Psy, koty i inne nasze zwierzaki

16 lipca 2016 06:33 / 3 osobom podoba się ten post
A to nasz Micek . Do dyspozycji ma podwórko , ogród , starą wierzbę na ktorej urządza polowania. Koty sąsiadów do towarzystwa. Kiedys chodził cały pokiereszowany z wyskubana sierścia na ogonie. Ale po pozbawieniu go męskości stał sie potulny . Taki tatusiowaty Widzę na dzielnicy identyczne koty tylko młodsze więc na darmo nie cierpiał i rany obnosił z honorem Tu grzecznie spi na grzejniku  zwanym kaloryferem
16 lipca 2016 11:17
Bardzo lubię zwierzaki ,chociaż niektóre są upierdliwe. Jak wsadzę zdjęcia na kompa ,to wam pokażę moją ulubioną psinę ,szkoda ,że nie nie osobistą tylko kuzyna.
25 sierpnia 2016 16:31 / 4 osobom podoba się ten post
06 września 2016 20:41 / 6 osobom podoba się ten post
06 września 2016 20:44 / 5 osobom podoba się ten post
O takie "cóś" powiększyła się moja rodzina... Na zdjęciu tatuś, a my za miesiąc będziemy mieli synusia..., ale wszelkie niezbędne akcesoria już sa w domu Tyciek zazdrość mi
06 września 2016 20:45 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Danusiu, czy to Twoj kot?????  Kocham wszystkie koty. Wczoraj siedzialam z babcia na lawce i przechodzila kobieta z psem. Taki sredniego wzrostu. Pdbiegl do nas, usiadl obok mnie na lawce i pomimo, ze wlascicielka wolala na niego, on nie mial zamiaru isc. Tak poprostu siedzial obok mnie na lawce. Pierwszy raz sie z takim czyms spotkalam. Dopiero jak mu powiedzialam do uszka, ze powinien isc, pobiegl do swojej pani
18 września 2016 17:57 / 2 osobom podoba się ten post
Przed godziną wrociłam od weta , uspilismy naszego 17-letniego jamnika Prezesa . Już musielismy to zrobić nie było innego wyjścia . Cierpiał. To ja go trzymałam jak lekarz wkłuwał się w żyłę . Tyle radości nam sprawiał . Puste legowisko stoi. Jutro zrobię z tym porządek. Smutno mi bardzo
18 września 2016 18:05 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Przed godziną wrociłam od weta , uspilismy naszego 17-letniego jamnika Prezesa . Już musielismy to zrobić nie było innego wyjścia . Cierpiał. To ja go trzymałam jak lekarz wkłuwał się w żyłę . Tyle radości nam sprawiał . Puste legowisko stoi. Jutro zrobię z tym porządek. Smutno mi bardzo :-(

Współczuję Ci Aniu. Przypomniało mi się jak moja suczka bernardynka odeszła.
Zwierzak w domu jest jak członek rodziny. Żyją krócej od ludzi, ale przebywanie z nimi daje własnie dużo radości, dzieci uczy odpowiedzialności.
Podjęliście słuszną decyzję, którą trudno podjąć, ale zwierzę ma prawo odejść bez niepotrzebnych cierpień.
18 września 2016 18:07 / 3 osobom podoba się ten post
Ja "przerobiłam" śmierć 16-letniej suni i kocicy perskiej.I postanowiłam nie mieć więcej pupili. Przez lata stają sie członkami rodziny i bardzo trudno jest pogodzić się z ich śmiercią.Chociaż będąc teraz w Pobierowie z zaciekawieniem zerkałam na Yorki. Do samolotu nie wezmę ale do busa? A kysz-co mi chodzi po głowie!
18 września 2016 18:13 / 2 osobom podoba się ten post
pytajka

Ja "przerobiłam" śmierć 16-letniej suni i kocicy perskiej.I postanowiłam nie mieć więcej pupili. Przez lata stają sie członkami rodziny i bardzo trudno jest pogodzić się z ich śmiercią.Chociaż będąc teraz w Pobierowie z zaciekawieniem zerkałam na Yorki. Do samolotu nie wezmę ale do busa? A kysz-co mi chodzi po głowie!

Ja mam drugiego pieseła, goldka i kocham tak samo, chociaż wiem, że jak nadejdzie nieuniknione to będę cierpieć.
No, ale faktycznie, decyzję o posiadaniu zwierzaka trzeba dobrze przemyśleć.
Uległam naciskom domowników, żeby znowu pies pojawił się w naszym domu, i na pewno w głebi duszy zgadzałam się z nimi, bo inaczej niczego by nie wskórali :)
18 września 2016 18:20 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dana czy to "czysty" Maine Coon? Nie chcę Cię martwić ale koty najlepiej żyją parami.Jeśli są same to "lubią"miewać depresję.Tak,tak-szczególnie te rasowe. No i będziesz musiała latać potem na terapię z kociątkiem! /z autopsji!/
18 września 2016 18:28 / 3 osobom podoba się ten post
Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można miec na tym interesownym świecie, takim, któłry nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się� niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies.
18 września 2016 18:29 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można miec na tym interesownym świecie, takim, któłry nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się� niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies.

To prawda Aniu.
18 września 2016 18:33
pytajka

Dana czy to "czysty" Maine Coon? Nie chcę Cię martwić ale koty najlepiej żyją parami.Jeśli są same to "lubią"miewać depresję.Tak,tak-szczególnie te rasowe. No i będziesz musiała latać potem na terapię z kociątkiem! /z autopsji!/

Miałam chomiki, świnkę morską, żółwia, rybki, tchórzofretkę, drugi pies na dotarciu ... Teraz kot... nie bede już niańką dla żadnego zwierzatka... Mają swoich włascicieli, a ja z tego same przyjemności...   Sobie ewentualnie to tylko już jeża...