Na wyjeździe #36

22 stycznia 2017 20:13 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Przezornie zabrałam z soba spodnie z dziurami,może i nade mną się ulitują...:-)

Ja kiedyś takie spodnie ubrałam jak pojechałam do rodziców. Mój tata jak mnie w nich zobaczył, to powiedział tylko : "Co za czasy nastały, z kosza na śmieci spodnie nosić, chociaż je połataj, bo Ci nogawki odpadną"  . Na nic moje tłumaczenie, że tak ma być.
Za to też lubię nosić wszelakie kostiumy ze spodniami wyprasowanymi "w kantkę". Najlepiej je prasuje właśnie mój tata. Mogę je później prać , a kantka i tak zostaje ostra jak brzytwa.
Mój PDP, nie daje mi takich spodni do wyprasowania, bo kiedyś miał po 3 kantki na nogawce. Muszę wziąść lekcje u taty
22 stycznia 2017 20:22 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Ja kiedyś takie spodnie ubrałam jak pojechałam do rodziców. Mój tata jak mnie w nich zobaczył, to powiedział tylko : "Co za czasy nastały, z kosza na śmieci spodnie nosić, chociaż je połataj, bo Ci nogawki odpadną"  . Na nic moje tłumaczenie, że tak ma być.
Za to też lubię nosić wszelakie kostiumy ze spodniami wyprasowanymi "w kantkę". Najlepiej je prasuje właśnie mój tata. Mogę je później prać , a kantka i tak zostaje ostra jak brzytwa.
Mój PDP, nie daje mi takich spodni do wyprasowania, bo kiedyś miał po 3 kantki na nogawce. Muszę wziąść lekcje u taty :-)

Prasowanie spodni w kant to moja zmora...wole już 10 par koszul wyprasować niż jedne spodnie...
22 stycznia 2017 21:26 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Pomysłowość niektórych nie zna granic:)Ale po co?Cukier do PL wywiozła zmienniczka????Po co tak wydziwiać jak się skończył?Nie rozumiem:(

Tez nie rozumiem. Chyba pannie po prostu nie chciało się nosić zakupów. W szopie zostawila mi trzy duże płócienne torby pełne pustych butelek plastikowych.
Zawsze miałam wszystko na bieżaco-jak nie ja z torebką na kółkach to autem z wnuczką wymieniałam-do sklepu 5 minut drogi pieszo.
22 stycznia 2017 21:42 / 4 osobom podoba się ten post
agama

Tez nie rozumiem. Chyba pannie po prostu nie chciało się nosić zakupów. W szopie zostawila mi trzy duże płócienne torby pełne pustych butelek plastikowych.
Zawsze miałam wszystko na bieżaco-jak nie ja z torebką na kółkach to autem z wnuczką wymieniałam-do sklepu 5 minut drogi pieszo.

Tojednak nie cwana tylko leniwa:)Inna by te butelki oddała i miała parę euro na fajki:)he he
22 stycznia 2017 22:01 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Tojednak nie cwana tylko leniwa:)Inna by te butelki oddała i miała parę euro na fajki:)he he

Jest jeszcze jedna opcja, nie wiedziała, że dostanie za nie zwrot
22 stycznia 2017 22:33 / 3 osobom podoba się ten post
Nugatka

Jest jeszcze jedna opcja, nie wiedziała, że dostanie za nie zwrot :-)

To punkt nr1:):):)
2/świeżynka:):):)
3/nie umiała automatu z butelkami obsługiwać:):):)
4/nie pali:):):)
hi hi hi
23 stycznia 2017 10:02 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

To punkt nr1:):):)
2/świeżynka:):):)
3/nie umiała automatu z butelkami obsługiwać:):):)
4/nie pali:):):)
hi hi hi

Ad 1,3-powinna zapamiętać bo pierwszym razem jak mnie zastępowała byłysmy w najbliższym sklepie i jej pokazałam wszystko :)
Ad 2-starsza ode mnie wiekiem i stażem duuużo
Ad 4-pali papierosy
Sprzątanie niestety też jej nie idzie:( Tym razem jednak jeszcze podczas jej obecności zapytałam co te ''koty''tak się zadomowiły z pająkami i ich dziełami do spółki ?Odpowiedź-ja nie widzę dobrze to nie sprzatam





