Nasze podróże, ulubione miejsca

03 lipca 2017 07:42 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Polskie spojrzenie na Islandię,nasza Sylwunia tam mieszka:)

http://podroze.onet.pl/ciekawe/marcin-kurek-opowiada-o-zyciu-na-islandii/ytm578

Islandia kojarzy mi się z wulkanem, który sparalizowal ruch lotniczy w Europie w 2010 r. 
Ciekawy artykuł..
03 lipca 2017 08:32 / 5 osobom podoba się ten post
Teraz wiem , dlaczego tak bardzo mi tutaj na forum Ciebie brakowało .....żeby tylko chusteczek wystarczyło mi do wycierania płynących po policzkach  łez ...
03 lipca 2017 08:36 / 4 osobom podoba się ten post
Chyba mówisz o sobie, maleńki......
03 lipca 2017 15:03 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Polskie spojrzenie na Islandię,nasza Sylwunia tam mieszka:)

http://podroze.onet.pl/ciekawe/marcin-kurek-opowiada-o-zyciu-na-islandii/ytm578

Świetny wywiad.
03 lipca 2017 15:21 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Świetny wywiad.

Ciekawa jestem jak smakują te islandzkie rarytasy......  Ale chyba nie odwazylabym się spróbować.....bleee
03 lipca 2017 15:36 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Ciekawa jestem jak smakują te islandzkie rarytasy......:lol3:  Ale chyba nie odwazylabym się spróbować.....bleee

Pewnie śmierdzi obrzydliwie, tak jak szwedzki przysmak - zgniłe śledzie-,nie wiem, nie jadłam,ale opowiadał mi, mojej przyjaciółki "nowy"mąż, który 20 lat tam mieszkał i próbował . Mówił,że otwierali puszkę z tym przysmakiem na tarasie jego szwedzkiego kolegi, gdzie nawiasem mówiąc wygoniła ich ,jego  szwedzka żona.Puszka była "brzuchata", ale ,że smakuje nieźle.
03 lipca 2017 15:51 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Pewnie śmierdzi obrzydliwie, tak jak szwedzki przysmak - zgniłe śledzie-,nie wiem, nie jadłam,ale opowiadał mi, mojej przyjaciółki "nowy"mąż, który 20 lat tam mieszkał i próbował . Mówił,że otwierali puszkę z tym przysmakiem na tarasie jego szwedzkiego kolegi, gdzie nawiasem mówiąc wygoniła ich ,jego  szwedzka żona.Puszka była "brzuchata", ale ,że smakuje nieźle.

Smierdzacych ryb bym nie zjadła ale śmierdzące sery bardzo lubię.....
03 lipca 2017 16:15 / 2 osobom podoba się ten post
ewa59

Ciekawa jestem jak smakują te islandzkie rarytasy......:lol3:  Ale chyba nie odwazylabym się spróbować.....bleee

Oj,ja chyba też nie chcę się dowiedzieć:)Jak się kiedy Sylwunia na forum pojawi, to spytamy czy próbowała:):):)
03 lipca 2017 18:11 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Smierdzacych ryb bym nie zjadła ale śmierdzące sery bardzo lubię.....:-)

Kiszone śledzie też śmierdzą okropnie,jak byłam w Sztokholmie to odważniejsi mieli możliwość spróbowania tego przysmaku,ale wększość nas stała od zawietrznej 
03 lipca 2017 18:22 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Kiszone śledzie też śmierdzą okropnie,jak byłam w Sztokholmie to odważniejsi mieli możliwość spróbowania tego przysmaku,ale wększość nas stała od zawietrznej :hihi:

Wszystkie kieszonki smierdzą a już kiszone śledzie to nie dziwota, ze od zawietrznej stałaś.....
03 lipca 2017 18:23 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Wszystkie kieszonki smierdzą a już kiszone śledzie to nie dziwota, ze od zawietrznej stałaś.....:lol3:

Nieeee ,zapachu kiszonych śledzi nie da się opisać,coś jakby między padliną ,a ....padliną...
03 lipca 2017 18:31 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nieeee ,zapachu kiszonych śledzi nie da się opisać,coś jakby między padliną ,a ....padliną...:smiech3:

No ale są odważni co to jedzą i uważają za przysmak...... To tak jak nasze flaki....obcokrajowcy się wzdrygają na samą myśl a takie są dobre....
03 lipca 2017 18:33 / 2 osobom podoba się ten post
ewa59

No ale są odważni co to jedzą i uważają za przysmak......:lol3: To tak jak nasze flaki....obcokrajowcy się wzdrygają na samą myśl a takie są dobre....

