Rodzina podopiecznej

24 października 2014 20:41 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak ma być na temat to ja Wam powiem,że juz nie wiem co mam myśleć o tej rodzinie,może oni nie są tacy najgorsi...? Dziś kilka godzin spędziłam z córką babci i jej najstarszą wnuczką,postawiły mi bilet,postawiły kawę i ciasto,wogóle wygłupiałysmy się w tych ogrodach,pośmiałyśmy się,czułam się jakbym je od lat znała. Jestem tylko podejrzliwa jak wypytują mnie co wieczorami robię,o której spać chodzę itp...nie wiem dlaczego je to tak interesuje..?
Moja intuicja w tym przypadku całkiem zwariowała i nie wiem czy traktują mnie jak wroga czy jak przyjaciela.

Może chciały sie dowiedziedziec czy aby wieczorami gdzies nie wychodzisz?Miałam taka sytuacje w Krefeld, jak tam zaczęłam pracować.Babuszka mnie chyba przez pół pierwszego turnusu "przesłuchiwała" na okoliczność-potem sie okazało,że o to własnie chodziło!Zmienniczka wymykała sie wieczorami do kolezanki pracujacej nieopodal.Po cichaczu:)
24 października 2014 20:51 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak ma być na temat to ja Wam powiem,że juz nie wiem co mam myśleć o tej rodzinie,może oni nie są tacy najgorsi...? Dziś kilka godzin spędziłam z córką babci i jej najstarszą wnuczką,postawiły mi bilet,postawiły kawę i ciasto,wogóle wygłupiałysmy się w tych ogrodach,pośmiałyśmy się,czułam się jakbym je od lat znała. Jestem tylko podejrzliwa jak wypytują mnie co wieczorami robię,o której spać chodzę itp...nie wiem dlaczego je to tak interesuje..?
Moja intuicja w tym przypadku całkiem zwariowała i nie wiem czy traktują mnie jak wroga czy jak przyjaciela.

a ja ciesze sie ze wkoncu troszke ci sie poprawia,moze obie strony potrzebowaly troszke dystansu i czasu na przemyslenia.Wcale nie dziwie sie ze jestes podejrzliwa przy takich pytaniach,wiec najlepiej dyplomatycznie odpowiadac,ja jesli pytaja mnie o ktorej chodze spac to mowie ze jestem spiochem i juz o 20 jestem w lozku a ze z moim lapkiem do 24 to inna sprawa;-;-;-;-;-;-
24 października 2014 21:15 / 6 osobom podoba się ten post
reanata

a ja ciesze sie ze wkoncu troszke ci sie poprawia,moze obie strony potrzebowaly troszke dystansu i czasu na przemyslenia.Wcale nie dziwie sie ze jestes podejrzliwa przy takich pytaniach,wiec najlepiej dyplomatycznie odpowiadac,ja jesli pytaja mnie o ktorej chodze spac to mowie ze jestem spiochem i juz o 20 jestem w lozku a ze z moim lapkiem do 24 to inna sprawa;-;-;-;-;-;-

Już nie chcę ich usprawiedliwiać,ale oni byli zrazeni zachowaniem tej ostatniej opiekunki,która naobiecywała im,że będzie z nimi w kontakcie,że zadzwoni do nich,a tymczasem nawet w pdp urodziny smsa nie wysłała. Może i się jakoś ułoży,ja jestem na prawdę bezkonfliktową osobą dopóki ktoś mojej godności nie narusza. 
Najlepsze jest to,że jak już sobie odpuściłam to oni jakby bardziej mili sa dla mnie. 
Raczej nie sprawdzają mnie,czy wychodzę bo ja w piżamkę przed babcią wskakuję i siedzę na górze od kolacji. 
24 października 2014 22:07
Barbara niepowtarzalna

Ady ja się nie denerwuję ino trochę wk......-:)))))))))

Wyladuj sie tu to gdzie indziej nie bedziesz musiala.Przez mysl mi nawet nie przeszlo,ze taki bzdet moze kogos wk.....c
25 października 2014 05:10 / 5 osobom podoba się ten post
malajka

