Na wyjeździe #36

23 stycznia 2017 11:14 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Tojednak nie cwana tylko leniwa:)Inna by te butelki oddała i miała parę euro na fajki:)he he

Koleżanka przyjechała do Pdp.i zmuenniczka mówi ,że plastikowych butelek jest trochę do zwrotu.
Oddała to badziewie i było wiecie ile??130 euro .Czasami warto.he.he.
23 stycznia 2017 11:30 / 4 osobom podoba się ten post
Nie wożę,a jeżeli to dla siebie,np.herbatę Lipton,którą piję,a której tu nie uświadczysz.Jeśli wiem,że PDP ma jakieś urodziny itp.to ptasie mleko ewentualnie.I zawsze przyprawę do kurczaka bo w tutejszej tylko sól a smaku null:(
23 stycznia 2017 11:39 / 5 osobom podoba się ten post
Moja Pdp w lutym kończy 90 lat. Też chciałam jej coś konkretnego kupić ale doszłam do wniosku ze ewentualnie kupię czekoladki. Ona i tak zapomni co i od kogo dostała a słodycze lubi.
Wczoraj wnuczka zaprosiła nas na piętnaste urodziny jej syna.Jemu kupię słodycze i przekąski bo zauważyłam że bardzo lubi a mama jest bezwzględna-na ostatnim śniadaniu urodzinowym pozwoliła mu po wielu prośbach zjeść dwa malutkie czekoladowe mikołajki.To sobie chłopiec poswawoli
23 stycznia 2017 13:20 / 11 osobom podoba się ten post
Nie wyobrażam sobie na sztele wozić jakieś kiełbasy,boczki czy diabli wiedzą co jeszcze...ale prawda jest taka,że niektóre panie uwielbiają wchodzic po nitce do tyłka niemieckim rodzinom. Dobra zmienniczka/zmiennik jest na wagę złota..
Ja dziadkowi na urodziny upiekłam tort,napracowałam się przy tym trochę,jakby chcieli zamówic z cukierni to kosztowałby ich ponad 50 €...

Dziś u mnie od rana młyn...z samego rana przyszedł Pfeleger rozdzielić tabletki,ja w proszku,bo z dziadkowymi" durśfalami" poranna toaleta trwa godzinę ,zamiast pół. Otworzyłam w ręczniku na głowie... Rosiadł się,bo życzenia,kawy by się napił,bo pogadać by chciał...Wreszcie poszedł.Zdążyłam włosy wysuszyć przyszedł lekarz z praktykantem,znowu nasiadówka,pogadanki,pobieranie krwi i oczywiście życzenia,ale jż bez kawy . Potem obiad ,sprzątanie po obiedzie,dziadek dzis najarany bo goście mają być... Dopiero teraz od rana mam chwilę spokoju,ale nie na długo bo goście mają przysc. Na szczęście sajgon będzie u sąsiadki,bo ma większy stół,ma być około 12 osób.
Byle do wieczora...
23 stycznia 2017 16:18 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nie wyobrażam sobie na sztele wozić jakieś kiełbasy,boczki czy diabli wiedzą co jeszcze...ale prawda jest taka,że niektóre panie uwielbiają wchodzic po nitce do tyłka niemieckim rodzinom. Dobra zmienniczka/zmiennik jest na wagę złota..
Ja dziadkowi na urodziny upiekłam tort,napracowałam się przy tym trochę,jakby chcieli zamówic z cukierni to kosztowałby ich ponad 50 €...

Dziś u mnie od rana młyn...z samego rana przyszedł Pfeleger rozdzielić tabletki,ja w proszku,bo z dziadkowymi" durśfalami" poranna toaleta trwa godzinę ,zamiast pół. Otworzyłam w ręczniku na głowie... Rosiadł się,bo życzenia,kawy by się napił,bo pogadać by chciał...Wreszcie poszedł.Zdążyłam włosy wysuszyć przyszedł lekarz z praktykantem,znowu nasiadówka,pogadanki,pobieranie krwi i oczywiście życzenia,ale jż bez kawy :-). Potem obiad ,sprzątanie po obiedzie,dziadek dzis najarany bo goście mają być... Dopiero teraz od rana mam chwilę spokoju,ale nie na długo bo goście mają przysc. Na szczęście sajgon będzie u sąsiadki,bo ma większy stół,ma być około 12 osób.
Byle do wieczora...