Dokładnie,co kraj to obyczaj.
03 lipca 2017 18:53 / 5 osobom podoba się ten post
ADELAJDA

Z nudów i z chęci pobudzenia mojej wyobrażni przeglądam od kilku dni oferty wycieczkowe.
Uświadomiłam sobie dzisiaj ,że ja nigdy nie byłam w Rumunii i nawet nigdy nie pomyślałam o niej jako celu moich podróży. Znalazłam jednak opis (wklejam go poniżej) , który bardzo mnie zainspirował i kto wie..,.
Rumunia położona jest w znanej, niezwykłej krainie geograficznej zwanej Transylwania. Nazwa ta na całym świecie kojarzona jest z wampirami, mistyką i zjawiskami paranormalnymi. Jednak Rumunia jest krajem wyjątkowym nie tylko pod tym jednym względem. Jest to kraina bogata w świetnie zachowane średniowieczne miasta, wyróżniająca się wielonarodowym i zróżnicowanym dziedzictwem kulturowym. Architektura, stroje ludowe, kuchnia czy muzyka są zupełnie niepowtarzalne. Znakiem rozpoznawczym są narodowe, tradycyjne, niespotykane nigdzie indziej trunki: Palinca, Horinca, Rachie. Kolejnym elementem przyciągającym do Transylwanii są piękne krajobrazy z wysokimi górami. Podczas wycieczki będzie też czas na nawiązanie do symbolu Rumuni – czyli zwiedzanie domu Draculi.
Czy ktoś z Was zwiedzał ten kraj i jakie były wrażenia?

Byłam kilkaktrotnie w Rumunii, ale bardzo dawno temu. Były to czasy, kiedy Causescu był dyktatorem, bo trudno to inaczej nazwać. Rumunia jest pięknym i bardzo ciekawym geograficznie i architektonicznie krajem. To kraj wspaniałych, ale bardzo biednych ludzi. Mój pobyt tam datuję na rok 1984 i 1985.
Bukareszt, piekne miasto, niestety po działaniach wojennych, trzęsieniu ziemii, oraz dyktaturze Słonca Karpat, jak nazywano Causescu całkiem moim zdaniem zatraciło swój historyczny klimat. Widziałam tam mnóstwo monumentalnych budynków zbudowanych na gruzach historycznych budowli. Były to czasy, kiedy masło było tam na kartki, ekspedientki w domach handlowych pracowały w czapkach i ciepłych płaszczach, nie było prądu przez większą część dnia, a program w TV tylko 2 godziny dziennie. Do dzis pamiętam radość i wdzięczność recepcjonistki w hotelu, kiedy obdarowaliśmy ją solidną kostką masła. Byłam w domu rumunskich cyganów, gdzie zamiast podłogi było klepisko z gliny i na okoliczność gosci, posypane żółtym piaskiem, zeby było elegancko. Mnie najbardziej zachwyciło miasto Oradea. To piękne miasto w zabudowie barokowej i biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś nalezało do Węgier, Austro-Węgier, aby znów powrócic do Rumunii. Chciałabym jeszcze raz tam pojechać, zobaczyć co i jak się zmieniło, po rewolucji ustrojowej. Podobnie jak chciałabym pojechać do Moskwy, Bracka, Irkucka, Petersburga,Soczi,Erewania, Tbilisi, Baku, Chabarowska, Samarkandy, Taszkientu. Zwiedziałam te miasta 30 lat i bardzo jestem ciekawa , jak się zmieniły na przestrzeni tych lat. Jeszcze taka ciekawostka, w Baku jezdziłam dorożką, oraz widziałam ogromne gromady szczurów spacerujące po ulicach. W Soczi zaś widziałam pierwsze w moim zyciu rosnące przy ulicach prawdziwe palmy Szkoda, że wycieczki w te miejsca są teraz takie drogie. Tak czy tak, Rumunię polecam, bo to kraj o bardzo ciekawej historii. Czytałam, że do tej pory są tam wsie, gdzie nie ma elektryczności i ludzie żyją tak jak 50 i więcej lat temu.
04 lipca 2017 10:36 / 2 osobom podoba się ten post
Moja kumpela się wybiera w tą sobotę do Rumunii,jak wróci to zdam relacje co widziała i gdzie dokładnie byli.Osobiście nie byłam.