Alzheimer - czego się spodziewać

28 sierpnia 2016 15:24
emilia

Czy słyszysz coś w rodaju odgłosów, jakie mają ludzie z zapaleniem płuc? Przepraszam, że bezpośrednio zapytam, czy ona zwraca tylko pokarm, czy również śluz? Tak, czy siak, wiesz, radziłabym Ci szukać innego miejsca.

Nie, nie wydaje żadnych takich odgłosów. Nie charczy i normalny ma oddech. Ale chyba jakiś śluz też był bo nie było to tylko jedzenie ale nie przygladalam się za bardzo
28 sierpnia 2016 16:00
kartofelek

Wiem ze takie zachowania są typowe dla AL. Nie można mieć do niej pretensji bo ona nie wie co wokół się dzieje. Jedzenie też miksuję. Niestety jeśli w kubku wyczula coś innego od herbaty nie chciała.zaciska zeby i koniec. Wczoraj i przedwczoraj udało mi się ja troszkę nakarmić łyżeczka. Ale bardzo mało zjadła a co zjadła odrazu zwymiotowala. Jutro wizyta u lekarza i dziadek boi się ze ja do szpitala zabiorą. Ale chyba nie ma innego wyjścia? Ona nic nie je. Wszystkie ciuchy są za duże tyle schudła. Nie wiem czy lekarz coś zaradzi? Może kroplowka czy sonda? Przecież musi dostawać jakiś pokarm bo ile tak można pociągnąć.. Zobaczymy jutro oby znaleźli dobre rozwiązanie. ..

Kartofelek Ty sobie dobrze radzisz... My po prostu nie jesteśmy cudotwórczyniami ...  Trzymaj się ... )))))
28 sierpnia 2016 16:15 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Kartofelek Ty sobie dobrze radzisz... My po prostu nie jesteśmy cudotwórczyniami ...  Trzymaj się ... )))))

Jakoś sobie radze  opisałam co mi leży bo może ktoś z was miał podobny problem i wie jak zaradzić. A może też żeby się wygadać.Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi 
28 sierpnia 2016 16:28 / 1 osobie podoba się ten post
kartofelek

Jakoś sobie radze :-) opisałam co mi leży bo może ktoś z was miał podobny problem i wie jak zaradzić. A może też żeby się wygadać.Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :-)

Dobrze jest tu się wygadać..., dobrze jest tu się zapytać bo są naprawdę dziewczyny z duża wiedzą i praktyką, które zawsze pomogą... Ja też miałam moją AL, ale nie w tak zaawansowanym stanie to nie zabieram głosu .., ale czytam każdą wypowiedź w tym topiku i każdą uwazam za ważną...))))
28 sierpnia 2016 16:51
kartofelek

Jakoś sobie radze :-) opisałam co mi leży bo może ktoś z was miał podobny problem i wie jak zaradzić. A może też żeby się wygadać.Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :-)

Radzisz sobie bardzo dobrze. Masz rację, wygadać się trzeba, z drugiej strony - no, nie ma na to mocnych, nie ma lekarstwa, nic więcej się nie da i już. Jeśli pójdzie do szpitala, może "mechanicznie" będzie podtrzymywana przy życiu. W domu - cóż ... 
28 sierpnia 2016 21:21 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dobrze jest tu się wygadać..., dobrze jest tu się zapytać bo są naprawdę dziewczyny z duża wiedzą i praktyką, które zawsze pomogą... Ja też miałam moją AL, ale nie w tak zaawansowanym stanie to nie zabieram głosu .., ale czytam każdą wypowiedź w tym topiku i każdą uwazam za ważną...))))

