Jak minął dzień

24 marca 2017 14:19 / 5 osobom podoba się ten post
Zosiu nie cytuję bo długi post.Myślę co do ostatniego fragmętu że gdyby zmienniczka naraziła się komuś naprawdę ,to ten ktoś nie musiał by anonimowym pozostać.Jak ktoś pisze donosy anonimowe to sam w porządku nie jest!
25 marca 2017 13:12 / 6 osobom podoba się ten post
dzień mija ,ze tak powiem urzedowo.Wczoraj ośmieliłam sie powiedziec seniorce,ze moim zdaniem,je za duzo słodyczy.No i rozpętałam III Wojnę marmelady.Kij w oko,,nie odezwałam się.Za to,nie omieszka mi co chwile przypominać,że będę dzisiaj krócej spała.Wyjęłam pocztę ze skrzynki i już za mną polecialo,ze nie mam sama otwierać i najpierw oddawac jej do rak własnych.I tak jest od samego rana,wiec napewno nic innego mnie nie czeka.Ale mi to lotto.Po południu wychodzę na zakupy,bo lodówka świeci pustkami.Dzień jak co dzień,zawsze może być gorzej.
25 marca 2017 14:54 / 6 osobom podoba się ten post
Aż nie mam co pisać taki spokój u mnie, czyli tak ja powinno być. Zostaje 8 dni dluzej.
25 marca 2017 16:41 / 7 osobom podoba się ten post
Gosiap

Aż nie mam co pisać taki spokój u mnie, czyli tak ja powinno być. Zostaje 8 dni dluzej.

Ty weź jakąś dawkę likarstwa pomiń albo cuś i zaraz się tematy do opisania znajdą. U mnie też na szczęście nudy, Podopieczna dziś za śpiącą królewnę robi. Trzeci raz w łóżku wylądowała. A ja mam czas dla siebie co tu mi się nie tak często zdarza niestety.
25 marca 2017 16:50 / 8 osobom podoba się ten post
aniao

Ty weź jakąś dawkę likarstwa pomiń albo cuś :-) i zaraz się tematy do opisania znajdą. U mnie też na szczęście nudy, Podopieczna dziś za śpiącą królewnę robi. Trzeci raz w łóżku wylądowała. A ja mam czas dla siebie co tu mi się nie tak często zdarza niestety. :buziaki1:

U mnie tez spokój,dziadek kumaty jak mało kiedy,miałam dziś 3 godziny wolnego ,wybiegałam się ,poopalałam na ławce pod mostem,żyć nie umierać...
25 marca 2017 17:42 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

U mnie tez spokój,dziadek kumaty jak mało kiedy,miałam dziś 3 godziny wolnego ,wybiegałam się ,poopalałam na ławce pod mostem,żyć nie umierać..:-).

Pod most słonko doszło?:)

Moja mama do mnie dziś-jak siedzisz na ławce to ten Twój krokomierz w  telefonie działa?????Oszustka!Ha ha ha Jak przyjadę to zobaczysz.....Aaaaaaaa
25 marca 2017 18:44 / 10 osobom podoba się ten post
Dzień minął bardzo fajnie i spokojnie...po obiadku pojechałam rowerkiem...na ławce w sadzie 2 godzinki powygrzewalam się na słoneczko...porozmawialam przez telefon mam super abonament na darmowe połączenia i smsy na kraje UEuropy, w tym czasie moja Gwiazda spała...jak wróciłam, ubrałam ja i siedziałyśmy 1,5 godzinki na ogrodowym tarasie...zrobiłam kawkę i podałam ciasto...w skrzynce pocztowej ogrom reklam to moja Gwiazda miała zajęcie...a ja dalej opalalam buzię w sloneczku...później jak wróciłysmy do salonu,wykonała swoje sobotnie telefony do siostry, brata,syna.. o godzinie 18 mówi do mnie ze jest bardzo głodna, czy mamy pizze...upiekłam dwie ..zjadła z apetytem...
Plus tego miejsca jest też taki.ze o godzinie 19 moja Gwiazda idzie spać...
25 marca 2017 19:27 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Pod most słonko doszło?:)

Moja mama do mnie dziś-jak siedzisz na ławce to ten Twój krokomierz w  telefonie działa?????Oszustka!Ha ha ha Jak przyjadę to zobaczysz.....Aaaaaaaa

Wszyscy mmoi znajomi się śmieją,jak mówię że siedzę pod mostem,albo że byłam pod mostem. Tu jest taka fajne miejsce z ławkami,trawą nad samą rzeką,ale to miejsce jest własnie pod mostem... Latem tam będę się opalać,super miejsce..
25 marca 2017 19:39 / 5 osobom podoba się ten post
Ann1967

Dzień minął bardzo fajnie i spokojnie...po obiadku pojechałam rowerkiem...na ławce w sadzie 2 godzinki powygrzewalam się na słoneczko...porozmawialam przez telefon mam super abonament na darmowe połączenia i smsy na kraje UEuropy, w tym czasie moja Gwiazda spała...jak wróciłam, ubrałam ja i siedziałyśmy 1,5 godzinki na ogrodowym tarasie...zrobiłam kawkę i podałam ciasto...w skrzynce pocztowej ogrom reklam to moja Gwiazda miała zajęcie...a ja dalej opalalam buzię w sloneczku...później jak wróciłysmy do salonu,wykonała swoje sobotnie telefony do siostry, brata,syna.. o godzinie 18 mówi do mnie ze jest bardzo głodna, czy mamy pizze...upiekłam dwie ..zjadła z apetytem...
Plus tego miejsca jest też taki.ze o godzinie 19 moja Gwiazda idzie spać...

