Na wyjeździe #36

21 stycznia 2017 11:23 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

Kochani Moi jestem w sinbadzie. Od 24 godzin u mnie zmiany nie odwracalne. Jak Wam pisałam ze muszę wyjechac do domu na tydzień na pogrzeb, firma staneła na głowie i załatwiła zmianę. W czoraj rano wyprawiłam Pdp jak kazdy piatęk do K. seniora i Pojechałam  z zięciem Babci po moją zmienniczę 60 km 


która miaał zjechac do domu. Wszystk super wrócilismy i po 5 min. zadzwonił telefon córki że Babcia zmarła w Klubie Seniora na zator płucny. Szok niedowieżanie.Nie wiem co wiecej napisac .Jadę i nadal nie wierzę i dziękuję Bogu że nie przy mnie. Byłam wczoraj z córką widziałam Ją i teraz wracam ze zmienniczką do domu. Spakowana nie całkowicie . Pdp ma być skremowana i pogrzeb 01- 02 luty jeszcze nie wiadomo. Córka mi włozyła pieniązki i powiedziała: jak bys miała zyczęnie być na pogrzebie to masz na bilet i czekamy.

O rany to masz sensacje.Przykro podwójnie.Trzym się Michasiu.
21 stycznia 2017 11:34 / 2 osobom podoba się ten post
Moja pdp ma dużą demencję,jestem z nią dwa miesiące,dzisiaj mnie zaskoczyła.O godz.11-tej przeżegnała się i zaczęła się modlić,przed chwilą skończyła,wzięła mnie za rękę i się uśmiechnęła.Mam nadzieję,że nie jest to zły znak.Dziwnie się czuję.
21 stycznia 2017 12:59 / 1 osobie podoba się ten post
michasia

Kochani Moi jestem w sinbadzie. Od 24 godzin u mnie zmiany nie odwracalne. Jak Wam pisałam ze muszę wyjechac do domu na tydzień na pogrzeb, firma staneła na głowie i załatwiła zmianę. W czoraj rano wyprawiłam Pdp jak kazdy piatęk do K. seniora i Pojechałam  z zięciem Babci po moją zmienniczę 60 km 


która miaał zjechac do domu. Wszystk super wrócilismy i po 5 min. zadzwonił telefon córki że Babcia zmarła w Klubie Seniora na zator płucny. Szok niedowieżanie.Nie wiem co wiecej napisac .Jadę i nadal nie wierzę i dziękuję Bogu że nie przy mnie. Byłam wczoraj z córką widziałam Ją i teraz wracam ze zmienniczką do domu. Spakowana nie całkowicie . Pdp ma być skremowana i pogrzeb 01- 02 luty jeszcze nie wiadomo. Córka mi włozyła pieniązki i powiedziała: jak bys miała zyczęnie być na pogrzebie to masz na bilet i czekamy.

O Boże...to już za dużo jak na poczatek roku...
21 stycznia 2017 14:16 / 3 osobom podoba się ten post
michasia

Kochani Moi jestem w sinbadzie. Od 24 godzin u mnie zmiany nie odwracalne. Jak Wam pisałam ze muszę wyjechac do domu na tydzień na pogrzeb, firma staneła na głowie i załatwiła zmianę. W czoraj rano wyprawiłam Pdp jak kazdy piatęk do K. seniora i Pojechałam  z zięciem Babci po moją zmienniczę 60 km 


która miaał zjechac do domu. Wszystk super wrócilismy i po 5 min. zadzwonił telefon córki że Babcia zmarła w Klubie Seniora na zator płucny. Szok niedowieżanie.Nie wiem co wiecej napisac .Jadę i nadal nie wierzę i dziękuję Bogu że nie przy mnie. Byłam wczoraj z córką widziałam Ją i teraz wracam ze zmienniczką do domu. Spakowana nie całkowicie . Pdp ma być skremowana i pogrzeb 01- 02 luty jeszcze nie wiadomo. Córka mi włozyła pieniązki i powiedziała: jak bys miała zyczęnie być na pogrzebie to masz na bilet i czekamy.

