Dla tych co maja doła 2

15 lutego 2017 11:00 / 1 osobie podoba się ten post
Normalnie mam dola! Zglosilam sie do 4 Firm i zadna nie ma dla mnie propozycji, podobno rodziny niemieckie nie chcha Opiekunki z Pieskiem, kurcze, pewnie nawet nie spytali sie sami decyduja. A ja juz 5 lat z nia jezdze i jakos ludzie kochaja moja Zuze i nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem stelli. Malutki Piesek to dla Firm jak widac duzy problem, ciezko im spytac Rodzine, a ja wiem ze duzo starszych ludzi lubi zwierzeta. Normalnie tym razem mam pecha do kwadratu. Co robic. Poradzcie mi cos. Musze jechac z Zuza bo jestem samotna i nie mam jej z kim zostawic, to moja jedyna przyjaciolka i czlonek mojej rodziny.
15 lutego 2017 11:07 / 5 osobom podoba się ten post
opiekunka_dora

Normalnie mam dola! Zglosilam sie do 4 Firm i zadna nie ma dla mnie propozycji, podobno rodziny niemieckie nie chcha Opiekunki z Pieskiem, kurcze, pewnie nawet nie spytali sie sami decyduja. A ja juz 5 lat z nia jezdze i jakos ludzie kochaja moja Zuze i nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem stelli. Malutki Piesek to dla Firm jak widac duzy problem, ciezko im spytac Rodzine, a ja wiem ze duzo starszych ludzi lubi zwierzeta. Normalnie tym razem mam pecha do kwadratu. Co robic. Poradzcie mi cos. Musze jechac z Zuza bo jestem samotna i nie mam jej z kim zostawic, to moja jedyna przyjaciolka i czlonek mojej rodziny.

Nie poddawaj sie i dzwon do firm bo jestem pewna, ze jakas firma moze miec stelle wlasnie dla ciebie. To sa dopiero 4 firmy a ich na rynku jest b duzo. Oglos sie tez, ze szukasz pracy i opisz sytuacje i tak masz czas to pisz do firm i pamietaj o napisaniu, ze masz doswiadczenie. Zglos sie tez do tych firm, z ktorych juz jechalas bo oni cie znaja.
15 lutego 2017 11:14 / 4 osobom podoba się ten post
opiekunka_dora

Normalnie mam dola! Zglosilam sie do 4 Firm i zadna nie ma dla mnie propozycji, podobno rodziny niemieckie nie chcha Opiekunki z Pieskiem, kurcze, pewnie nawet nie spytali sie sami decyduja. A ja juz 5 lat z nia jezdze i jakos ludzie kochaja moja Zuze i nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem stelli. Malutki Piesek to dla Firm jak widac duzy problem, ciezko im spytac Rodzine, a ja wiem ze duzo starszych ludzi lubi zwierzeta. Normalnie tym razem mam pecha do kwadratu. Co robic. Poradzcie mi cos. Musze jechac z Zuza bo jestem samotna i nie mam jej z kim zostawic, to moja jedyna przyjaciolka i czlonek mojej rodziny.

Zgłoś sie do więcej, jest tyle firm na rynku, poczytaj opinie i do dzieła! Z dnia na dzień z pieskiem nie da rady, ale ktoś sie odezwie 
15 lutego 2017 11:18 / 10 osobom podoba się ten post
Pies może nie być problemem dla agencji, ale może stwarzać problemy w czasie pracy. 
Możliwe, że pacjent ma alergię na sierść, taką alergię może mieć jego rodzina, a także, co ważne, np. zmienniczka.
Ja przez jakiś czas pracowałem ze zmienniczką, która przyjeżdżała z takim "małym pieskiem". Piesek był bardzo rozpuszczony i przyzwyczajony przez właścicielkę do zachowań, które nie są powszechnie akceptowane. Po pierwszym wejściu do domu PDP natychmiast wskoczył na łóżko pacjentki. Reagował gwałtownym szczekaniem na dzwonek do drzwi, wszystkich witał tak hałaśliwie, skacząc przy tym na gości.
Nie wspomnę już o tym, że po ich wyjeździe musiałem bardzo dokladnie czyścić cały pokój, a zwłaszcza łóżko, na którym oprócz sierści w zakamarkach było jeszcze pelno piasku z łap tego pieska. Zmienniczka po prostu z nim spała.
Gdyby to nie byl problem, to pewnie pozwolono by np. pielęgniarkom w szpitalach przychodzić do pracy ze swoimi pieskami, albo strażakom, nauczycielom, policjantom, konduktorom w pociągach i komu tam jeszcze.
15 lutego 2017 11:21 / 9 osobom podoba się ten post
Misiek

