Stan zdrowia kandydatów pracujących w opiece

15 stycznia 2015 21:34 / 1 osobie podoba się ten post
On dostaje miesięcznie chyba ponad 400 pln zapomogi. Do tego ma  refundowane  leki, odzież zimową, buty. Otrzymuje deputat na węgiel i jeszcze jakieś inne dodatki. Oczywiście na pytanie pań z opieki o spożywanie alkoholu odpowiada nie, bo alkoholikom nie wolno teoretycznie dawać pieniędzy do ręki. Po samym wyglądzie widać, że jest alkoholikiem ale panie udają, że nie widzą. Do MOPS-u też nikt nie zgłosi bo w tym kraju jest społeczne przyzwolenie na picie. Dobrowolnie na leczenie się nie zgłosi, a przymusowego nie ma.
15 stycznia 2015 21:40 / 3 osobom podoba się ten post
O rany powoli robi się wątek sensacyjny.Ech zycie .Często nasze życie to wątek sensacyjny. 
15 stycznia 2015 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

O rany powoli robi się wątek sensacyjny.Ech zycie .Często nasze życie to wątek sensacyjny. 

oj tak, tak, ale jak ktoś walczył o sprawiedliwość w naszym kraju, to wie jak to czasami trzeba stosować takie chwyty.....Nikt mu przecież nie chce zrobić krzywdy, bo może gdyby znalazł się na ulicy to by zaczął się leczyć........a naszą społeczną pobłażliwością to dwie strony będą stratne....a Alinka najbardziej.......
 
 
 
 
15 stycznia 2015 21:52 / 3 osobom podoba się ten post
Tak naprawdę największą karą dla niego z mojej strony jest mieć go w du...Nie interesować się, nie pomagać i pilnować jedynie aby nie generował kosztów. W końcu alkohol go dopadnie. Co innego gdyby to był mój mąż albo razem byśmy mieszkali. Tutaj relacje są na szczęście luźniejsze co nie znaczy, że sytuacja mnie nie ugniata. Na razie nie dojrzałam jeszcze do rozwiązania ostatecznego. Dopóki pracuję w de nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, a czas pracuje na jego niekorzyść. Moje krótkie przerwy w pracy wolę spożytkować na wizytę u mojej maleńkiej wnusi lub wakacje na Majorce. Przysłowie mówi " Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" choć szczerze mówiąc jestem pełna podziwu ile organizm ludzki może wytrzymać. Trzeba mieć końskie zdrowie aby być alkoholikiem.
15 stycznia 2015 22:25 / 1 osobie podoba się ten post
Wiesz ! Nie chciałabym Cię denerwować ale znam jeszcze dwa inne kwiatki z trafności udzielania pomocy przez MOPS.  W jednym nawet w całosci wyremontowano mieszkanie. Jedno mnie zastanawia. Dlaczego nie kieruje się alkoholików na leczenie?
15 stycznia 2015 22:30 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Wiesz ! Nie chciałabym Cię denerwować ale znam jeszcze dwa inne kwiatki z trafności udzielania pomocy przez MOPS.  W jednym nawet w całosci wyremontowano mieszkanie. Jedno mnie zastanawia. Dlaczego nie kieruje się alkoholików na leczenie?

Alu,na jakie leczenie, zakład zamknięty? W moim mieście leczenie alkoholika to kpina,żałosna kpina. Wielu,którzy się tam leczą są zmuszeni do tego,a nie dobrowolnie,a tam piją bo mają do tego warunki.
Była na takim leczeniu mój exszwagier  i wrócił z tego leczenia na większym kacu niz jak tam poszedł. Jak całkiem wytrzeżwiał i wziął wreszcie zastrzyk 
antyalkoholowy to opowiadał co tam się działo.
Najpierw powinien powstać program leczenia alkoholików,taki z prawdziwego zdarzenia,bo póki co pozostaje wielkie nic.
15 stycznia 2015 22:31 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Wiesz ! Nie chciałabym Cię denerwować ale znam jeszcze dwa inne kwiatki z trafności udzielania pomocy przez MOPS.  W jednym nawet w całosci wyremontowano mieszkanie. Jedno mnie zastanawia. Dlaczego nie kieruje się alkoholików na leczenie?

Bo jakaś dobra duszyczka powinna wystąpić z wnioskiem o odpowiednie skierowanie.
Alinko, pewnie jakbyś chłopa najpierw zgłosiła, a dopiero potem pomogła, byłby z tego większy pożytek i zadowolenie i dla Ciebie i dla niego. Zakładając oczywiście, że po terapii przestał by nadużywać..
15 stycznia 2015 23:28 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Wiesz ! Nie chciałabym Cię denerwować ale znam jeszcze dwa inne kwiatki z trafności udzielania pomocy przez MOPS.  W jednym nawet w całosci wyremontowano mieszkanie. Jedno mnie zastanawia. Dlaczego nie kieruje się alkoholików na leczenie?