23 stycznia 2017 10:13 / 11 osobom podoba się ten post
Wczoraj rozmawiałam dość długo ze swoją zmienniczką, która ma przyjechać 31 stycznia a ja wyjeżdżam bardzo wcześnie 1 lutego. Ale to już nie chodzi o spanie bo to jest problem rodziny a nie mój tylko chodzi o to, że ona tu przywozi cała walizkę jedzenia ( szynki Krakusa, jakaś kiełbasę w słoikach itd ) bo budżet mamy bardzo skromny na utrzymanie i częstuje tym Pdp.....Ja tu głodna co prawda nie chodzę i rządzę się tym co mam a jak wracam do domu to wtedy nadrabiam i kupuje to na co mam ochotę....Ale rzecz w tym, że Pdp jest nad wyraz oszczędna a ja nie mam zamiaru jej utrzymywac....Czy mój tok myślenia jest zgodny z Waszym czy może ja nie mam racji i powinnam też z walizką jedzenia tu przyjeżdżać....????
23 stycznia 2017 10:18 / 9 osobom podoba się ten post
ewa59

Wczoraj rozmawiałam dość długo ze swoją zmienniczką, która ma przyjechać 31 stycznia a ja wyjeżdżam bardzo wcześnie 1 lutego. Ale to już nie chodzi o spanie bo to jest problem rodziny a nie mój tylko chodzi o to, że ona tu przywozi cała walizkę jedzenia ( szynki Krakusa, jakaś kiełbasę w słoikach itd ) bo budżet mamy bardzo skromny na utrzymanie i częstuje tym Pdp.....Ja tu głodna co prawda nie chodzę i rządzę się tym co mam a jak wracam do domu to wtedy nadrabiam i kupuje to na co mam ochotę....Ale rzecz w tym, że Pdp jest nad wyraz oszczędna a ja nie mam zamiaru jej utrzymywac....Czy mój tok myślenia jest zgodny z Waszym czy może ja nie mam racji i powinnam też z walizką jedzenia tu przyjeżdżać....????

Masz rację.
Wkurzają mnie takie osoby, jak wspomniana Twoja zmienniczka.
Co innego- przywozić sobie jakieś specjały, czy coś w formie prezentu dla pdp. Ale całą wałówę?
23 stycznia 2017 10:37 / 12 osobom podoba się ten post
basiaim

Masz rację.
Wkurzają mnie takie osoby, jak wspomniana Twoja zmienniczka.
Co innego- przywozić sobie jakieś specjały, czy coś w formie prezentu dla pdp. Ale całą wałówę?

Też ma takie samo zdanie na temat wożenia napakowanych walizek wałówką . Rozumiem , że jeśli się coś lubi " naszego " , ciężko bez tego się obejść , ale w celu dożywiania oszczędnych PDP?  Przesada i  głupota . Nie wożę żadnych prezentów , upominków , bo jadę do pracy ojrasy zarabiać a nie tracić Jeśli komuś tak pasuje , żeby obdarowywać PDP-ch i rodziny jakimiś prezencikami ? ....a prą cie bardzo .... nie mój pieniądz .....nie moja brocha Możliwe , że tam , gdzie pracowałam długo po prostu mnie rozbestwiono obdarowywaniem prezentów tudzież " galantych ojrasów " i dlatego tak mam ? ...I gitarra , niech tak zostanie ....Włazić komuś w dupę i to bez mydła nie mam najmniejszego zamiaru . Podlizywać się , żeby tylko mnie kochali .....mam to gdzieś ...Kupowanie sobie przyjaciół to nie w moim stylu .  
23 stycznia 2017 10:58 / 12 osobom podoba się ten post
ewa59

Wczoraj rozmawiałam dość długo ze swoją zmienniczką, która ma przyjechać 31 stycznia a ja wyjeżdżam bardzo wcześnie 1 lutego. Ale to już nie chodzi o spanie bo to jest problem rodziny a nie mój tylko chodzi o to, że ona tu przywozi cała walizkę jedzenia ( szynki Krakusa, jakaś kiełbasę w słoikach itd ) bo budżet mamy bardzo skromny na utrzymanie i częstuje tym Pdp.....Ja tu głodna co prawda nie chodzę i rządzę się tym co mam a jak wracam do domu to wtedy nadrabiam i kupuje to na co mam ochotę....Ale rzecz w tym, że Pdp jest nad wyraz oszczędna a ja nie mam zamiaru jej utrzymywac....Czy mój tok myślenia jest zgodny z Waszym czy może ja nie mam racji i powinnam też z walizką jedzenia tu przyjeżdżać....????