Pies może nie być problemem dla agencji, ale może stwarzać problemy w czasie pracy. 
Możliwe, że pacjent ma alergię na sierść, taką alergię może mieć jego rodzina, a także, co ważne, np. zmienniczka.
Ja przez jakiś czas pracowałem ze zmienniczką, która przyjeżdżała z takim "małym pieskiem". Piesek był bardzo rozpuszczony i przyzwyczajony przez właścicielkę do zachowań, które nie są powszechnie akceptowane. Po pierwszym wejściu do domu PDP natychmiast wskoczył na łóżko pacjentki. Reagował gwałtownym szczekaniem na dzwonek do drzwi, wszystkich witał tak hałaśliwie, skacząc przy tym na gości.
Nie wspomnę już o tym, że po ich wyjeździe musiałem bardzo dokladnie czyścić cały pokój, a zwłaszcza łóżko, na którym oprócz sierści w zakamarkach było jeszcze pelno piasku z łap tego pieska. Zmienniczka po prostu z nim spała.
Gdyby to nie byl problem, to pewnie pozwolono by np. pielęgniarkom w szpitalach przychodzić do pracy ze swoimi pieskami, albo strażakom, nauczycielom, policjantom, konduktorom w pociągach i komu tam jeszcze.

Ale wymyślają,a może tak do pracy zabrać męża,albo kochanka jeszcze lepiej,bo ja na pieska mam alergię,a na faceta nie,tylko czasem jak jest niegrzeczny
15 lutego 2017 11:33 / 2 osobom podoba się ten post
Misiek

Pies może nie być problemem dla agencji, ale może stwarzać problemy w czasie pracy. 
Możliwe, że pacjent ma alergię na sierść, taką alergię może mieć jego rodzina, a także, co ważne, np. zmienniczka.
Ja przez jakiś czas pracowałem ze zmienniczką, która przyjeżdżała z takim "małym pieskiem". Piesek był bardzo rozpuszczony i przyzwyczajony przez właścicielkę do zachowań, które nie są powszechnie akceptowane. Po pierwszym wejściu do domu PDP natychmiast wskoczył na łóżko pacjentki. Reagował gwałtownym szczekaniem na dzwonek do drzwi, wszystkich witał tak hałaśliwie, skacząc przy tym na gości.
Nie wspomnę już o tym, że po ich wyjeździe musiałem bardzo dokladnie czyścić cały pokój, a zwłaszcza łóżko, na którym oprócz sierści w zakamarkach było jeszcze pelno piasku z łap tego pieska. Zmienniczka po prostu z nim spała.
Gdyby to nie byl problem, to pewnie pozwolono by np. pielęgniarkom w szpitalach przychodzić do pracy ze swoimi pieskami, albo strażakom, nauczycielom, policjantom, konduktorom w pociągach i komu tam jeszcze.

Podstawowa sprawa to to, ze Yorki nie maja siersci tylko wlosy jak ludzie i nie uczulaja nikogo. a po drugie nie mozna wszystkich psow wsadzac do jednego worka na podstawie zachowania sie jednego niewychowanego psa. Moja Zuza jezdi juz ze mna 5 lat i czasami Pflegedinst przychodzil i nawet nie wiedzieli, ze w domu jest pies. Moja Zuua jest dobrze wychowana i kocha ludzi, calymi dniami spi spokojnie w moim pokoju i czeka az ja skoncze prace.Psy jak Ludzie sa rozne i maja rozne charaktery i wychowanie. Ja za moja Zuze glowe dam, bo to calkiem spokojny piesek i kochany przez wszystkich, ktorzy ja poznaja.
15 lutego 2017 11:38 / 1 osobie podoba się ten post
Ale na jakich portalach? Nie mam zielonego pojecia, od ostatniego razu jak szukalam pracy minelo 2 lata i pewnie duzo sie w Necie pozmienialo.
15 lutego 2017 11:39 / 11 osobom podoba się ten post
Malina

