Kosmetyczni ulubieńcy

22 października 2013 21:58
sas-anka

No z tym mężczyzną to nie przesadzaj... Jaki Ty tam dla nas mężczyzna jesteś... Co najwyżej możesz zostać maskotką forum naszego:) Natomiast z opinią jak najbardziej się zgadzam.

W tym miejscu jako facet licze sie podwojnie :)  
23 października 2013 09:13
Kolejnym produktem ktory polecam:)jest odzywka Revitalash ,jest to w sumie serum ktore stymuluje czyli pobudza wzrost rzes i brwi,ja nie milam okazjii na sobie wyprobowac ,ale kilka kolezanek dlatego tutaj pisze.To serum wyprodukowal doktor z grupa kosmetologow i chemikow specjalnie dla swojej zony ,ktora starcila wlosy,rzesy,brwi podczas chemioterapii(miala raka piersi),odrosly jej przepieknie rzesy i brwi w przeciagu 5 tyg:)Cala kuracja trwa 6 miesiecy.Odzywka nie szkodliwa dla oczu,byly pod tym katem badania,jedynym minusem to cena 15 ml ok 320zl:(ale jak zobaczylam na wlasne oczy jak odrastają rzesy u znajomej napraffffde super:)www.Revitalash.
23 października 2013 09:30
wichurra

Ja mam tak, że mój facet nawet by i coś tam zrobił, ale jak ja widze, jak on się do tego zabiera, jak mu to wolno idzie i później jak mam jeszcze poprawiać, bo nie jest do końca dobrze, to już wolę sama zrobić:)
Nie tylko z nim tak było - w pracy też, jak mieliśmy coś wspólnie organizować z innymi, to wolałam to zrobić sama, bo byłam pewna, że będzie to zrobione/załatwione dobrze, no i że to w ogóle będzie zrobione, bo to różnie z innymi ludźmi było. 

Wiesz Wichurko , ja mam tak samo jak TY i bardzo załuję, bo jak przyjeżdzam do domu z DE to odgruzowuję dom kilka ładnych dni.I słyszę zawsze przecież odkurzałem, ale cała reszta jest nie ważna.Skoro ja i tak  lepiej to robię , to po co on ma się zabierać.Nikt nie lubi jak się po kims poprawia.Więc boję się co teraz zastanę, nie będzie mni w domu 3 miesiące :))) Fakt ze świnkami , małymi dziećmi nie mieszkamy, ale.....
23 października 2013 09:36
Racja z tym odzywianiem,jak sie bedzie jechalo na kawie i papierosach to zaraz to widac na buziuni:)Dla mnie np plusem tej pracy jest to ze zaczelam zdrowo jesc,regularnie i bardzo duzo warzyw, bo akurat trafiam do osob ktore nie pozeraja gotowcow ale zwracaja uwage na jedzenie,ja polubialam gotowac i szpinak zajadam 2 razy w tygodniu:)
13 grudnia 2013 12:14
Ja Wam moge polecić krem Organix cosmetics - krem do twarzy, najlepszy do cery tłustej. chociaz sam jest troche tlusty to ma za zadanie "normalizowac" skore, wiec po jakims czasie stosowania faktycznie zauwazylam, ze mniej sie swiecie. A nawilza cudnie! A w dodatku nie ma tego świństwa całego, parabenów itd.
22 stycznia 2014 23:23
A używacie może pedzelków do makijazu? Mogłybyscie jakieś polecic? Jak duży zestaw powinno sie ich miec?
22 stycznia 2014 23:37 / 1 osobie podoba się ten post
Ja używam i bardzo się polubiliśmy. Nie wyobrażam sobie już jak się malowałam kiedyś dawno bez pędzli w ogóle, a później tylko z pędzlami do pudru i różu. Większość mam firmy Hakuro i są świetne. Kilka z Sephory i tak samo się sprawdzają super, tyle że są droższe, więc po co przepłacać. Do oczu używam 6 pędzelków, później 1 do korektora, 1 do rozświetlacza, 2 do różu (ale używam naprzemiennie i oba tak samo dobre), 2 do pudru. Mam też do eylinera w żelu, tylko że jeszcze nie mam tego eylinera, bo pędzelek kupiłam niedawno. Nie używam jedynie pędzla do podkładu. Jakoś nie mogę się do niego przekonać i szybciej i dokładniej wychodzi mi palcami.
Pooglądaj sobie na youtube filmiki na ten temat. Wpisz w wyszukiwarce "pędzle do makijażu" i wyskoczy Ci cała masa. Dziewczyny pokazują pędzle, recenzują, niektóre pokazują jak się nimi malują. Ja właśnie na podstawie tych filmików kompletowałam mój zestaw.
23 stycznia 2014 00:14 / 3 osobom podoba się ten post
Nie wiem, czy to już było, ale polubiłam odżywki do paznokci od Eveline :) Nigdy w życiu nie miałam długich paznokci. Raz, że przy moim trybie życia, to była średnia opcja a dwa, że i tak miałam słabe, rozdwajające się i w ogóle do niczego. Postanowiłam raz sobie zapuścić, żeby zobaczyć, jak to jest i ktoś mi właśnie polecił tę odżywkę. Udało się, dwa miesiące i paznokcie nie dość, że długie, to jeszcze twarde, jak kamień! :) Nooo, ale po przyjeździe do dziadka obetnę, bo tam pianinko i z takimi długimi, to ni dy rydy :)
23 stycznia 2014 09:01
Tylko na nie trzeba uważać, bo zawierają formaldehyd, który bardzo dużo osób uczula.
23 stycznia 2014 09:06 / 2 osobom podoba się ten post
Stosujcie dziewczęta, stosujcie!
Formaldehyd to m.in. doskonały konserwant )).
23 stycznia 2014 09:09
Tak tam pani mówi w filmie - że konserwuje nim się preparaty...
23 stycznia 2014 09:19
wichurra