Trzymaj się Michasiu 
21 stycznia 2017 15:01 / 8 osobom podoba się ten post
Dzisiaj Dzień Babci,na podwieczorek usmazylam dla mojej Gwiazdy racuszki z jabłkiem z cukrem pudrem plus bita śmietana...Ale się ucieszyła....już wydzwania po wszystkich,że takich placuszków dawno nie jadła i "moja Ania" jaki mi prezent zrobiła...a ja mam luzik i kończę książkę Piotra C "Pokolenie Ikea"
21 stycznia 2017 17:08 / 10 osobom podoba się ten post
Już po wszystkim. Goście się rozeszli....posprzatalam....Zgadnijcie z jakiego prezentu najbardziej się ucieszyłam.....??? Z dwóch buteleczek liquidu do e-papierosa.....!!!
Została mi tylko jedna buteleczka a do wyjazdu jeszcze dwa tygodnie. A najbliższy sklep z tymi akcesoriami daleko, w Dortmundzie.....
Mile z ich strony
21 stycznia 2017 20:29 / 7 osobom podoba się ten post
Wpada na gore Andrea i drze się"Ty wiesz co się stało????Matko jedyna,lecę,co????
Zwariowałam!!!!!!No ,ale coooooo????
A ta wyciąga zza siebie talerz z pierogami....
Naprawdę zwariowała:)
Gdzie by mi się chciało o tej godzinie w pierogi bawić.....Ja się do pierogów raz do roku jak pies do jeża zabieram:)
Z mięskiem,,smaczne:)
Tak to jest jak się na szteli opiekunka nudzi jak mops,hi hi hi
21 stycznia 2017 21:18 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Wpada na gore Andrea i drze się"Ty wiesz co się stało????Matko jedyna,lecę,co????
Zwariowałam!!!!!!No ,ale coooooo????
A ta wyciąga zza siebie talerz z pierogami....
Naprawdę zwariowała:)
Gdzie by mi się chciało o tej godzinie w pierogi bawić.....Ja się do pierogów raz do roku jak pies do jeża zabieram:)
Z mięskiem,,smaczne:)
Tak to jest jak się na szteli opiekunka nudzi jak mops,hi hi hi

Przez te wyjazdy ,to niedługo zapomnę jak się pierogi robi.Wcześnie już w De robiłam często ,bo frycowe moje było u Pdp.
A potem to już się nie wychylałam.A w domu to że dwa razy w roku.No może że trzy.Co się z człowieka na tych wyjazdach porobiło.
Wszystko po najmniejszej linii oporu.Ale dla siebie samej to już mi się faktycznie nie chce.pitrasić.
21 stycznia 2017 22:20 / 5 osobom podoba się ten post
teresadd

Przez te wyjazdy ,to niedługo zapomnę jak się pierogi robi.Wcześnie już w De robiłam często ,bo frycowe moje było u Pdp.
A potem to już się nie wychylałam.A w domu to że dwa razy w roku.No może że trzy.Co się z człowieka na tych wyjazdach porobiło.
Wszystko po najmniejszej linii oporu.Ale dla siebie samej to już mi się faktycznie nie chce.pitrasić.

Ja nie lubię lepić pierogów, ale kupiłam kiedyś taki przyrządzik i tak się rozbujałyśmy z moją matką, że zamroziłam część (pierogów, nie przyrządzika). Potem kupiłam jeszcze drugi i lepiłyśmy na dwa. Zrobiła się z tego zabawa. Matka miała mnie dość.
Teraz jak wrócę to też się pobawię. 
21 stycznia 2017 22:29 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Właśnie wpadłam na pomysł,dlaczego ja tu tak dobrze teraz sypiam...Otóż ,przeglądając,cytując czy polubiając posty czeka się tak długo az załaduje się strona,że człowiek robi się senny,Ale uwaga ! Trzeba wpatrywać się w to kółeczko na górze,satysfakcja gwarantowana :-)