Alkoholików kieruje się na leczenie odwykowe ale nie ma jednak możliwości prawnych ani organizacyjnych zatrzymania pacjenta w zakładzie lecznictwa odwykowej wbrew jego woli.
15 stycznia 2015 23:54 / 4 osobom podoba się ten post
Bo ,żeby kogoś na leczenie skierowac pod przymusem to trzeba go ubezwłasnowolnic -innej drogi nie ma.....To samo dotyczy leczenia psychiatrycznego.
16 stycznia 2015 00:02 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Bo ,żeby kogoś na leczenie skierowac pod przymusem to trzeba go ubezwłasnowolnic -innej drogi nie ma.....To samo dotyczy leczenia psychiatrycznego.

... ale jak ktoś złoży wniosek do KRPA (przy każdym urzędzie gminy) to komfort picia jest odebrany, a jak się alkoholika niańczy to on ma świetny komfort picia.
programy terapeutyczne leczenia alkoholików (i nie tylko) stoją w Polsce na bardzo wysokim poziomie (a mamy je od Amerykanów)
16 stycznia 2015 00:08
kasia63

Bo ,żeby kogoś na leczenie skierowac pod przymusem to trzeba go ubezwłasnowolnic -innej drogi nie ma.....To samo dotyczy leczenia psychiatrycznego.

16 stycznia 2015 00:21 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

http://dobry-prawnik.blog.pl/2013/06/15/jak-pomoc-alkoholikowi-przymusowe-leczenie-odwykowe/

Salazar i to cytat końcowy z tego co podałaś:
"W praktyce często słyszę, że członkom rodziny alkoholików zobowiązanych do przymusowego leczenia przez sąd mówi się, iż nie ma czegoś takiego jak leczenie przymusowe. Opinie takie są wygłaszane zarówno przez członków gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, jak i pracowników zakładów lecznictwa odwykowego. Przekonują oni, że jeżeli osoba uzależniona od alkoholu sama nie zechce podjąć leczenia, to nikt jej do tego nie zmusi i żadnego efektu się nie osiągnie. Po co zatem wkładać wysiłek w procedurę orzekania przymusowego leczenia odwykowego ? Dla członków rodzin alkoholików przeważnie wiąże się to z wielomiesięcznymi staraniami o zainicjowanie działań komisji, a później wydeptywaniem ścieżek do siedziby komisji w celu zasięgnięcia jakichkolwiek informacji o stanie sprawy. Działania te zawsze podszyte są nadzieją na to, że może tym razem się uda rozwiązać problem niszczący ich życie. Okazuje się, że nadzieja ta najczęściej jest złudna – no chyba że ktoś, kto wcześniej nie chciał słyszeć o leczeniu odwykowym zmieni zdanie i zechce się leczyć jak już sąd go do tego zobowiąże…"
16 stycznia 2015 00:23 / 1 osobie podoba się ten post
I meritum:
"Istnieje oczywiście możliwość samodzielnego zainicjowania postępowania przed sądem o wyrażenie zgody na skierowanie alkoholika na przymusowe leczenie odwykowe i uczestniczenia w tym postępowaniu w charakterze strony, ale wcześniej należy przeprowadzić procedurę ubezwłasnowolnienia i podjąć się obowiązków opiekuna."
16 stycznia 2015 08:34 / 4 osobom podoba się ten post
Co ten alkohol tak zdominował dysuje,ile jest pijących opiekune? a zwłaszcza zarejestrowanych na forum zero,null - są inne schorzenia takie, ktore nabywa się pracując w opiece to chociazby choroby kręgosłupa ,żołądkowe,wątrobowe (nie koniecznie efekt po alkoholowy)nerki,barki,kłopoty z zasypianiem, stres.I wiele  innych.To ciekawsze pole do dyskusji i jak przydatne nam wszystkim.
 
16 stycznia 2015 08:40 / 7 osobom podoba się ten post
mleczko47

Co ten alkohol tak zdominował dysuje,ile jest pijących opiekune? a zwłaszcza zarejestrowanych na forum zero,null - są inne schorzenia takie, ktore nabywa się pracując w opiece to chociazby choroby kręgosłupa ,żołądkowe,wątrobowe (nie koniecznie efekt po alkoholowy)nerki,barki,kłopoty z zasypianiem, stres.I wiele  innych.To ciekawsze pole do dyskusji i jak przydatne nam wszystkim.
 

Oj tam ! ....to tylko na początku tego topiku było o " nadużywających opiekunkach "..... teraz już wszystko pozamiatane - temat jak to zwykle u nas bywa zszedł " na psy " ...ale przyznam się , że czytam z zainteresowaniem , bo jeszcze wszystko przede mną ! ......a bo to wiadomo , czy nie zacznę na stare lata popijać ? -:)))))))))