Znałam taką, co do Bawarii woziła całą połówkę świniaka .... bo mięso lepsze i tańsze 
23 stycznia 2017 11:00 / 8 osobom podoba się ten post
Tak zrobię.....Zawsze się dziwilam po co jej tyle walizek z ciuchami.....Ja tu zawsze z jedną małą walizką przyjezdzam......A tu się okazało......
23 stycznia 2017 11:01 / 4 osobom podoba się ten post
agama

Ad 1,3-powinna zapamiętać bo pierwszym razem jak mnie zastępowała byłysmy w najbliższym sklepie i jej pokazałam wszystko :)
Ad 2-starsza ode mnie wiekiem i stażem duuużo
Ad 4-pali papierosy
Sprzątanie niestety też jej nie idzie:( Tym razem jednak jeszcze podczas jej obecności zapytałam co te ''koty''tak się zadomowiły z pająkami i ich dziełami do spółki ?Odpowiedź-ja nie widzę dobrze to nie sprzatam:-)





Moja ostatnia zmienniczka też niedowidząca była, a poza tym "przy dwóch osobach, co tu sprzątać?" i nie sprzątała
23 stycznia 2017 11:10 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Też ma takie samo zdanie na temat wożenia napakowanych walizek wałówką . Rozumiem , że jeśli się coś lubi " naszego " , ciężko bez tego się obejść , ale w celu dożywiania oszczędnych PDP?  Przesada i  głupota . Nie wożę żadnych prezentów , upominków , bo jadę do pracy ojrasy zarabiać a nie tracić :-) Jeśli komuś tak pasuje , żeby obdarowywać PDP-ch i rodziny jakimiś prezencikami ? ....a prą cie bardzo .... nie mój pieniądz .....nie moja brocha :-) Możliwe , że tam , gdzie pracowałam długo po prostu mnie rozbestwiono obdarowywaniem prezentów tudzież " galantych ojrasów " i dlatego tak mam ? ...I gitarra , niech tak zostanie ....Włazić komuś w dupę i to bez mydła nie mam najmniejszego zamiaru . Podlizywać się , żeby tylko mnie kochali .....mam to gdzieś ...Kupowanie sobie przyjaciół to nie w moim stylu .  

Baśku--- ja nie mam na myśli zawożenia samochodu w prezencie, czy połówki świni.
Ale jeśli któryś raz wracam w to samo miejsce i jakiś drobiazg czy ojrasy na pożegnanie dostanę, to co mi szkodzi podarować "Ptasie mleczko" czy inne "Michałki"?
Mojemu śp. 100-latkowi (temu od dziurawych spodni), za którymś razem podarowałam album o Krakowie, który bardzo chciał zwiedzić.
Ale są różne miejsca, różni ludzie. 
23 stycznia 2017 11:14 / 7 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Też ma takie samo zdanie na temat wożenia napakowanych walizek wałówką . Rozumiem , że jeśli się coś lubi " naszego " , ciężko bez tego się obejść , ale w celu dożywiania oszczędnych PDP?  Przesada i  głupota . Nie wożę żadnych prezentów , upominków , bo jadę do pracy ojrasy zarabiać a nie tracić :-) Jeśli komuś tak pasuje , żeby obdarowywać PDP-ch i rodziny jakimiś prezencikami ? ....a prą cie bardzo .... nie mój pieniądz .....nie moja brocha :-) Możliwe , że tam , gdzie pracowałam długo po prostu mnie rozbestwiono obdarowywaniem prezentów tudzież " galantych ojrasów " i dlatego tak mam ? ...I gitarra , niech tak zostanie ....Włazić komuś w dupę i to bez mydła nie mam najmniejszego zamiaru . Podlizywać się , żeby tylko mnie kochali .....mam to gdzieś ...Kupowanie sobie przyjaciół to nie w moim stylu .