Wyladuj sie tu to gdzie indziej nie bedziesz musiala.Przez mysl mi nawet nie przeszlo,ze taki bzdet moze kogos wk.....c

Jeszcze raz : Wrzuć na luz ! Jeśli nie wiesz tego na 100% co " autor " miał na myśli , nie proponuj cyt . " wyładuj się tu to gdzie indziej nie bedziesz musiala ".....Każdy z nas ma prawo wyładowywać się gdzie chce a nie gdzie mu ktoś nakazuje . Miłego dnia Ci życzę i mała prośba do Ciebie : chociaż mnie jest raczej trudno zdenerwować to jednak " zejdz ze mnie , bo mi duszno zaczyna się robić " Spokojnej , miłej soboty Ci życzę i uczestniczenia w fajnych dyskusjach -:)))))))))))
29 października 2014 10:46
Ja nie mam jakiś przykrych doświadczeń. Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do świata i taka postawa się opłaca. Poza tym rodzine traktuję w pewnym sensie jako pracodawcę, to podopieczny jest w centrum moich zainteresowań. Taki układ zawsze się sprawdza.
03 listopada 2014 21:20 / 4 osobom podoba się ten post
Bylam u pdp,mieszkalysmy same.Rodzina przychodzila codziennie tylko dlatego ,ze musieli zaopiekowac sie pdp ,gdyz wychodzilam na 2 godz przerwe.Dwoch synow i synowa to dobrzy ludzie.Zawsze usmiechnieci od ucha do ucha.Bardzo dobrze czulam sie w ich towarzystwie.Wchodzac do mojego pokoju pytali czy moga wejsc.Mowili ze musza pytac ,bo ja tu teraz mieszkam i ja jestem szefem.Przez caly pobyt tam mialam pelny szacunek-oni dla mnie, ja dla nich.Z synowa bylysmy prawie jak siostry.Pomimo iz wtedy moj jezyk niemiecki nie byl na wysokim poziomie,to swietnie sie dogadywalysmy.Mialam wrocic,ale niewyszlo.Tu gdzie obecnie jestem,mam rodzine pdp na pietrze.Za bardzo nie biore ich pod uwage bo mam na kim sie skupic.Wnuczka jak gotowalam obiad to stala przy mnie i malo nosa w gar nie wsadzila.,a jej mama nos mi wsadza do torby z zakupami.Jest wiele innych spraw o ktorych moglabym pisac,ale wazne by stac obok nich w tych przykrych dla nas chwilach z glowa podniesiona do gory i nigdy jej nie spuszczac w dol.Tak trzymajcie,jestesmy bowiem silnymi Polkami.
30 stycznia 2015 11:52 / 2 osobom podoba się ten post
Moje drogie,dzisiaj wypada wizyta syna,mojej pdp.A wyglada to tak,synus przyjezdza w nocy o godz.1.30.Wchodzi do sypialni pdp.budzi ja zaklada szlafrok,i ida do salonu oczywiscie zamykaja drzwi.I zaczyna sie leczenie mamusi.W sobote i niedziele juz nieusiade bo zaczyna sie horror pokazywanie palcem co mam zrobic.A Synek z wylorzonymi nogami siedzi przy komputerze,i zamawia jakies pierdoly.Zakupoholik.Po kolacji powtorka z rozrywki,dalszy ciag leczenia.Pelna piersia zaczynam oddychac w niedziele o 21.koniec wizyty.
30 stycznia 2015 12:01 / 2 osobom podoba się ten post
nadzieja

Moje drogie,dzisiaj wypada wizyta syna,mojej pdp.A wyglada to tak,synus przyjezdza w nocy o godz.1.30.Wchodzi do sypialni pdp.budzi ja zaklada szlafrok,i ida do salonu oczywiscie zamykaja drzwi.I zaczyna sie leczenie mamusi.W sobote i niedziele juz nieusiade bo zaczyna sie horror pokazywanie palcem co mam zrobic.A Synek z wylorzonymi nogami siedzi przy komputerze,i zamawia jakies pierdoly.Zakupoholik.Po kolacji powtorka z rozrywki,dalszy ciag leczenia.Pelna piersia zaczynam oddychac w niedziele o 21.koniec wizyty.