Podobnie jak Ty., czytam i głosu nie zabieram. U mojej Pdp choroba z wolna postępuje, choć agresji nigdy nie wykazywała. Jakby dziecinnieje i ma takie inne "wpadki". Wymaga więcej uwagi, a ja tym samym więcej wolnego. Zrozumienie tego jest trudne dla rodziny, ale w tej kwestii też jestem cierpliwa, aż do osiągnięcia porozumienia. Inaczej się nie da. Jak mawiała moja ś.p. osobista Babcia 
: " szkoda pana i szkoda Iwana.". Swoją drogą ciekawa jestem jak to dalej będzie, ale tak umiarkowanie 
28 sierpnia 2016 21:42 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

Podobnie jak Ty., czytam i głosu nie zabieram. U mojej Pdp choroba z wolna postępuje, choć agresji nigdy nie wykazywała. Jakby dziecinnieje i ma takie inne "wpadki". Wymaga więcej uwagi, a ja tym samym więcej wolnego. Zrozumienie tego jest trudne dla rodziny, ale w tej kwestii też jestem cierpliwa, aż do osiągnięcia porozumienia. Inaczej się nie da. Jak mawiała moja ś.p. osobista Babcia 
: " szkoda pana i szkoda Iwana.". Swoją drogą ciekawa jestem jak to dalej będzie, ale tak umiarkowanie :yo:

Moją Al poznałam w drugiej połowie 2013 r... Wcześniej nie spotkałam sie z ta chorobą.... Byłam z nią krótko ... nawet nie 6 tygodni ... Zapadła mi w pamięć o wiele bardziej niż pdp, z którymi byłam po kilkanaście miesięcy ... Sama nie rozumiem swojego do tej choroby bardzo emocjonalnego stosunku ... ))))
29 sierpnia 2016 08:22
kartofelek

Jakoś sobie radze :-) opisałam co mi leży bo może ktoś z was miał podobny problem i wie jak zaradzić. A może też żeby się wygadać.Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :-)

U nas to najważniejsze wsparcie , cieszę się że to doceniasz
30 sierpnia 2016 10:06 / 3 osobom podoba się ten post
Dużo "was" czytam bo naprawdę mądrze piszecie a takie doświadczenie jakie macie jest bardzo cenne. Z moją babcia byli wczoraj u lekarza i niestety nic się nie da zrobić,żadnej sondy bo wyciągnie i tylko czekać pozostaje.. Miłego dnia wszystkim
30 sierpnia 2016 10:21
kartofelek

Dużo "was" czytam bo naprawdę mądrze piszecie a takie doświadczenie jakie macie jest bardzo cenne. Z moją babcia byli wczoraj u lekarza i niestety nic się nie da zrobić,żadnej sondy bo wyciągnie i tylko czekać pozostaje.. Miłego dnia wszystkim :tanczy:

Tak to jest " kartofelu " z ta chorobą . Próbować zawsze warto może jakis smak z jej dzieciństwa ? miałam pdp w takim stadium choroby , że łyżki sie bała .  Chyba uważała , że ja atakuję. Jak nie dajesz rady , to nic na to nie poradzisz. Rodzina i lekarz czy odwrotnie decydują co dalej robić , jeśli dana osoba juz nie jest w stanie podejmowac decyzji samodzielnie. Ty tam jestes i wiesz najlepiej co robić .
30 sierpnia 2016 20:52
emilia

Czy słyszysz coś w rodaju odgłosów, jakie mają ludzie z zapaleniem płuc? Przepraszam, że bezpośrednio zapytam, czy ona zwraca tylko pokarm, czy również śluz? Tak, czy siak, wiesz, radziłabym Ci szukać innego miejsca.

