Na wyjeździe #16

06 listopada 2014 15:25 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Poza wyrobieniem odruchu sprzeciwiania sie - bo to nic przyjemnego, jak nagle ktos Ci nos zatyka, mozliwosc zwyczajnego utopienia PDP w przyslowiowej lyzce wody ... Nigdy bym sie nie odwazyla.

Ja bym tego nikomu ze swoich bliskich nie zrobiła a co dopiero obcej osobie.
06 listopada 2014 15:39 / 6 osobom podoba się ten post
Wichurrka, jak to dobrze, że w dniu zmiany pucujesz kąty dla swojej kolezanki, a na koniec dopiero malujesz paznokcie. Ja niestety jako zmienniczka przyjeżdżałam często w miejsca gdzie moja poprzedniczka robiła to niestety w odwrotnej kolejności. Najpierw malowała paznokcie. Tak jej długo schły, że brakowało jej już czasu, by wysprzątać po sobie kąty. Mimo wszystko, sama nie lubię zostawiać komuś swoich brudów, no i naiwnie czasem myślę, że mnie też tak będą witać, czysta łazienką i pościelonym dla mnie łożeczkiem. Życzę nam wszystkim, byśmy nawzajem się zawsze szanowały.
06 listopada 2014 15:46
fado

Wichurrka, jak to dobrze, że w dniu zmiany pucujesz kąty dla swojej kolezanki, a na koniec dopiero malujesz paznokcie. Ja niestety jako zmienniczka przyjeżdżałam często w miejsca gdzie moja poprzedniczka robiła to niestety w odwrotnej kolejności. Najpierw malowała paznokcie. Tak jej długo schły, że brakowało jej już czasu, by wysprzątać po sobie kąty. Mimo wszystko, sama nie lubię zostawiać komuś swoich brudów, no i naiwnie czasem myślę, że mnie też tak będą witać, czysta łazienką i pościelonym dla mnie łożeczkiem. Życzę nam wszystkim, byśmy nawzajem się zawsze szanowały.

Fado chyba trafiałyśmy na tą samą zmienniczkę :) Bogu dzięki doczekałam się cudownej zmienniczki Gosiu cmok :)
06 listopada 2014 17:09
Dostałam info od synowej,że poszła litania do agencji na temat mojej poprzedniczki... Mam tylko nadzieję,że nie odbije się to jakoś na mnie...
06 listopada 2014 17:12 / 2 osobom podoba się ten post
nianta

Dostałam info od synowej,że poszła litania do agencji na temat mojej poprzedniczki... Mam tylko nadzieję,że nie odbije się to jakoś na mnie...

Niantusia ,Ty to zawsze trafiasz na jakies nie takie zmienniczki:)Pechowa jakas jestes czy jak?A tak w ogóle to strasznie sie za Toba stęskniłam :):):):):)
06 listopada 2014 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Niantusia ,Ty to zawsze trafiasz na jakies nie takie zmienniczki:)Pechowa jakas jestes czy jak?A tak w ogóle to strasznie sie za Toba stęskniłam :):):):):)

O jak miło :) a czym, żech na to zasłużyła?:) mnie też jakoś foczki brakowało:) co do zmienniczek,tak... Pozostawiają wiele do życzenia :p
06 listopada 2014 18:21
Robię się niecierpliwa - zmienniczka miała być 17.00-18.00 i jak na razie nie ma. Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale i tak niecierpliwa jestem:)
06 listopada 2014 18:42
wichurra

Robię się niecierpliwa - zmienniczka miała być 17.00-18.00 i jak na razie nie ma. Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale i tak niecierpliwa jestem:)

To zrozumiałe, że jesteś pobudzona, ale Ty chyba jedziesz dopiero jutro?
06 listopada 2014 18:43 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Robię się niecierpliwa - zmienniczka miała być 17.00-18.00 i jak na razie nie ma. Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale i tak niecierpliwa jestem:)

Nie wiem jeszcze jak jest w Niemczech,ale my nigdy nie ustalałyśmy godziny na 100 proc.bo to daleko jednak, duzo dalej jak wy jeździcie.Oplate za podróż też w wiekszości same uiszczamy.Szkoda,że tak pozno znalazłam to forum i to jeszcze nie mialam odwagi pisać.Dobre dwa miesiace przymierzałam się.
 
Nie denerwuj się może są korki na drodze.Dojedzie do ciebie zmienniczka napewno.Szcześliwej drogi do domu. Wracasz tu czy szukasz innej rodziny?
Czytałam twoje wpisy na forum.Moze jak już troche ochłonę opisze jak pracuje się we Włoszech.
06 listopada 2014 18:43
No tak, ale muszę jej wszystko przekazać i też nie chcę iść spać o północy, skoro jutro o 7.00 wyjeżdżam:)
06 listopada 2014 18:44
wichurra

Robię się niecierpliwa - zmienniczka miała być 17.00-18.00 i jak na razie nie ma. Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale i tak niecierpliwa jestem:)

to zrozumiale Wichurko,;-;-;-;-
06 listopada 2014 18:45 / 1 osobie podoba się ten post
balutka

Ciekawa jestem co by z tego wynikło.

Ano wynikło z tego to,że jedzonko powędrowało tam gdzie miało:)
06 listopada 2014 18:45 / 1 osobie podoba się ten post
kotka

Nie wiem jeszcze jak jest w Niemczech,ale my nigdy nie ustalałyśmy godziny na 100 proc.bo to daleko jednak, duzo dalej jak wy jeździcie.Oplate za podróż też w wiekszości same uiszczamy.Szkoda,że tak pozno znalazłam to forum i to jeszcze nie mialam odwagi pisać.Dobre dwa miesiace przymierzałam się.
 
Nie denerwuj się może są korki na drodze.Dojedzie do ciebie zmienniczka napewno.Szcześliwej drogi do domu. Wracasz tu czy szukasz innej rodziny?
Czytałam twoje wpisy na forum.Moze jak już troche ochłonę opisze jak pracuje się we Włoszech.

No wiem, wiem - mogły być korki, co jednak nie zmienia faktu, że chodzę od okna do okna:)
Nie wracam już w to miejsce - nie podobało mi się i kasę obniżyli za to miejsce. 
Na razie będę do lutego w domu się wylegiwała:)
06 listopada 2014 18:49 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

No wiem, wiem - mogły być korki, co jednak nie zmienia faktu, że chodzę od okna do okna:)
Nie wracam już w to miejsce - nie podobało mi się i kasę obniżyli za to miejsce. 
Na razie będę do lutego w domu się wylegiwała:)

Nie denerwuj się,przyjedzie na pewno,na pewno autokar skontrowała polcja niemiecka,stąd to opóżnienie. Mój autokar tez przyjechał godzine po czasie.
Jakby nawet nie przyjechała,to Ty i tak wsiadasz jutro w autko i fruuuu :))
06 listopada 2014 18:53 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Robię się niecierpliwa - zmienniczka miała być 17.00-18.00 i jak na razie nie ma. Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale i tak niecierpliwa jestem:)

Namiarów do niej nie masz??Może juz dotarła?Nikt chyba takiego niepewnego oczekiwania nie lubi,walizki az podskakują a zmienniczka daleko.....Wichurko-spokojnej,szczęśliwej drogi:)