Koszmarne masz to miejsce. Ale dobrą stroną jest jedno: pomyśl, że to ostatni taki weekend. Potem tylko będziesz czekać na wyjazd. I nie zgadzaj się czasem tam wracać. Taka praca to masakra. Znajdziesz coś normalnego i to oficjalnie. Pomału do końcówki tej katorgi ;))))
30 stycznia 2015 12:02 / 1 osobie podoba się ten post
nadzieja

Moje drogie,dzisiaj wypada wizyta syna,mojej pdp.A wyglada to tak,synus przyjezdza w nocy o godz.1.30.Wchodzi do sypialni pdp.budzi ja zaklada szlafrok,i ida do salonu oczywiscie zamykaja drzwi.I zaczyna sie leczenie mamusi.W sobote i niedziele juz nieusiade bo zaczyna sie horror pokazywanie palcem co mam zrobic.A Synek z wylorzonymi nogami siedzi przy komputerze,i zamawia jakies pierdoly.Zakupoholik.Po kolacji powtorka z rozrywki,dalszy ciag leczenia.Pelna piersia zaczynam oddychac w niedziele o 21.koniec wizyty.

Jeszcze troszkę, jeszcze troszkę i będziesz miała koniec. Myślę, że już nie czas na rewolucję, trzeba przetrzymać. Pisz jak możesz i chcesz, będziemy Cię wspierać. Trzymam paluchi, żeby szybko ci te weekend przeleciał. Pozdrawiam cię serdecznie i zyczę wszystkiego dobrego.
30 stycznia 2015 12:03 / 1 osobie podoba się ten post
WSTENGA

Koszmarne masz to miejsce. Ale dobrą stroną jest jedno: pomyśl, że to ostatni taki weekend. Potem tylko będziesz czekać na wyjazd. I nie zgadzaj się czasem tam wracać. Taka praca to masakra. Znajdziesz coś normalnego i to oficjalnie. Pomału do końcówki tej katorgi ;))))

Kchana Oni mnie juz tu nie zobacza,po przyjezdzie do domu bede probowala dz.do firm
30 stycznia 2015 12:06
nadzieja

Kchana Oni mnie juz tu nie zobacza,po przyjezdzie do domu bede probowala dz.do firm

Bardzo dobra decyzja ;))) Wracaj do domu, odstresuj się i potem do dzieła. Nowe miejsce będzie super ;))))))))
30 stycznia 2015 12:07 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap

Jeszcze troszkę, jeszcze troszkę i będziesz miała koniec. Myślę, że już nie czas na rewolucję, trzeba przetrzymać. Pisz jak możesz i chcesz, będziemy Cię wspierać. Trzymam paluchi, żeby szybko ci te weekend przeleciał. Pozdrawiam cię serdecznie i zyczę wszystkiego dobrego.

Dziekuje Gosiatko,z jednej strony lubie piatki.Mam przerwe od 13 do 16.30
30 stycznia 2015 12:16 / 1 osobie podoba się ten post
nadzieja

Kchana Oni mnie juz tu nie zobacza,po przyjezdzie do domu bede probowala dz.do firm

Jak napisała Gosia,za późno na rewolucję. Tym bardziej,że już kończysz...
 
Przykre,że tak trafiłaś.
 
Po powrocie do domu szukaj koniecznie czegoś przez agencje. Nie wiem,kiedy planujesz wyjechac,ale podejrzewam,że zahaczysz o czas świąteczny,wtedy są mniejsze wymagania i "zaczepisz" się w jakimś normalnym miejscu,czego Ci z całego serca życzę.
30 stycznia 2015 12:22
WSTENGA

Bardzo dobra decyzja ;))) Wracaj do domu, odstresuj się i potem do dzieła. Nowe miejsce będzie super ;))))))))

Dzieki