .Choć  wiadomo ,ze powinno się szukać  sprawcy, który powinien mieć takie  gabaryty jak słonica

A tak sobie pomyślałam jeszcze czy ta mrówka jednak tej słonicy/ tego słonia zgwałcić nie może. Bo jak mu/jej wejdzie w tyłek tudzież w damską część, to przecież jest to i penetracja  i naruszenie granic fizycznych. Hum, hum, tak więc ja nie wiem...a poza tym dowcip nie mówi czy to była tylko jedna mrówka, wiesz;)
 
To jeszcze dowcip dorzucę, ale taki mroczniejszy nieco.
 
Przed salą porodową czeka zdenerwowany mężczyzna. Chodzi w kółko przed drzwiami sali . Po kilku długich godzinach drzwi porodówki
w końcu się otwierają i wychodzi z nich lekarz. Mężczyna rzuca się w kierunku wejścia na salę, chcąc wreszcie zobaczyć żonę i dziecko,
ale lekarz zatrzymuje go i mówi:
-Jest coś co musi pan wiedzieć zanim pan tam wejdzie.-lekarz robi pełną napięcia pauzę i kontynuuje- Pana dziecko urodziło się nie do końca zdrowe.
-Co jest mojemu dziecku?-pyta przerażony ojciec.
-Ono...ono urodziło się bez nóg.
-Bez nóg?! O Boże...O Boże! No, ale i tak je będę kochał to moje dziecko!-mężczyzna rzuca się do drzwi pordówki, ale lekarz znów go zatrzymuje.
-Jest jeszcze coś co powinnien pan wiedzieć. Pana dziecko urodziło się też bez rączek.
-Bez rączek?!!-krzyczy załamany ojciec i łapie się za głowę.- Ale...to jest moje dziecko i tak je będę kochał! Idę!
-Stop! Jest jeszcze coś, co muszę panu powiedzieć: pana dziecko urodziło się bez głowy.
-BEZ głowy?!-ojciec dębieje i myśli długą chwilę- No...ale to co mi się urodziło...?
-Urodziło się panu oko.
-Oko?!
-Oko.
-No...ale to jest moje oko...i tak je będę kochał...Chcę je zobaczyć...
-Siostro, przynieście panu oko.
Pielęgniarka przynosi mężczyźnie oko otulone kocykiem. Mężczyzna bierze je na ręce, pochyla się nad nim i robi palcem "a ty, ty".
-Proszę tak nie robić.-mówi poważnie lekarz.-Jest ślepe od urodzenia.
24 marca 2015 17:51 / 1 osobie podoba się ten post
Ja też uważam że mrówka może zgwałcić słonia.jestem z tobą Słonecznie:)
24 marca 2015 17:53 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

A tak sobie pomyślałam jeszcze czy ta mrówka jednak tej słonicy/ tego słonia zgwałcić nie może. Bo jak mu/jej wejdzie w tyłek tudzież w damską część, to przecież jest to i penetracja  i naruszenie granic fizycznych. Hum, hum, tak więc ja nie wiem...a poza tym dowcip nie mówi czy to była tylko jedna mrówka, wiesz;)
 
To jeszcze dowcip dorzucę, ale taki mroczniejszy nieco.
 
Przed salą porodową czeka zdenerwowany mężczyzna. Chodzi w kółko przed drzwiami sali . Po kilku długich godzinach drzwi porodówki
w końcu się otwierają i wychodzi z nich lekarz. Mężczyna rzuca się w kierunku wejścia na salę, chcąc wreszcie zobaczyć żonę i dziecko,
ale lekarz zatrzymuje go i mówi:
-Jest coś co musi pan wiedzieć zanim pan tam wejdzie.-lekarz robi pełną napięcia pauzę i kontynuuje- Pana dziecko urodziło się nie do końca zdrowe.
-Co jest mojemu dziecku?-pyta przerażony ojciec.
-Ono...ono urodziło się bez nóg.
-Bez nóg?! O Boże...O Boże! No, ale i tak je będę kochał to moje dziecko!-mężczyzna rzuca się do drzwi pordówki, ale lekarz znów go zatrzymuje.
-Jest jeszcze coś co powinnien pan wiedzieć. Pana dziecko urodziło się też bez rączek.
-Bez rączek?!!-krzyczy załamany ojciec i łapie się za głowę.- Ale...to jest moje dziecko i tak je będę kochał! Idę!
-Stop! Jest jeszcze coś, co muszę panu powiedzieć: pana dziecko urodziło się bez głowy.
-BEZ głowy?!-ojciec dębieje i myśli długą chwilę- No...ale to co mi się urodziło...?
-Urodziło się panu oko.
-Oko?!
-Oko.
-No...ale to jest moje oko...i tak je będę kochał...Chcę je zobaczyć...
-Siostro, przynieście panu oko.
Pielęgniarka przynosi mężczyźnie oko otulone kocykiem. Mężczyzna bierze je na ręce, pochyla się nad nim i robi palcem "a ty, ty".
-Proszę tak nie robić.-mówi poważnie lekarz.-Jest ślepe od urodzenia.

Halo!czy Ty sie dobrze czujesz???????????