Na wyjeździe #35

31 października 2016 17:22 / 7 osobom podoba się ten post
kika1

Wstaw zdjecie;)

Szkoda jednak, ze to nie zywy psiak.

Kiko na prawdziwego przyjdzie czas jak będę na emeryturze, o ile jej dożyję
31 października 2016 18:37 / 4 osobom podoba się ten post
Annika

Kiko na prawdziwego przyjdzie czas jak będę na emeryturze, o ile jej dożyję :-)

No...calkiem, calkiem<)
Przyrzeklam sobie, ze nastepnemu psiakowi wiecej czasu poswiece i bede go za lapke trzymala, gdy bedzie odchodzil a ja jeszcze zyc bede.
Moja ukochana sunie Lorea odeszla, bedac sama w klinice weta, gdy dotarlam do niej a jechalam z Niemiec, byla jeszcze ciepla... niestety juz martwa.

Chcialabym tak, jak poprzedniego pieska, wychowywac od malenkosci, bezstresowo, by wyrosla na pogodnego, szczesliwego i pelnego ufnosci mojego przyjaciela!!!

Tymczasem Anniko ciesz sie nowym nabytkiem, podrap go za uszkiem... ode mnie;)
31 października 2016 19:22 / 8 osobom podoba się ten post
Już pisałam w jakimś wątku, że na tej stelli najczęściej co robię to otwieram drzwi... Robię to z rozmachem bo nie mam tu "judasza"... Ostatnie moje otwarcie było z moim krzykiem... za drzwiami jakieś straszne straszydło ... Halloween w pełnej krasie ...
31 października 2016 19:24 / 9 osobom podoba się ten post
U nas tez chodzą dzieciaki poprzebierane, ale moja Świtezianka kazała drzwi zaryglować, rolety zapuścić i udawać ze nas nie ma w domu :D :D :D :D a TV rozdziawiony na pół osady :D :D :D :D :D
31 października 2016 19:32 / 5 osobom podoba się ten post
doda1961

U nas tez chodzą dzieciaki poprzebierane, ale moja Świtezianka kazała drzwi zaryglować, rolety zapuścić i udawać ze nas nie ma w domu :D :D :D :D a TV rozdziawiony na pół osady :D :D :D :D :D

Ja to sięnawet zabunkrować nie mogę, bo tu automatycznie rolety spadają, żeby opiekunka się nie przepracowała
Otwierać drzwi zakazano, a chciałabym...Omdlałabym teatralnie z przestrachu, ciekawe co by rjebiata zrobiła
31 października 2016 19:37 / 2 osobom podoba się ten post
W Pl też grupki dzieciaków poprzebieranych za straszydła chodzą po domach i proszą o cukierki....niektórych można się na prawdę przestraszyć...a biznes halloweenowy się kręci...
31 października 2016 19:39
kika1

Z radoscia donosze, ze spotkanie z MeryKa wlasnie sie odbylo. Dwie godziny zlecialy jak z bicza strzelil!
Zatrzymala sie tutaj na dluzsza chwil. Ciesze sie, ze znalazlam zyczliwa, mila, pogodna i usmiechnieta kolezanke.
Miala przy sobie wypasiony foto-aparat, zdjec pare zrobila, moze uda sie cos wrzucic na Forum.

Ale fajnie
31 października 2016 19:39 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

U nas tez chodzą dzieciaki poprzebierane, ale moja Świtezianka kazała drzwi zaryglować, rolety zapuścić i udawać ze nas nie ma w domu :D :D :D :D a TV rozdziawiony na pół osady :D :D :D :D :D

Tak mnie to coś przestraszyło (miało jakiś strój  bez oczu), że ja sama pdp powiedziałm, że zamykam drzwi i już dzisiaj nikomu nie otwieram... I nie było wcale małe , a pdp nie przygotowana na takie wizyty...
31 października 2016 19:41 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Tak mnie to coś przestraszyło (miało jakiś strój  bez oczu), że ja sama pdp powiedziałm, że zamykam drzwi i już dzisiaj nikomu nie otwieram... :lol1: I nie było wcale małe :-), a pdp nie przygotowana na takie wizyty... :-)

A co z zaoszczędzonymi słodyczami?
31 października 2016 19:46 / 7 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Tak mnie to coś przestraszyło (miało jakiś strój  bez oczu), że ja sama pdp powiedziałm, że zamykam drzwi i już dzisiaj nikomu nie otwieram... :lol1: I nie było wcale małe :-), a pdp nie przygotowana na takie wizyty... :-)

Moja pdp jakby otworzyła drzwi, to straszyciel by w sekundzie uciekł. 
31 października 2016 19:48 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

A co z zaoszczędzonymi słodyczami?:-)

Moja pdp ma cukrzycę i żadnej słodyczy nie da sie tu zaoszczędzić Trzeba kupować w małych ilościach, wydzielać,  a resztę chować...
31 października 2016 19:50 / 2 osobom podoba się ten post
Ellax2

Moja pdp jakby otworzyła drzwi, to straszyciel by w sekundzie uciekł. :diabel2:

31 października 2016 19:51 / 3 osobom podoba się ten post
Ellax2

Moja pdp jakby otworzyła drzwi, to straszyciel by w sekundzie uciekł. :diabel2:

Moja kolezanka też jest u "upiorków". To jej słowa, żartobliwe jakby kto nie wiedział
31 października 2016 19:53 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Moja kolezanka też jest u "upiorków". To jej słowa, żartobliwe jakby kto nie wiedział:-)

Zartobliwe,,, , ale na sam widok można zejść ze strachu   
31 października 2016 19:53 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Moja pdp ma cukrzycę i żadnej słodyczy nie da sie tu zaoszczędzić :lol3: Trzeba kupować w małych ilościach, wydzielać,  a resztę chować... :-)

chować do brzuszka?