Pacjent też człowiek - pamiętaj!

08 listopada 2013 10:31 / 1 osobie podoba się ten post
JaninaWasiak

Uwazam ze to przesada z tym ze ktos nie jadl albo byl niedozywiony w pracy przez 4 tygodnie . Mleczko47 napisalas dokladnie to co mnie sie cisnelo na klawiature . Podpisuje sie pod tym !

A ja się zgodzę, że mógł być niedożywiony. Trafia się czasem na osoby chore psychicznie albo zbyt oszczędne albo też samemu je się za dużo i głupio poprosić o dodatkowe jedzenie. Bywa naprawdę różnie i czasem trudno uwierzyć w niektóre sytuacje ale one się zdarzają.
08 listopada 2013 10:35 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Z całym szacunkiem moje panie ,ale to ,że Wy w to nie wierzycie znaczy tylko tyle ,że nie trafiłyście na taka sytuację albo nie spotkałyście na swojej drodze nikogo kto tego doświadczył!!!!!
Przykłady-
1/Syn PDP ,który daje kase na dom dla PDP i opiekunki,"zapomniał" przyjechac do taty przez 2 tyg.Jak już koleżance zostały 2 ziemniaki i jajko ,to się przyznala ,ze jest jak jest,dokarmiałyśmy:)/praca na czarno/
2/przykładowyobiadek  u innej opiekunki - PDP gotuje i nie dopuszcza do kuchni  -pół sadzonego jajka,łyżka szpinaku i 1 ziemniak!!!!/praca na biało-agecja mimo telefonów nie reaguje!!!!/
3/Plasterek salami i pół suchej bułki przyniesiony opiekunce w paluchach i podsuniety pod nos,na czarno praca.
4/zawsze zimny obiad  -bo najpierw karmienie PDP ,porcje jako takie , ale brak mikrofali - zanim kolezanka nakarmiła babcie ,jej mąż juz wszystko co w garnkach zostało powywalał i gary do zmywarki.....-na biało,zero pomocy od agencji
 
To tylko garsteczka przykładów,Dziewczyny trafiaja naprawde różnie i nalezy sie tylko cieszyć ,że się tak nie trafiło do tej pory!!! A zawsze może być ten 1x..........

:)))albo sytuacja z mojego ostatniego miejsca pracy:)podopieczna gotujaca sama zupe z wody z sola ,zageszczona jajem ze starej panierki:)lub wrzucajaca resztki z talerza,ktore nie zjadla do"gara"ogolnego z przeznaczeniem na odgrzanie nastepnego dnia i jeszcze nastepnego...haha:)smacznego obiadku wszystkim zycze:)))))))))ale poczucia humoru,moze czasem zenujacego,we mnie nie zabila:)))))))
08 listopada 2013 10:36 / 1 osobie podoba się ten post
Kogo jak kogo,ale opiekunek chyba nie powinno nic zaskoczyć.I nigdy tak do końca nie wiemy,co może nam się trafić.Choć rzeczywiście dużo zależy od nas.Dla mnie każda sytuacja jest jak najbardziej możliwa.Trzeba tylko probować jej zapobiegać,mieć przed wyjazdem oczy i uszy szeroko otwarte.
08 listopada 2013 10:36
Takze jadac do pracy biore ze soba pare euro by miec cos przysobie w razie jakichs niespodzianek i nie byc glodnym
08 listopada 2013 10:36
Takze jadac do pracy biore ze soba pare euro by miec cos przysobie w razie jakichs niespodzianek i nie byc glodnym
08 listopada 2013 10:38
Tez znalam osobiscie kobiety ktore glodowaly na swojej steli i wymieniajac sie miedzy soba wozily cale torby jedzenia, czym tylko nauczyly pracodawczynie do tego ze nie musi przejmowac sie zakupami bo dziewczyny sobie radza. Byla na tyle perfidna ze kazala im uprawiac ogrodek zeby mialy co jesc. Praca oczywiscie na czarno
08 listopada 2013 10:41 / 2 osobom podoba się ten post
Czyli wniosek prosty-na czarno możemy sobie pofarbować włosy,ale nie do pracy!
08 listopada 2013 10:42
A teresa pracowala tam 5 lat i gdy pdp przestala jesc to syn powiedzial mama nie je to ja Tobie nie musze dawac na jedzenie i nie musze ci kupowac ,nie byla przygotowaaana na tego typu sytuacje,i ,,,,,,,cd znacie co bylo
08 listopada 2013 10:42
A teresa pracowala tam 5 lat i gdy pdp przestala jesc to syn powiedzial mama nie je to ja Tobie nie musze dawac na jedzenie i nie musze ci kupowac ,nie byla przygotowaaana na tego typu sytuacje,i ,,,,,,,cd znacie co bylo
08 listopada 2013 10:47
Haneczka47

Takze jadac do pracy biore ze soba pare euro by miec cos przysobie w razie jakichs niespodzianek i nie byc glodnym

Jak masz euro to bierzesz ,ale nie każda ma.Często dziewczyny jada za ostatnie pieniądze, albo pożyczone i mają przy sobie tyle co na WC.Często tak jak Kika ,są na wiosce i do sklepu daleko ....naprawdę są przeróżne sytuacje.
08 listopada 2013 10:47
Haneczka47

A teresa pracowala tam 5 lat i gdy pdp przestala jesc to syn powiedzial mama nie je to ja Tobie nie musze dawac na jedzenie i nie musze ci kupowac ,nie byla przygotowaaana na tego typu sytuacje,i ,,,,,,,cd znacie co bylo

???
08 listopada 2013 10:50 / 2 osobom podoba się ten post
No to chyba byla masochistką.5 lat?
08 listopada 2013 10:52 / 3 osobom podoba się ten post
a ja to napisze bo nie wytrzymam:):)gdyby co niektore tutaj co udają, ze wszystkie rozumy pozjadaly, czytaly ze zrozumieniem normalnie i po prostu, to doczytalyby, ze haneczka niegdzie nie napisala,ze dziewczyna nie jadla 4tyg, napisala ze ją DOZYWIALA a to jest oczywista oczywistośc,ze nie nosila jej sniadan,obiadow i kolacji.Znamy sytuacje, ze rodziny skąpią na jedzeniu czy nie znamy???znamy to, ze czasami kupujemy za swoje pieniądze bo nie dojadlysmy??niejedna z Nas gdyby nie miala swojej kasy chodzilaby glodna,czy sie myle??????zarzucic komus ze pisze bzdety????jak sie czytac nie umie to pewnie tak jest!!!
08 listopada 2013 10:53
Jaka Teresa?
08 listopada 2013 10:54
wiewiorka

No to chyba byla masochistką.5 lat?

I w tym momencie rece i nie tylko - opadaja, ja rozumiem, do czasu, az sie ew. pozyczone na wyjazd uzbiera, ale 5 lat ??? Moja wyobraznia tego nie ogarnia !