A do sąsiadki to przez tę komórko/piwnicę będziecie biegać ??  Oj czarno to widzę  Pląsawica nóg gwarantowana. 
23 stycznia 2017 16:37 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Tak zrobię.....Zawsze się dziwilam po co jej tyle walizek z ciuchami.....Ja tu zawsze z jedną małą walizką przyjezdzam......A tu się okazało......:-)

ja jestem na pierwszym wyjeżdzie zawodowym, nie wiedziałam co zabrać to wziełam więcej rzeczy na wszelki wypadek a i tak mam tylko jedną walizkę,  ale widziałam inne opiekunki z dwoma wielgachnymi walizami w busie, zawsze sie zastanawiałąm czy biorą ciuchy na cały pobyt i nie piorą czy o co to chodzi,  chociaż będąc tu, już mam w głowie że następnym razem przywiozę sobie słoik miodu do mojego użytku bo nie słodze cukrem,
23 stycznia 2017 17:07 / 12 osobom podoba się ten post
basiaim

Baśku--- ja nie mam na myśli zawożenia samochodu w prezencie, czy połówki świni.
Ale jeśli któryś raz wracam w to samo miejsce i jakiś drobiazg czy ojrasy na pożegnanie dostanę, to co mi szkodzi podarować "Ptasie mleczko" czy inne "Michałki"?
Mojemu śp. 100-latkowi (temu od dziurawych spodni), za którymś razem podarowałam album o Krakowie, który bardzo chciał zwiedzić.
Ale są różne miejsca, różni ludzie. 

" Ptasie mleczko ' to nie prezent ....aleee ...kiedyś , za drugim razem zawiozłam dla Pani-profesorowej i znów aleeee ....jak se wzięłam i uprzytomniłam , że profesorowa wszelakie pralinkowe słodkości wpiernicza sama ....Skomsumowałam sama , nie dałam . Nic to , że mi w boczki może i poszło ...dobre było 
23 stycznia 2017 17:20 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

" Ptasie mleczko ' to nie prezent ....aleee ...kiedyś , za drugim razem zawiozłam dla Pani-profesorowej i znów aleeee ....jak se wzięłam i uprzytomniłam , że profesorowa wszelakie pralinkowe słodkości wpiernicza sama ....Skomsumowałam sama , nie dałam . Nic to , że mi w boczki może i poszło ...dobre było :lol3:

Optymistyczna Basiu, you made my day! 
Jak Ty to robisz (?), normalnie żart tygodnia.. 
23 stycznia 2017 17:26 / 7 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

" Ptasie mleczko ' to nie prezent ....aleee ...kiedyś , za drugim razem zawiozłam dla Pani-profesorowej i znów aleeee ....jak se wzięłam i uprzytomniłam , że profesorowa wszelakie pralinkowe słodkości wpiernicza sama ....Skomsumowałam sama , nie dałam . Nic to , że mi w boczki może i poszło ...dobre było :lol3:

Też tak kiedyś zrobiłam. Teraz już nic nie wożę, dbam o swoje boczki 
23 stycznia 2017 17:31 / 6 osobom podoba się ten post
Pomoc forum2

Optymistyczna Basiu, you made my day! :lol1:
Jak Ty to robisz (?), normalnie żart tygodnia.. :lol2:

Elfinko, teraz rozumiesz, to Niepowtarzalna 
A tak, żeby się też do czegoś przyczepić , to prosimy po niemiecku, a nie tu nam międzynarodowym językiem wypisujesz 
23 stycznia 2017 17:48 / 5 osobom podoba się ten post
Uczyłam się francuskiego w szkole, ale niestety nigdy nie miałam okazji wykorzystać teorii w praktyce!   :spadaj:
23 stycznia 2017 17:52 / 6 osobom podoba się ten post
Pomoc forum2

Uczyłam się francuskiego w szkole, ale niestety nigdy nie miałam okazji wykorzystać teorii w praktyce! :chaplin: :niebo pieklo: :spadaj:

Boś się słabo starała:):):)
23 stycznia 2017 17:52 / 3 osobom podoba się ten post
Nugatka

Elfinko, teraz rozumiesz, to Niepowtarzalna :-)
A tak, żeby się też do czegoś przyczepić :-), to prosimy po niemiecku, a nie tu nam międzynarodowym językiem wypisujesz :lol1:

Nugat, może chcesz zmienić czapkę na coś innego? 
Robi się coraz bardziej gorąco..
Słyszałam, że Twój stylista ma dziś odrobinę czasu wolnego. Jak coś, daj znać. 
23 stycznia 2017 17:56 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Boś się słabo starała:):):)

Zapracowana jestem :)) 
23 stycznia 2017 19:22 / 4 osobom podoba się ten post
Pomoc forum2

Nugat, może chcesz zmienić czapkę na coś innego? :-)
Robi się coraz bardziej gorąco..
Słyszałam, że Twój stylista ma dziś odrobinę czasu wolnego. Jak coś, daj znać. :suszenie:

ja z tych, co marzną bardzo,na razie jest dobrze, zapowiadają, że znów mrozy idą,  ale gdyby stylista coś w stylu Paola wykołował, znaczy się takie zakola