Na wyjeździe #34

06 września 2016 14:13 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Skombinowalam babci puzle, takie duze dla trzylatkow z ksiazka. Mialam nadzieje, ze bedzie miala troche zabawy. Dwa dni byla zaciekawiona , a trzeciego dnia wyciagnela talerze z szafki i czesc puzli porwala , albo pokroila nozem, naszykowala obiad. Ciezko jej to szlo, bo puzle twarde. Zrezygnowalam z kolejnego tlumaczenia do czego to sluzy, tylko ja obserwowalam. Wczoraj zrobilam jej 30 sztuk kostek na ktorych sa podwojne pary i trzeba je ze soba ulozyc. Nie lapie tez o co kaman a przy kazdym tlumaczeniu odpowiada z uporem - wiem przeciez- i dalej robi swoje:-)

Dobrze , że nie zjadła. Miałam pdp ktorej dawałam guziki do sortowania . Miała całe wiaderko sama je zbierała . Rozsypywałam rano na stole stawiałam pare kubkow i czerwone do czerwonych , biale do białych itd. Jakis czas był spokój , pózniej do buzi zaczeła wkładć . Przy tej chorobie skojarzenia sa rózne . Masz i tak szczescie leni , ze nie jest agresywna.
06 września 2016 14:19 / 6 osobom podoba się ten post
 Mamy gościa . Corka pdp przyjechała w gości do taty i pożegnac sie ze mną. A ja ide do ogrodu zbierac jabłka . Zabiję troche czas i lubie zapach jabłek takich swiezych .  Jestem juz jedną noga w domu (prawie) tak mam przed zjazdem , że wchodze na obroty. Mogę wtedy przysłowiowe gory przenosić.Juz nawet śnie , że jestem w domu
06 września 2016 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

 Mamy gościa . Corka pdp przyjechała w gości do taty i pożegnac sie ze mną. A ja ide do ogrodu zbierac jabłka . Zabiję troche czas i lubie zapach jabłek takich swiezych .  Jestem juz jedną noga w domu (prawie) tak mam przed zjazdem , że wchodze na obroty. Mogę wtedy przysłowiowe gory przenosić.Juz nawet śnie , że jestem w domu :-)

Chyba znam to uczucie - zapach świeżych jabłek i zapach sadu . 
06 września 2016 20:56 / 11 osobom podoba się ten post
- Czy ty musisz tak kruszyć? Pod stołem obok ciebie jest zawsze pełno okruszków - upomina babcia dziadka przy kolacji
- To nie moja wina - broni się dziadek - w stole musi być dziura
07 września 2016 09:58 / 3 osobom podoba się ten post
No coz , dziadek dawno obrobiony nakarmiony , a pani dalej spi ...sniadanie , mycie , obiad , a kiedy co zrobic? Chyba w swojej przerwie ...Nie lubie takiego czekania , ot to.
07 września 2016 10:05 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

No coz , dziadek dawno obrobiony nakarmiony , a pani dalej spi ...sniadanie , mycie , obiad , a kiedy co zrobic? Chyba w swojej przerwie ...Nie lubie takiego czekania , ot to.

no to sie nie dziwie, ze babcia o 7,20 myslala, ze jakis rabus do domu wlazl  Fajne spanie ma, moze cos wieczorem mocniejszego pociaga Widze, ze tez masz chaotyczna sztele bez mozliwosci zaplanowania dnia
07 września 2016 14:24 / 13 osobom podoba się ten post
Witajcie kochani. Nie odzywam się i rzadko bywam na forum,ale czasem zerkam co ciekawego u was.
Ja zrobiłam się skoczkiem na całego,nie dosyć że sztele zmieniam to i agencje. Kto by pomyślał,że ja tak potrafię...? hihi
Teraz opiekuję się dziadkiem z demencją i Parkinsonem. Dziadek jest bardzo spokojny i grzeczny,mogłabym tu przyjeżdżać gdyby nie dom w fatalnym stanie,brak oddzielnej łazienki. Widok za to mam cudny,dom stoi na górze,w dole widać domy i płynie soebie rzeka,a po rzece statki wycieczkowe.
07 września 2016 14:52 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Witajcie kochani. Nie odzywam się i rzadko bywam na forum,ale czasem zerkam co ciekawego u was.
Ja zrobiłam się skoczkiem na całego,nie dosyć że sztele zmieniam to i agencje. Kto by pomyślał,że ja tak potrafię...? hihi
Teraz opiekuję się dziadkiem z demencją i Parkinsonem. Dziadek jest bardzo spokojny i grzeczny,mogłabym tu przyjeżdżać gdyby nie dom w fatalnym stanie,brak oddzielnej łazienki. Widok za to mam cudny,dom stoi na górze,w dole widać domy i płynie soebie rzeka,a po rzece statki wycieczkowe.