Emilio czy mogłabyś rozwinąć Twoją myśl związaną z tymi odgłosami podobnymi do zapalenia płuc. Mam pdp z AL - je wszystko oczywiście karmię,jak narazie sobie radzę razem z nią z jedzeniem, picie idzie gorzej , zapomina łykać, trzyma w ustach lub 1 łyka dzieli na 3 "przełyki", ale mam wrażenie że zbiera się jej flegma a ona zapomina że ma odkaszleć , zakrztusza się często -czy masz jakieś sprawdzone sposoby na to. Poklepuję ją czasami jak chorego na astmę ale patrzy się tak na mnie obrażonym wzrokiem że ją "biję". Nadmieniam narazie nie rozdrabniam jedzenia.I jeszcze jedno jest chodzącą Panią.
30 sierpnia 2016 21:38 / 2 osobom podoba się ten post
IWA

Emilio czy mogłabyś rozwinąć Twoją myśl związaną z tymi odgłosami podobnymi do zapalenia płuc. Mam pdp z AL - je wszystko oczywiście karmię,jak narazie sobie radzę razem z nią z jedzeniem, picie idzie gorzej , zapomina łykać, trzyma w ustach lub 1 łyka dzieli na 3 "przełyki", ale mam wrażenie że zbiera się jej flegma a ona zapomina że ma odkaszleć , zakrztusza się często -czy masz jakieś sprawdzone sposoby na to. Poklepuję ją czasami jak chorego na astmę ale patrzy się tak na mnie obrażonym wzrokiem że ją "biję". Nadmieniam narazie nie rozdrabniam jedzenia.I jeszcze jedno jest chodzącą Panią.

Trudno Ci będzie ...
Co robiłam: PDP trzymała zupkę, czy picie w buzi, a ja delikatnie masowałam szczękę i namawiałam do połknięcia, lub czasami lekko przesuwałam palcami od podbródka w dól, wiesz, tak kiedyś chyba drób tuczono, ale to robiłam delikatnie, tak, żeby wywołac odruch połknięcia. Nie u wszystkich choroba przebiega tak samo, nie wiem, jak Twoja PDP radzi sobie z gryzieniem, moja też długo jeszcze była chodząca, a problemy z jedzeniem zaczęły sie wcześniej. U mojej PDP gryzienie trwało wieki, potrafiła przysypiać przy jedzeniu, oczywiście, z kęsem w buzi, co było bardzo niebezpieczne.
Wydzielina zbiera się w płucach, jeśli jest jej za dużo - tamuje krtań i wtedy może dojść do np. zwracania pożywienia, wiem, temat brzydliwy, ale istnieje. Bywało tak, że gdy wydzieliny uzbierało sie - "akcja" miała miejsce przy stole - ale ja i jej mąż jadalismy po nakarmieniu PDP, albo już wcale ...
Ty sie nie przejmuj obrażonym wzrokiem, tylko oklepuj, nie wiem, w łazience, przy toalecie, czy wtedy, kiedy leży - ale w pozycji "na boku", z podłożonym recznikiem, czy czymś tam. Chory na AL nie kojarzy tego, że ma coś tam odkaszlnąć, więc takie są efekty. Pózniej, kiedy już leżała, miałam ssak, ale taki "płytki", odsysałam z buzi, delikatnie, żeby wymiotów nie spodować.
Ogólnie - mówiłam - za każdym kęsem, czy łykiem - pogryż, połknij i tak w kólko. 
Zdrowy człowiek reaguje odruchowo, kaszlnie, nos wydmucha i tak dalej, przy AL odruchy zanikają.
31 sierpnia 2016 21:10 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Trudno Ci będzie ...
Co robiłam: PDP trzymała zupkę, czy picie w buzi, a ja delikatnie masowałam szczękę i namawiałam do połknięcia, lub czasami lekko przesuwałam palcami od podbródka w dól, wiesz, tak kiedyś chyba drób tuczono, ale to robiłam delikatnie, tak, żeby wywołac odruch połknięcia. Nie u wszystkich choroba przebiega tak samo, nie wiem, jak Twoja PDP radzi sobie z gryzieniem, moja też długo jeszcze była chodząca, a problemy z jedzeniem zaczęły sie wcześniej. U mojej PDP gryzienie trwało wieki, potrafiła przysypiać przy jedzeniu, oczywiście, z kęsem w buzi, co było bardzo niebezpieczne.
Wydzielina zbiera się w płucach, jeśli jest jej za dużo - tamuje krtań i wtedy może dojść do np. zwracania pożywienia, wiem, temat brzydliwy, ale istnieje. Bywało tak, że gdy wydzieliny uzbierało sie - "akcja" miała miejsce przy stole - ale ja i jej mąż jadalismy po nakarmieniu PDP, albo już wcale ...
Ty sie nie przejmuj obrażonym wzrokiem, tylko oklepuj, nie wiem, w łazience, przy toalecie, czy wtedy, kiedy leży - ale w pozycji "na boku", z podłożonym recznikiem, czy czymś tam. Chory na AL nie kojarzy tego, że ma coś tam odkaszlnąć, więc takie są efekty. Pózniej, kiedy już leżała, miałam ssak, ale taki "płytki", odsysałam z buzi, delikatnie, żeby wymiotów nie spodować.
Ogólnie - mówiłam - za każdym kęsem, czy łykiem - pogryż, połknij i tak w kólko. 
Zdrowy człowiek reaguje odruchowo, kaszlnie, nos wydmucha i tak dalej, przy AL odruchy zanikają.