Jeżeli nie zadziała, to zwrot pieniędzy?   bo właśnie testuję 
21 stycznia 2017 23:22 / 7 osobom podoba się ten post
Nugatka

Jeżeli nie zadziała, to zwrot pieniędzy? :lol1: :lol2: bo właśnie testuję :wysmiewa:

Śmiejcie się..  
Nasz kochany programista dziś napisał do mnie, że będą robić prace budowlane,
by aktualizacje przenieść na inne godziny.
Okazało się, że musieliśmy w to zaangażować jeszcze informatyka, osobę od serwerów i właściciela.
To się nazywa problem :(( ALE DAMY RADĘ! 
21 stycznia 2017 23:25 / 2 osobom podoba się ten post
michasia

Kochani Moi jestem w sinbadzie. Od 24 godzin u mnie zmiany nie odwracalne. Jak Wam pisałam ze muszę wyjechac do domu na tydzień na pogrzeb, firma staneła na głowie i załatwiła zmianę. W czoraj rano wyprawiłam Pdp jak kazdy piatęk do K. seniora i Pojechałam  z zięciem Babci po moją zmienniczę 60 km 


która miaał zjechac do domu. Wszystk super wrócilismy i po 5 min. zadzwonił telefon córki że Babcia zmarła w Klubie Seniora na zator płucny. Szok niedowieżanie.Nie wiem co wiecej napisac .Jadę i nadal nie wierzę i dziękuję Bogu że nie przy mnie. Byłam wczoraj z córką widziałam Ją i teraz wracam ze zmienniczką do domu. Spakowana nie całkowicie . Pdp ma być skremowana i pogrzeb 01- 02 luty jeszcze nie wiadomo. Córka mi włozyła pieniązki i powiedziała: jak bys miała zyczęnie być na pogrzebie to masz na bilet i czekamy.

Matko jedyna! Michasiu 3maj się dzielnie :( 
22 stycznia 2017 11:21 / 6 osobom podoba się ten post
Pomoc forum2

Śmiejcie się.. :wiking: :-)
Nasz kochany programista dziś napisał do mnie, że będą robić prace budowlane,
by aktualizacje przenieść na inne godziny.
Okazało się, że musieliśmy w to zaangażować jeszcze informatyka, osobę od serwerów i właściciela.
To się nazywa problem :(( ALE DAMY RADĘ! :chaplin:

Jakie szczęście,że właściciela stać jest na zatrudnienie jeszcze osobę od serwerów... Już był plan żeby zrzutkę zrobic na lepszy serwer,ale skoro tak,to każdy sobie zaszaleje za t 2 € ,ktore miało iść na serewer ....
22 stycznia 2017 12:44 / 12 osobom podoba się ten post
Im bliżej wyjazdu do domu tym bardziej zaczyna mnie tu wszystko wkurzać....Rzygam już tymi obiadam, kolacjami, kawami, spotkaniami....Nawet koty, które łażą w te i z powrotem i otwierają się i zamykają te klapki za nimi.....Mucha, która obudziła się ze snu zimowego i zaczęła mi latać po domu....Wszystko. Też tak macie czy ja jestem jakiś dziwoląg......???
22 stycznia 2017 12:58 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

Im bliżej wyjazdu do domu tym bardziej zaczyna mnie tu wszystko wkurzać....Rzygam już tymi obiadam, kolacjami, kawami, spotkaniami....Nawet koty, które łażą w te i z powrotem i otwierają się i zamykają te klapki za nimi.....Mucha, która obudziła się ze snu zimowego i zaczęła mi latać po domu....Wszystko. Też tak macie czy ja jestem jakiś dziwoląg......???

Macie, macie :) Mnie również nosi na krótko przed wyjazdem do domu, a czas się niesamowicie dłuży.