Tak tam pani mówi w filmie - że konserwuje nim się preparaty...

... i nie tylko.
Np. w produktach spożyczych jest oznaczony jako E 240.
23 stycznia 2014 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Nie wiem, czy to już było, ale polubiłam odżywki do paznokci od Eveline :) Nigdy w życiu nie miałam długich paznokci. Raz, że przy moim trybie życia, to była średnia opcja a dwa, że i tak miałam słabe, rozdwajające się i w ogóle do niczego. Postanowiłam raz sobie zapuścić, żeby zobaczyć, jak to jest i ktoś mi właśnie polecił tę odżywkę. Udało się, dwa miesiące i paznokcie nie dość, że długie, to jeszcze twarde, jak kamień! :) Nooo, ale po przyjeździe do dziadka obetnę, bo tam pianinko i z takimi długimi, to ni dy rydy :)

ja zaczelam stosowac jedną z Eveline -9 w 1 serum odżywka :)
Polecam jest naprawde swietna  :) Ale nie uzywac często pomalować i zetrzec za 3- dni odpoczac dać pazurkom kilka dni i znów powtórzyć :)
 
23 stycznia 2014 20:58 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Ja mam tak, że mój facet nawet by i coś tam zrobił, ale jak ja widze, jak on się do tego zabiera, jak mu to wolno idzie i później jak mam jeszcze poprawiać, bo nie jest do końca dobrze, to już wolę sama zrobić:)
Nie tylko z nim tak było - w pracy też, jak mieliśmy coś wspólnie organizować z innymi, to wolałam to zrobić sama, bo byłam pewna, że będzie to zrobione/załatwione dobrze, no i że to w ogóle będzie zrobione, bo to różnie z innymi ludźmi było. 

Perfekcjonizm i bycie "zosią samosią" w związku to bicz jaki kobieta sama na siebie kręci.....Trzeba sie chłopu dać wykazac ,nawet jak Twoim zdaniem zrobi coś wolniej,mniej dokładnie,nie po Twojemu:).Nawet i poprawic można ,ale dopiero jak on nie widzi!!!!!I koniecznie pochwalic-ani sie nie obejrzysz jak nie bedzie Ci pozwalał myc okien:):):)Jak od początku nie ustalisz pewnych spraw  domowych, to za kilka lat ty bedziesz ze zmęczenia padac na dziób, a on będzie zdziwiony o co masz pretensje... Przeciez Ci nigdy nie przeszkadzało,że on.np.tv oglada kiedy ty okna myjesz a teraz Ci nagle przeszkadza.....
25 stycznia 2014 19:22
No nie sztuka zrobić produkt, sztuką jest go sprzedać ;-)) Myślę, że w kosmetykach jest tyle chemii i świństw o których nic nie wiemy, to m niby pomagać a tak naprawdę okaże się za następnych ileś tam lat. Te związku przenikają przez skórę do organizmu. Wszystko jest zapaprane chemia. Teraz maseczka z żółtka i oliwy nieomalże świeci, bo jedno i drugie szprycowane.
Nic tylko się zbuntować i z godnością postarzeć patrząc na powiększające się zmarszczki - hahaha ;-))