Dzięki za  wskazówki z tym masowaniem i oklepywaniem. Narazie nie kombinuję wiele z jedzeniem jak narazie staram się aby gryzła jak najdłużej. Ale czasami zapomina i trzyma w ustach pokarm( szczególnie śniadanie - jak jeszcze nie jest dobrze rozbudzona) ale dajemy wspólnie radę nie jest jeszcze tak żle ale jak łyka płyn na 3 razy i czasami się zakrztusza to poprostu boje się że mi się udusi ( miałam tak jak narazie 3 razy) . Z tą flegmą zaczyna się pomału.Nie wiem czy jest przeziębiona czy chora. Stosunkowo jest młoda osobą 74 lata a choruje już długo ja zaczynałam u niej 6 lat temu jeszcze była w stanie zapominania i uciekania z domu do domu rodzinnego, teraz jest już całkiem inną Panią, ma swój inny świat. Jeszcze raz dzięki Emilio. Pozwole sobie czasami do Ciebie odezwać po poradę. Pozdrawiam.
31 sierpnia 2016 23:16
IWA

Dzięki za  wskazówki z tym masowaniem i oklepywaniem. Narazie nie kombinuję wiele z jedzeniem jak narazie staram się aby gryzła jak najdłużej. Ale czasami zapomina i trzyma w ustach pokarm( szczególnie śniadanie - jak jeszcze nie jest dobrze rozbudzona) ale dajemy wspólnie radę nie jest jeszcze tak żle ale jak łyka płyn na 3 razy i czasami się zakrztusza to poprostu boje się że mi się udusi ( miałam tak jak narazie 3 razy) . Z tą flegmą zaczyna się pomału.Nie wiem czy jest przeziębiona czy chora. Stosunkowo jest młoda osobą 74 lata a choruje już długo ja zaczynałam u niej 6 lat temu jeszcze była w stanie zapominania i uciekania z domu do domu rodzinnego, teraz jest już całkiem inną Panią, ma swój inny świat. Jeszcze raz dzięki Emilio. Pozwole sobie czasami do Ciebie odezwać po poradę. Pozdrawiam.

Nie ma sprawy, jak tylko będę mogła, wiedziała - to podpowiem.A czy Twoja PDP jest przeziębiona, czy nie - tylko lekarz jest w stanie stwierdzić, temperatura, osluchanie klatki piersiowej. Zaleganie wydzieliny może, ale nie musi doprowadzić do stanu zapalnego, moja M. w końcowej fazie miała stan zapalny, ale jej organizm był już tak wycieńczony, że nie można było podać antybiotyków, tak, czy siak - nie można było M. uratować. Jak się zakrztusi - ja pochylałam do przodu i klepałam dość mocno między łopatkami.
 
20 września 2017 21:40
Może mi ktoś wytłumaczyć po czym poznać, że starszy człowiek choruje na taką chorobę? Skąd mam to wiedzieć?