Czesc ! To gdzie to taki bajkowy widok z chatki na wzgorzu ???
07 września 2016 15:03
ivanilia40

Witajcie kochani. Nie odzywam się i rzadko bywam na forum,ale czasem zerkam co ciekawego u was.
Ja zrobiłam się skoczkiem na całego,nie dosyć że sztele zmieniam to i agencje. Kto by pomyślał,że ja tak potrafię...? hihi
Teraz opiekuję się dziadkiem z demencją i Parkinsonem. Dziadek jest bardzo spokojny i grzeczny,mogłabym tu przyjeżdżać gdyby nie dom w fatalnym stanie,brak oddzielnej łazienki. Widok za to mam cudny,dom stoi na górze,w dole widać domy i płynie soebie rzeka,a po rzece statki wycieczkowe.

W tej mieszance Parkinson z demencją to póki jest dobrze to jest dobrze, ale im bliżej końca to dostaje to takiego tempa, że przestaje się wiedzieć co się dzieje...
07 września 2016 15:25 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

W tej mieszance Parkinson z demencją to póki jest dobrze to jest dobrze, ale im bliżej końca to dostaje to takiego tempa, że przestaje się wiedzieć co się dzieje... :-(

Nie zawsze , mam inne doświadczenia a przepracowałam z parkinsonowcami sporo. Z takim nawet, ktorzy chorowali po kilkanaście lat .
07 września 2016 15:42 / 4 osobom podoba się ten post
Złamał mnie dzisiejszy dzień, nawet nie wiem czym ... Rano zaspałam i na przerwie tez walnęłam się do wyrka... Ale wreszcie mam dobre wiadomości z domu ... Szukałam miejsc gdzie mogę odreagować to zlecenie i co wybiorę to zong - miejsc brak Wreszcie mam potwierdzenie rezerwacji ... Odstresowywać się będę w Cieplicach, a córeczka zaoferowała transport Do tego wyjazdu właściwie mam 3 tygodnie bo rezerwacja od 01.10, a po powrocie przecież jeszcze fryzjer i kosmetyczka, i takie tam Czyli przede mną same przyjemne rzeczy
07 września 2016 15:50
mleczkovoll40

Nie zawsze , mam inne doświadczenia a przepracowałam z parkinsonowcami sporo. Z takim nawet, ktorzy chorowali po kilkanaście lat .

Mam jeden przypadek tej mieszanki, z którym byłam długo ... Wywnioskowałam (być może mylnie), że parkinson + demencja nie daje szans na chorowanie lat kilkanascie bo choroba tu ma inne tempo ... Po prostu zap...dala ...  Sam Parkinson faktycznie może toczyć ciało lat kilkanaście... ))))
07 września 2016 15:55 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Mam jeden przypadek tej mieszanki, z którym byłam długo ... Wywnioskowałam (być może mylnie), że parkinson + demencja nie daje szans na chorowanie lat kilkanascie bo choroba tu ma inne tempo ... Po prostu zap...dala ... :strach na wroble:  Sam Parkinson faktycznie może toczyć ciało lat kilkanaście... ))))

Miałam kilkanaście . Mocno pracowałam nim sie nauczyłam . Trzymam sie swojego zdania. Ale nie kwestionuje Twojego Danusiu .
07 września 2016 16:01 / 2 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Miałam kilkanaście . Mocno pracowałam nim sie nauczyłam . Trzymam sie swojego zdania. Ale nie kwestionuje Twojego Danusiu .

Doświadczenie moje mi mówi, że mogę jechać do opieki nad osobą z Parkinsonem, ale nie pojadę do opieki do osoby Parkinson+demencja ... chyba, że opiekunów będzie dwoje...
07 września 2016 16:04 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Doświadczenie moje mi mówi, że mogę jechać do opieki nad osobą z Parkinsonem, ale nie pojadę do opieki do osoby Parkinson+demencja ... chyba, że opiekunów będzie dwoje... :-(

Jeden do parkinsona drugi do demencji ? )))))))))))))))))))))))