Ale wymyślają,a może tak do pracy zabrać męża,albo kochanka jeszcze lepiej,bo ja na pieska mam alergię,a na faceta nie,tylko czasem jak jest niegrzeczny:-)

Mam w domu małego pieska " dobermana -miniaturkę " . Mamusia ratlerek a tatuś wielorasowy . Zostawiam ją w domu pod dobrą opieką . Kiedy nadchodzi chwila wyjazdu do De , moja Luka leży na moich ciuchach , czuje pismo nosem , że wyjeżdżam . Choć serce pęka to opitol dostaje ode mnie za takie zachowania .....bo zawsze pozostawi po sobie ślad swojej bytności w postaci sierści ...Też ją traktuję jak członka rodziny , ale bez przesady . To , że ja ją kocham nie znaczy , że wszyscy wokół muszą choćby akceptować . Nie chodzi o alergię nawet , ale jak napisał Misiek wcześniej o szczekaniu i takich tam . Każdy piesek na dźwięk dzwonka , na widok kogoś obcego zaczyna hałasować , szcególnie te " małe pieski " to jazgoty są straszne . Rozumiem Dorę , że kocha swoja Zuzę , że cięzko jej się z nią rozstać . Na pewno znajdzie sztelę , gdzie Zuza będzie mile widziana i tego jej zyczę z całego serca . Wypowiadam się za siebie , nie krytykuję , ale : jadę do pracy opiekować się starszym człowiekiem a nie po to , żeby pilnować , czy piesek zjadł , czy kupkę tego dnia już zrobił , czy nie musi na spacerek w tym samym czasie co PDP-ny np. chce , żebym przy nim posiedziała ..... Jestem absolutną przeciwniczką zabierania do pracy psów , kotków , czy nawet pingwinów . To , że ja kocham zwierzęta nie musi oznaczać , że wszyscy mnie kochają także .....Opiekunce Dorze życzę powodzenia , żeby znalazła miejsce , gdzie jej Zuza będzie pupilkiem PDP i całej reszty . Ja - NIE ....Też bym się wkurzyła jak bym w swoim pokoju widziała jakieś ślady po piesku zmienniczki .....Malina masz rację - facet .....to insza inszość
15 lutego 2017 11:41 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek

Pies może nie być problemem dla agencji, ale może stwarzać problemy w czasie pracy. 
Możliwe, że pacjent ma alergię na sierść, taką alergię może mieć jego rodzina, a także, co ważne, np. zmienniczka.
Ja przez jakiś czas pracowałem ze zmienniczką, która przyjeżdżała z takim "małym pieskiem". Piesek był bardzo rozpuszczony i przyzwyczajony przez właścicielkę do zachowań, które nie są powszechnie akceptowane. Po pierwszym wejściu do domu PDP natychmiast wskoczył na łóżko pacjentki. Reagował gwałtownym szczekaniem na dzwonek do drzwi, wszystkich witał tak hałaśliwie, skacząc przy tym na gości.
Nie wspomnę już o tym, że po ich wyjeździe musiałem bardzo dokladnie czyścić cały pokój, a zwłaszcza łóżko, na którym oprócz sierści w zakamarkach było jeszcze pelno piasku z łap tego pieska. Zmienniczka po prostu z nim spała.
Gdyby to nie byl problem, to pewnie pozwolono by np. pielęgniarkom w szpitalach przychodzić do pracy ze swoimi pieskami, albo strażakom, nauczycielom, policjantom, konduktorom w pociągach i komu tam jeszcze.

Jak jechałam teraz na sztelę,to była pani w Sindbadzie w pieskiem Maltańczykiem,jechala do Hamburga na sztelę. Mówiła,że to juz nie pierwszy raz ,i że piesek jest bardzo grzeczny w domu pdp. To było widać zresztą,piesek lezał sobie na swoim miejscu ,a wychodził tylko na przerwach . W ogóle zchowywał się jak rasowy pasażer. 
Dlatego nie uogólniajmy,jeśli pdp i jego rodzina nie ma nic przeciwko,a opiekunka dba o miejsce dla psa i pilnuje jego zachowania,to dlaczego nie? 
Przecież my też jeżdzimy do domów gdzie są psy,często nawet nie wiedząć,że tam są. Mnie osobiście zwierzęta nie przeszkadzają,nawet lubię jak są bo to pretekst żeby wyjść z domu.
15 lutego 2017 11:44 / 10 osobom podoba się ten post
opiekunka_dora