Ann1967,nie potrzebujesz zmienniczki może -moi chodza około 22.30 
25 marca 2017 19:52 / 7 osobom podoba się ten post
Dobrze, że ten dzień mija. Dawno się tak nie narobiłam. Moja siostra zostawiła pod opieką moją i rodziców słodkie dzieciątko - 14 miesięcznego Kubusia. No aniołek. Wolałabym tydzień w DE robić, niż jeszcze jeden taki dzień przeżyć. Tym bardziej, że okazało się, że mama sama wymaga opieki, bo żołądek ją bolał, więc tata opiekował się żoną, a ja tym "aniołkiem" . Kilka razy miałam palce w oku, raz nawet rączkę od zabawki, straciłam kilkaset włosów, a rąk to nie czuję. Chyba gdzieś mi się one ciągną po ziemi. A jeszcze musiałam opisywać na setki pytań mojej siostry, która pierwszy raz zostawił dziecko na całą dobę w objęciach "półobcych osób". I jak nie dosyć szybko odpisywałam na jej sms, to kolejne przychodziły z groźbami, co mi zrobi jak mnie dorwie. To, że będę niebo z góry oglądać, to najlżejsza z gróźb. Teraz Kubuś już zasnął, a ja czekam na telefon od siostry, aby wyjechać po nią na dworzec . I jak dopadnę łóżko..... , to nawet głowy nie zdążę przyłożyć do poduszki .
25 marca 2017 19:55 / 5 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Ann1967,nie potrzebujesz zmienniczki może :-)-moi chodza około 22.30 :wiking:

Musisz z nimi siedzieć do tej godziny? Powiedz szczerze,że miałam róznych pdp ale zazwyczaj po kolacji szłam do siebie i schodziłam jak wiedziałam,że już pora spać dla pdp. Mój dziadek też o 19-tej już śpi,dobry z niego człowiek..
25 marca 2017 19:59 / 2 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Ann1967,nie potrzebujesz zmienniczki może :-)-moi chodza około 22.30 :wiking:

Kruszynko potrzebowałam na 6 kwietnia...a później będę potrzebować w lipcu....
25 marca 2017 20:03 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Musisz z nimi siedzieć do tej godziny? Powiedz szczerze,że miałam róznych pdp ale zazwyczaj po kolacji szłam do siebie i schodziłam jak wiedziałam,że już pora spać dla pdp. Mój dziadek też o 19-tej już śpi,dobry z niego człowiek..:-)

Ivanilka,nie siedzę z nimi,po kolacji ide do siebie,ale babka jest up...,czesto puka i proponuje npz.granie w karty.A poza tym ,to muszę czekać,az senior przyjdzie na góre,bo musze go rozebrać.Nie udało mi sie przeforsowac wcześniejszej godziny,babka to nieraz nawet robi na złosc i wypuszcza dziadka po 22 iej.Zanim zrobie co muszę,potem siebie obchlapie w łazience-jest prawie 23 cia.
25 marca 2017 20:12 / 2 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Ivanilka,nie siedzę z nimi,po kolacji ide do siebie,ale babka jest up...,czesto puka i proponuje npz.granie w karty.A poza tym ,to muszę czekać,az senior przyjdzie na góre,bo musze go rozebrać.Nie udało mi sie przeforsowac wcześniejszej godziny,babka to nieraz nawet robi na złosc i wypuszcza dziadka po 22 iej.Zanim zrobie co muszę,potem siebie obchlapie w łazience-jest prawie 23 cia.

No tak,masz przechlapane,a może choć śpią do 9-tej?
25 marca 2017 20:17 / 5 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Ivanilka,nie siedzę z nimi,po kolacji ide do siebie,ale babka jest up...,czesto puka i proponuje npz.granie w karty.A poza tym ,to muszę czekać,az senior przyjdzie na góre,bo musze go rozebrać.Nie udało mi sie przeforsowac wcześniejszej godziny,babka to nieraz nawet robi na złosc i wypuszcza dziadka po 22 iej.Zanim zrobie co muszę,potem siebie obchlapie w łazience-jest prawie 23 cia.

Dlatego nie lubię małżeństw. Z jednym jakoś łatwiej dość do ładu. A żonie podopiecznego nie ma się co dziwić, w końcu do roboty przyjechałaś, nie? Moja pdp idzie spać przed 19 i przynajmniej dwa razy w tygodniu jedna z córek pyta mnie co ja będę robiła z tak długim wieczorem . Ona naprawdę myśli, że ja bez pdp się nudzę!