Podstawowa sprawa to to, ze Yorki nie maja siersci tylko wlosy jak ludzie i nie uczulaja nikogo. a po drugie nie mozna wszystkich psow wsadzac do jednego worka na podstawie zachowania sie jednego niewychowanego psa. Moja Zuza jezdi juz ze mna 5 lat i czasami Pflegedinst przychodzil i nawet nie wiedzieli, ze w domu jest pies. Moja Zuua jest dobrze wychowana i kocha ludzi, calymi dniami spi spokojnie w moim pokoju i czeka az ja skoncze prace.Psy jak Ludzie sa rozne i maja rozne charaktery i wychowanie. Ja za moja Zuze glowe dam, bo to calkiem spokojny piesek i kochany przez wszystkich, ktorzy ja poznaja.

A jednak nawet Yorki mają 1-2% sierści, ktora może powodowac alergię. Ponadto wystepuje u wielu ludzi alergia na pot i ślinę psów, a niektórzy to mają alergię na sam ich widok.
To tak z naukowego punktu widzenia.
A z praktycznego, to bron Boże nie jedź z nim do pracy nad morzem, poniewaz znany jest przypadek porwania Yorka przez mewę...
... I na jastrzębie też uważaj
15 lutego 2017 11:46 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek

A jednak nawet Yorki mają 1-2% sierści, ktora może powodowac alergię. Ponadto wystepuje u wielu ludzi alergia na pot i ślinę psów, a niektórzy to mają alergię na sam ich widok.
To tak z naukowego punktu widzenia.
A z praktycznego, to bron Boże nie jedź z nim do pracy nad morzem, poniewaz znany jest przypadek porwania Yorka przez mewę...
... I na jastrzębie też uważaj:-)

Ja mam alergię na świnki morskie,jak tylko z daleka zobaczę to zaczynam się drapać 
15 lutego 2017 11:50 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak jechałam teraz na sztelę,to była pani w Sindbadzie w pieskiem Maltańczykiem,jechala do Hamburga na sztelę. Mówiła,że to juz nie pierwszy raz ,i że piesek jest bardzo grzeczny w domu pdp. To było widać zresztą,piesek lezał sobie na swoim miejscu ,a wychodził tylko na przerwach . W ogóle zchowywał się jak rasowy pasażer. 
Dlatego nie uogólniajmy,jeśli pdp i jego rodzina nie ma nic przeciwko,a opiekunka dba o miejsce dla psa i pilnuje jego zachowania,to dlaczego nie? 
Przecież my też jeżdzimy do domów gdzie są psy,często nawet nie wiedząć,że tam są. Mnie osobiście zwierzęta nie przeszkadzają,nawet lubię jak są bo to pretekst żeby wyjść z domu.

Nie miałem zamiaru niczego uogólniać.
To tylko garśc naukowych faktow i osobistych doświadczeń.
I proszę nie myśleć, że jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem psów. Sam mam w domu pointera, ktory właśnie potakuje, czytając temat
15 lutego 2017 11:54 / 5 osobom podoba się ten post
Misiek

Nie miałem zamiaru niczego uogólniać.
To tylko garśc naukowych faktow i osobistych doświadczeń.
I proszę nie myśleć, że jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem psów. Sam mam w domu pointera, ktory właśnie potakuje, czytając temat:-)

Ach,to mi ulżyło,że nie jesteś psofobem... Poczorchaj psinę ode mnie.
15 lutego 2017 11:57 / 4 osobom podoba się ten post
opiekunka_dora

Ale na jakich portalach? Nie mam zielonego pojecia, od ostatniego razu jak szukalam pracy minelo 2 lata i pewnie duzo sie w Necie pozmienialo.

Daj ogłoszenie na "My Polacy",ze szukasz szteli ,gdzie będziesz mogła zabrać swojego psa. Na pewno ktoś się zgłosi.
15 lutego 2017 12:03 / 10 osobom podoba się ten post
Paolo.....prącie bardzo chodź stąd , bo albo się uduszę albo skoków PŚ nie obejrzę a własnie się zaczęły .Daj mi odejść na chwilkę od laptopa ...coooo